Jak skutecznie hamować z systemem ABS?
Dawniej na kursach nauki jazdy rozważało się teorię hamowania pulsacyjnego. Z pomocą przyszedł nam system ABS, który służy po to, by hamować możliwie wydajnie w każdych warunkach, bez większego zaangażowania i umiejętności. Należy jednak znać podstawowe zasady korzystania z tego rozwiązania.
04.04.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:25
Co to jest ABS?
W teorii jest to system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania. W praktyce dochodzi do bardzo krótkich zablokowań kół, ale gdy zaczynają się one ślizgać nieco dłużej, ABS zmniejsza ciśnienie w układzie hamulcowym i po odzyskaniu przyczepności ponownie doprowadza do ich blokowania. Tak dzieje się wielokrotnie w czasie każdej sekundy i zrozumienie tego jest kluczowe do maksymalnego wykorzystania systemu ABS.
Podsumowując, działanie ABS-u polega na utrzymywaniu takiej minimalnej prędkości obrotowej kół dążącej do zera, aby samochód przy pełnym hamowaniu nie wpadał w poślizg i dało się nim skręcić, a jednocześnie zapewniał maksymalną siłę hamowania. Mówiąc bardzo ogólnie i kolokwialnie, ABS jest niczym innym jak asystentem hamowania pulsacyjnego.
Czy ABS skraca drogę hamowania?
Nie jest to główne założenie systemu ABS i w teorii raczej wydłuża, a nie skraca drogę hamowania. Jednak przy odpowiednich warunkach może ją skrócić. Zasada jest taka, że im lepsza przyczepność tym wyższe prawdopodobieństwo skrócenia drogi hamowania dzięki działaniu ABS-u. Im gorsza przyczepność, tym ABS bardziej wydłuża drogę hamowania. Czy to nie jest niebezpieczne?
Nie. Otóż mówimy tu o teorii, czyli o najlepszych wynikach jakie mógłby uzyskać bardzo dobry kierowca, mający doskonałe wyczucie przyczepności i wytrenowaną nogę. Jeżeli pod uwagę weźmiemy przeciętnego kierowcę, ABS w prawie każdych warunkach sprawdzi się i zwiększy poziom bezpieczeństwa, choć niekoniecznie skróci drogę hamowania.
Druga sprawa, że tak jak wspomnieliśmy wcześniej, celem stosowania systemu ABS nie jest skracanie drogi hamowania, a zapewnienie sterowności pojazdu nawet podczas mocnego hamowania. Dzięki temu, zamiast hamować krócej, mamy możliwość ominąć przeszkodę nawet podczas maksymalnego wciskania pedału hamulca. Na bardzo śliskiej nawierzchni jest to lepsza sytuacja niż droga hamowania krótsza o kilka metrów, skoro i tak zazwyczaj jest zbyt długa.
Jak wykorzystać system ABS podczas hamowania awaryjnego?
Aby wykorzystać potencjał układu hamulcowego wyposażonego w system ABS podczas hamowania awaryjnego, należy wcisnąć dwa pedały na raz – sprzęgła i hamulca. Ten drugi z maksymalną możliwą siłą i oba trzymać w podłodze do momentu zadowalającego zmniejszenia prędkości.
Dlaczego pedał sprzęgła? Ponieważ połączenie silnika z układem napędowym, a tym samym z kołami, nieznacznie zakłóca pracę systemu ABS. Także wydłuża drogę hamowania, ponieważ układ hamulcowy musi zatrzymać nie tylko auto, ale także pracujący silnik. Ponadto, podczas hamowania z włączonym sprzęgłem może dojść do zgaśnięcia silnika. Włączone sprzęgło w aucie wyposażonym w ABS jest nam do niczego niepotrzebne.
Dlaczego maksymalnie pedał hamulca? Ponieważ tylko wtedy damy systemowi ABS do zrozumienia, że mamy zamiar zahamować możliwie najszybciej. Znając zasadę działania ABS-u można także zrozumieć, że nawet subtelna zmiana przyczepności nawierzchni, spowoduje wydłużenie lub skrócenie drogi hamowania. Rolą kierowcy jest zablokowanie kół, natomiast rolą ABS-u ich odblokowywanie gdy wpadną w poślizg. Jeżeli jedna ze stron nie wywiąże się ze swojego zadania możliwie najlepiej, wówczas droga hamowania się wydłuży.
