Volkswagen Arteon po liftingu otrzymał nadwozie kombi, wersję sportową i hybrydową
Nowy Volkswagen Arteon to kosmetyczne zmiany wizualne i duże pod nadwoziem. Jednak największe dwie nowości to wersja Shooting Brake oraz napędowa R z 320-konnym silnikiem. Stał się też bardziej cyfrowy i dotykowy, zatem lifting nie każdemu przypadnie do gustu.
23.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:08
Arteon to od dziś rodzina modelowa, składająca się z dwóch członków - klasycznego Arteona, który teraz dla odróżnienia nosi nazwę Fastback i wersji Shooting Brake, czyli sportowego kombi. Ponadto każdy jest oferowany w wersji benzynowej, wysokoprężnej, hybrydowej oraz sportowej R. Ta ostatnia odmiana to jednocześnie najmocniejszy model klasy średniej od Volkswagena.
Co się zmieniło?
Przejdźmy do konkretów. Auto nie jest nowym modelem, co zresztą widać, ale też świadczą o tym jego wymiary. Kilka milimetrów w tę czy w drugą stronę to jedynie efekt zastosowania nowych zderzaków.
Rozstaw osi zmienił się o 1 mm, ale to bez znaczenia. Wciąż platformę stanowi znana płyta MQB, która jest wykorzystana także w Passacie czy Skodzie Superb. Porównując wygląd nowego i starego Arteona trudno oprzeć się wrażeniu, że to jedynie kosmetyczne zmiany na rok modelowy 2020.
Większe zmiany zaszły we wnętrzu. Gruntownie zmodernizowano deskę rozdzielczą, choć zachowano ten sam układ konkretnych obszarów. Wowe jest koło kierownicy, zestaw wskaźników, system multimedialny, a z centralnej części kokpitu zniknął zegarek analogowy. Kratki wentylacyjne też są zmienione, a całokształt zdecydowanie odróżnia się od Passata, zresztą jak wcześniej.
Największą zmianą funkcjonalną jest przejście na dotykowe sterowanie klimatyzacją. O ile Passat po ostatnich zmianach zachował tradycyjne pokrętła, o tyle Arteon przechodzi na system, który dość mocno angażuje kierowcę w coś, co w ogóle nie powinno zaprzątać mu głowy.
Co gorsza, jest to rozwiązanie jeszcze gorzej zaprojektowane niż w nowym Golfie, w którym "przyciski" umieszczono tuż pod ekranem multimediów, a więc na wysokości koła kierownicy. W nowym Arteonie są dokładnie w tym samym miejscu, gdzie wcześniej były pokrętła, a zatem niżej. Również z Golfa przejęto panele dotykowe na kierownicy.
Na otarcie łez pozostawiono tradycyjne pokrętło do przełączania świateł, które akurat mogło już być dotykowe - ten element tak nie przeszkadza. Zatem pod względem obsługi, wszystko, co można było pogorszyć, właśnie pogorszono.
Nowe systemy multimedialne MIB3 mają ekrany o przekątnej 8,0 i 9,2 cala do wyboru. Nowe jest sterowanie głosowe, łączność ze smartfonami jest bezprzewodowa, oczywiście całe auto jest lepiej skomunikowane ze światem zewnętrznym przez internet. Również system nagłośnienia przeszedł zmiany. Dostarczony przez firmę Harman Kardon zestaw wykorzystuje 700-watowy, 16-kanałowy wzmacniacz Ethernet do zasilania łącznie dwunastu głośników.
Wersja Shooting Brake pojemniejsza i praktyczniejsza
Ze względu na konstrukcję dachu dłuższy o 19 mm Shooting Brake zapewnia dodatkową przestrzeń 11 mm z przodu i 48 mm z tyłu. Szerokość wewnętrzna jest identyczna, a wielkość przestrzeni ładunkowej wyrażona liczbami praktycznie taka sama jak w Fastbacku. Jego kufer ma 563 l pojemności, a Shooting Brake ma 565 l. Drobiazg, ale to właśnie sportowe kombi będzie znacznie praktyczniejsze i bardziej funkcjonalne.
Producent zapewnia, że maksymalna pojemność bagażnika to 1632 litry przy maksymalnej długości 2092 mm. Nie udało się natomiast zrównać podłogi bagażnika ze złożonymi oparciami kanapy na jeden poziom, a złożone oparcia nie tworzą poziomej powierzchni.
Największe zmiany, czyli napędy
Wszystkie rodzaje układów napędowych nowego Arteona zostały poddane modyfikacjom. Lista wersji silnikowych to:
- Benzynowy 2.0 TSI: moc 190 KM, DSG
- Benzynowy 2.0 TSI: moc 280 KM, DSG, 4Motion
- Benzynowy 2.0 TSI: moc 320 KM DSG, 4Motion
- Diesel 2.0 TDI: moc 150 KM, DSG
- Diesel 2.0 TDI: moc 200 KM, DSG
- Diesel 2.0 TDI: moc 200 KM, DSG, 4Motion
- eHybrid (benzynowy): moc 218 KM, DSG
Gamę otwiera benzyniak o mocy 190 KM, który pracuje w tzw. cyklu B (Budacka). Zawory dolotowe zamykają się wcześniej niż w tradycyjnym silniku, dzięki czemu udaje się podnieść stopień sprężania, który wynosi 12,2. To pozwala zaoszczędzić do 10 proc. paliwa w porównaniu z poprzednią wersją tego silnika. Silnik rozwija 320 Nm momentu pomiędzy obrotami 1500 a 4100 obr./min.
Z kolei silniki diesla TDI wyposażono w podwójny system SCR, który ma na celu obniżenie emisji tlenków azotu. Pierwszy katalizator SCR został umieszczony blisko silnika, co pozwala szybko osiągać temperaturę roboczą, a więc silnik jest "czysty" wcześniej niż... wcześniej, czyli w starszej wersji. Volkswagen przekonuje, że SCR pracuje wydajnie zaraz po uruchomieniu silnika.
Kolejną nowością jest układ eHybrid, czyli hybryda plug-in znana z Passata GTE czy Škody Superb iV. Rozwija taką samą moc 2018 KM i składa się z silnika 1.4 TSI o mocy 156 KM i elektrycznego o mocy 115 KM. Napęd ten będzie oferowany zarówno w wersji Fastback, jak i Shooting Brake.
Pierwszy Arteon R
Najciekawszą wersją modelu i tak naprawdę gwoździem programu jest oczywiście VW Arteon R. Pod maską pracuje 320-konny silnik 2.0 TSI, najmocniejszy w swojej historii. 420 Nm momentu dostępne od 2000 obr./min trafia na cztery koła poprzez układ napędowy z R-Performance Torque Vectoring, czyli systemem dbającym o utrzymanie toru jazdy nawet w sytuacji, kiedy całkowicie mechanicznie byłoby to niemożliwe.
Za projekt tego rozwiązania odpowiedzialny jest Jost Capito, człowiek, który dowodził w zespole Volkswagena w WRC. Układ napędowy z silnikiem łączy 7-biegowy automat DSG. Standardem oczywiście jest zestaw adaptacyjnych amortyzatorów.
Na koniec należałoby wspomnieć o dwóch ważnych nowościach na liście wyposażenia, które już wdrożono do odświeżonego Passata. Jest to system Travel Assist działający do prędkości 210 km/h. To nic innego jak asystent utrzymania samochodu na pasie ruchu, wyręczający kierowcę z drobnych korekt. Drugim nowym w Arteonie rozwiązaniem są światła Active Lighting System, czyli adaptacyjne oświetlenie diodowe.