Dobre silniki pięciocylindrowe. Polecamy te jednostki każdemu

Dziś już silniki pięciocylindrowe odchodzą do lamusa i jako ostatnie trzyma się ich Audi. Jak pokazuje historia, są to z reguły bardzo dobre, dopracowane i trwałe jednostki, a wbrew pozorom wcale nie tak egzotyczne jak się wydaje. Oto szybki przegląd tych, na które dość łatwo można spotkać w aucie używanym. Wybrałem 5 najbardziej interesujących.

Jeśli Mercedes zastosował silnik R5 2.7 CDI w Klasie G, to nie mógł lepiej potwierdzić jego jakości. (fot. mat. prasowe)
Ten artykuł ma 6 stron:
Takich silników już się nie robi
Silniki pięciocylindrowe w dzisiejszych czasach, z punktu widzenia producentów, mają niemal same wady. Ich zbyt duża pojemność (zazwyczaj ok. 2,5 litra) przekłada się na wyższe spalanie i nie wpisuje się w obecne standardy emisji spalin. Są dłuższe niż czterocylindrowe, zatem nie w każdym samochodzie się mieszczą. Dawniej były pomostem łączącym silniki 4- i 6-cylindrowe, ale w dobie dużego wysilenia jednostek nie są już potrzebne. Ich produkcja jest stosunkowo droga, a rozwój nie ma sensu.
Ostatnią firmą, która stosuje silnik pięciocylindrowy jest Audi, choć dotyczy to wyłącznie wersji sportowych, bardzo wysilonych i wynika głównie z tradycji – pierwsze Audi Quattro miało taki silnik. Jednak i los tego motoru niebawem będzie przesądzony.
Nieco inaczej wygląda to z punktu widzenia użytkownika starszego samochodu. Z reguły są to trwałe, mocne jednostki, które charakteryzują się dobrym brzmieniem i stosunkowo niskimi kosztami eksploatacji i napraw w porównaniu z V6, wyposażonymi w dwie głowice i nierzadko dwie turbosprężarki. Na rynku wtórnym jest jeszcze sporo aut wyposażonych w silniki pięciocylindrowe. Jednych warto poszukać nawet kosztem mniejszego wyboru aut, a inne najlepiej omijać z daleka. Prezentuję 5 najpopularniejszych i moim zdaniem najciekawszych.
Ten artykuł ma 40 komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze