Uber na celowniku władz. Blokada dotknie wszystkich związanych z transportem

Rząd chce ukrócić działalność Ubera w Polsce, a przy okazji uniemożliwi rozwój ekonomii wspódzielenia. Pierwsze pomysły pojawiły się we wrześniu 2017 roku, co było odpowiedzią na zablokowanie stolicy przez taksówkarzy. Już wtedy zapiski były niedokładne. Teraz sytuacja wygląda jeszcze gorzej.

Taksówkarze postrzegają Ubera jako nieuczciwą konkurencję
Taksówkarze postrzegają Ubera jako nieuczciwą konkurencję
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Mateusz Lubczański

13.04.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:40

Nowelizacja ustawy o transporcie drogowym – której projekt po raz kolejny pojawił się na stronie Rządowego Projektu Legislacji – może zatrząść rynkiem zarówno aplikacji mobilnych, jak i transportu. Wskazuje ona, że to minister odpowiedzialny za transport będzie prowadzić rejestr domen, aplikacji czy "innych środków przekazu" służących do pośredniczenia w kontakcie z kierowcami. Na celowniku znalazł się więc Uber, ale rykoszetem dostaje też np. BlaBlaCar.

Cała baza ma pozwalać na automatyczne przekazywanie informacji do dostawców internetu i blokowanie usługi przewoźnika. Na cenzurowanym będzie więc apka służąca do przekazywania zleceń czy pobierania opłat. Wypisz wymaluj Uber. Tyle tylko, że BlaBlaCar (gdzie szukamy kierowców na dłuższą podróż międzymiastową), jak i cała ekonomia współdzielenia, podpadają pod niedokładnie sprecyzowane przepisy nowelizacji. Taksówkarze są bezpieczni - mają przecież licencję.

Teslę można zamówić z poziomu aplikacji. Jeździ ona we flocie korporacji, więc nie dotkną jej ograniczenia
Teslę można zamówić z poziomu aplikacji. Jeździ ona we flocie korporacji, więc nie dotkną jej ograniczenia© mat. prasowe

Projekt nie ogranicza działalności podmiotów działających w ramach "sharing economy" – tak można przeczytać w ocenie skutków regulacji. Tymczasem ograniczenia zauważył zarówno Związek Pracodawców "Transport i Logistyka", jak i Polska Izba Informatyki. Zamiast innowacji będzie wydawanie kolejnych licencji i rejestrowanie wszystkich wykonanych przejazdów.

W nowelizacji czytamy również, że "obecnie na rynku przewozowym mamy do czynienia z nierówną konkurencją legalnych przewoźników z podmiotami budującymi swój biznes i przewagę konkurencyjną na działaniu niezgodnym z przepisami prawa, które często uchylają się także od płacenia podatków z tytułu osiągniętych przychodów finansowych". Za takich przewoźników – w tym Ubera – wzięła się już Irlandia, Hiszpania czy Francja. Polska nie wprowadziła jeszcze podobnych rozwiązań.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)