23 grudnia 2020 r. protest transportowców. Będą utrudnienia na autostradzie A4

Trudna sytuacja w Anglii to tylko jeden z powodów protestu kierowców
Trudna sytuacja w Anglii to tylko jeden z powodów protestu kierowców
Źródło zdjęć: © Dan Kitwood / Staff / Getty Images
Tomasz Budzik

21.12.2020 14:04, aktual.: 16.03.2023 15:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W środę 23 grudnia przejazd zachodnią częścią autostrady A4 zostanie utrudniony za sprawą protestu, który na ten dzień zapowiedzieli przedstawiciele branży transportowej. Akcja związana jest z sytuacją kierowców tirów w dobie pandemii koronawirusa.

Rok 2020 stał pod znakiem koronawirusa. Niemal każda branża została w mniejszy lub większy sposób dotknięta problemami związanymi z tą chorobą. Wśród nich także i transportowcy. Ci na środę 23 grudnia 2020 r. zapowiedzieli protest. Jak informuje serwis 40ton.net, między godziną 11 a 16 na odcinku autostrady A4 pomiędzy Krzywą a Pietrzykowicami będzie poruszała się kolumna ok. 150 ciężarówek prowadzonych przez protestujących. Ci będą starać się zwrócić na siebie uwagę władz poprzez jazdę z prędkością ok. 10 km/h. Łatwo wyobrazić sobie, że tuż przed świętami, w okresie szczególnego natężenia ruchu na autostradach, wywoła to całkowity paraliż autostrady A4 na wspomnianym odcinku i w jego okolicach.

Działania transportowców oczywiście związane są z bardzo trudną sytuacją po zamknięciu możliwości przejazdu ciężarówek z Anglii do Francji, ale nie jest to jedyny powód frustracji tej grupy zawodowej. Choć na razie kierowcy ciężarówek nie mogą narzekać na całkowity brak pracy, to warunki jej świadczenia uległy znacznemu pogorszeniu.

Jak wskazują branżowcy, w związku z zagrożeniem ze strony koronawirusa zamknięto część lokali gastronomicznych i toalet, z których wcześniej korzystać mogli kierowcy. Co więcej, jak informuje 40ton.net, choć obowiązują ograniczenia w działalności np. promów, to kierowcy ciężarówek są na prawie tranzytu z nich zwolnieni. W efekcie przewoźnicy lokują w jednej kajucie nawet kilka obcych sobie osób. Pracownicy branży transportowej poruszają też kwestię wsparcia dla branży. Jak argumentują, rząd nie stworzył dotąd dla tej grupy zawodowej programu wsparcia, który zniwelowałby straty związane z koronawirusem.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (18)