1998 Renault Espider [zapomniane koncepty]
Renault Espider to pojazd o ciekawej historii, który zrodził się z niekonwencjonalnego pomysłu. Wykonanie powierzono pozytywnie zakręconemu projektantowi - Francowi Sbarro.
05.11.2011 | aktual.: 07.10.2022 18:33
Renault Espider to pojazd o ciekawej historii, który zrodził się z niekonwencjonalnego pomysłu. Wykonanie powierzono pozytywnie zakręconemu projektantowi - Francowi Sbarro.
Projekty Sbarro już nie raz opisywaliśmy na naszych łamach i każdy z nich to oryginalny, niespotykany pojazd, który różni się od konwencjonalnych samochodów. Dzisiaj przyjrzymy się historii Renault Espider, czyli szalonemu 4-drzwiowemu roadsterowi, który mógł pomieścić 5 osób. Skąd taki pomysł?
Otóż ówczesny dyrektor najbardziej prestiżowego wyścigu - LeMans - zlecił Francowi Sbarro zaprojektowanie samochodu, który mógłby być ciekawym eksponatem, jak i pojazdem zdolnym w trochę bardziej emocjonujący sposób przewozić ważne osobistości podczas całej imprezy związanej z 24-godzinnym wyścigiem LeMans w 1998 roku.
Sbarro podjął kontrowersyjną decyzję, aby taki samochód stworzyć na bazie Renault Espace. Matra, która wówczas produkowała ten model dla Renault, wyraziła chęć współpracy, a cały projekt pod przewodnictwem Sbarro został stworzony przez studentów z jego szkoły Espera Sbarro. W tworzeniu całego projektu bardzo blisko współpracowano także z projektantami Renault, którzy odpowiedzialni byli za to, aby nie zaburzyć zbytnio stylistyki podstawowego modelu.
Zgodnie z planem, ogólna stylistyka modelu Espace została zachowana, jednak konstrukcję pozbawiono dachu, przez co w nadwoziu i podwoziu zastosowano wiele wzmocnień, aby usztywnić całą konstrukcję. Na darmo możemy tu też szukać przedniej szyby, a cały pojazd otrzymał oczywiście agresywniejszy body-kit. Z przodu znalazły się dwa miejsca, z których każde było zabudowane, a z tyłu zainstalowano trzy sportowe siedzenia w układzie 1 + 2.
Pojazd bazowy przybył z Wielkiej Brytanii, a więc kierownica znalazła się po prawej stronie. Z tyłu zdecydowano się na dwie pokaźnych rozmiarów końcówki wydechu, które umiejscowiono centralnie. Nadwozie samochodu pokryto dwoma kolorami lakieru, przez co ten unikatowy projekt prezentował się jeszcze bardziej efektownie.
Pod maską nie zdecydowano się na silnik z bolidów F1 jak to miało miejsce we wcześniejszym koncepcie Renault Espace F1. Postawiono tutaj bowiem na bardziej konwencjonalną jednostkę - 3,0-litrowy motor w układzie V6, który generował 194 KM i około 270 Nm momentu obrotowego. Napęd przekazywany był na przednią oś jak w standardowym modelu.
Źródło: Sbarro