Dwa przykłady w skali mikro
Wyobraźcie sobie hamowanie z systemem ABS w mikroskali, w zwolnionym tempie. Jedziecie zimą po częściowo ośnieżonej nawierzchni i wciskacie pedał hamulca w podłogę. Koła są na przyczepnym asfalcie, układ hamulcowy dąży do ich zablokowania, blokuje je, a następnie system ABS zmniejsza ciśnienie w układzie hamulcowym, aby koło odblokować. Tak dzieje się kilka razy i nagle koło trafia na powierzchnię ośnieżoną.
Układ ABS musi bardzo szybko i mocno zredukować siłę hamowania, aby nie doszło do zablokowania koła. Mimo to, kierowca powinien maksymalnie wciskać hamulec. Co jeżeli tego nie robi? Kierowca poczuł, że auto słabiej hamuje, odpuszcza pedał hamulca i teraz naciska na niego z mniejsza siłą.
Nagle na nawierzchni pojawia się fragment asfaltu, ABS pozwala generować większe ciśnienie w układzie hamulcowym, ale nie na takim poziomie jak na samym początku. Teraz nacisk na pedał hamulca jest słabszy, zatem i skuteczność hamowania na tym fragmencie asfaltu jest odpowiednio mniejsza. Byłaby większa, gdyby kierowca naciskał cały czas pedał hamulca z maksymalną siłą.
Przykład drugi to już cztery koła toczące się po tej samej nawierzchni z naprzemiennym występowaniem fragmentów pokrytych śniegiem i odsłoniętym asfaltem. Teraz każde z kół walczy o jak najwyższą siłę hamowania zależną od bardzo zmiennej przyczepności. Jednak kierowca nie hamuje z maksymalną siłą, a zatem układ ABS wykorzystuje ją na śniegu w 100 proc. bo jest ona wystarczająca do zablokowania kół, ale na asfaltowych fragmentach już nie.
Tym samym koła, które chwilowo mają lepszą przyczepność, nie wykorzystują tego potencjału. Gdyby pedał hamulca był naciskany maksymalnie, poszczególne koła trafiające na asfaltowe fragmenty hamowałyby przez chwilę zdecydowanie mocniej, a samochód zatrzymałby się wcześniej. Dokładnie to samo dotyczy jazdy po nierównej drodze.
Dlaczego odpuszczamy pedał hamulca?
Kierowcy odpuszczają pedał hamulca podczas awaryjnego hamowania z dwóch głównych powodów. Po pierwsze czują, że pedał hamulca pulsuje, terkocze i wpada coraz głębiej. Tak jakby coś niedobrego się działo.
Po drugie w sytuacji, gdy poczują spadek siły hamowania. Wówczas naturalnym się wydaje, że jeżeli auto hamuje słabiej, to nie trzeba tak mocno wciskać hamulca. Warto sobie wyrobić nawyk odwrotnego zachowania. Im słabiej auto hamuje, tym mocniej wciskajcie środkowy pedał.
Używanie kierownicy
Kierownica rzecz jasna nie służy do hamowania, ale dzięki systemowi ABS można skręcać nawet jeżeli pedał hamulca jest wciśnięty w podłogę. Jest to możliwe, ponieważ koła blokują się tylko na milisekundy. Jednak użycie kierownicy w takiej sytuacji wygląda nieco inaczej niż bez hamowania.
Stawia ona większy opór, a samochód skręca wolniej. Nie trzeba się bardzo przejmować transferem masy na przednią oś i odciążeniem tyłu, ponieważ podczas hamowania i tak nie będziecie w stanie wykonać gwałtownego skrętu.
Nie jest to oczywiście łatwe, ale jeżeli zamierzacie ominąć przeszkodę, starajcie się skupić właśnie na tym, a nie na hamowaniu, przy czym pamiętajcie o maksymalnym wciskaniu pedału hamulca. Jego odpuszczenie ma sens tylko wtedy, gdy ocenicie, że ominięcie przeszkody jest możliwe bez hamowania. Wówczas zmniejszając siłę hamowania dostajecie lepszą sterowność.
Często podczas hamowania nawet na prostej drodze, auto z ABS-em zaczyna delikatny taniec. Określa się go myszkowaniem. Kierowca uczuwa to jako coś negatywnego, ale w praktyce nie jest niebezpieczne. Pamiętajcie by nie korygować za bardzo toru jazdy jeżeli nie jest to konieczne. Auto i tak pojedzie po linii prostej.
Delikatne korekty toru jazdy mogą się natomiast przydać gdy na drodze są dziury i zróżnicowana nawierzchnia. Starajcie się celować samochodem w te bardziej przyczepne fragmenty podczas hamowania i delikatnie omijać głębokie dziury. Dzięki temu nie tylko skrócicie drogę hamowania, ale także w pełni wykorzystacie ogromny potencjał rozwiązania jakim jest ABS.