Volkswagen Touareg GTE trafi także do Europy. Wkracza w ostatnią fazę testów

Touareg R plug-in Hybrid doczeka się niebawem słabszego odpowiednika.
Touareg R plug-in Hybrid doczeka się niebawem słabszego odpowiednika.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

08.05.2020 11:38, aktual.: 13.03.2023 13:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Volkswagen Touareg GTE, który pierwotnie był tworzony głównie z myślą o rynku chińskim, trafi także do Europy. Egzemplarze testowe zostały sfotografowane w północnej Szwecji. Zgodnie z przewidywaniami hybrydowy SUV z Niemiec ma trafić na rynek pod koniec 2020 roku.

Volkswagen sukcesywnie rozbudowuje gamę hybryd typu plug-in. Ten rodzaj napędu szczególnie dobrze sprawdza się w dużych limuzynach i SUV-ach dysponujących odpowiednią przestrzenią pozwalającą zmieścić silnik spalinowy, elektryczny i dodatkowe pojemne akumulatory.

Do takich modeli bez wątpienia zalicza się Touareg, który w topowej wersji R wykorzystuje już napęd typu plug-in. Niebawem oferta ma zostać jednak uzupełniona o kolejną hybrydową propozycję. Będzie nią wersja GTE pierwotnie tworzona z myślą o rynku azjatyckim.

O tym, że auto może trafić na Stary Kontynent, świadczą egzemplarze testowe w europejskiej specyfikacji regularnie widywane w północnej Szwecji. Napęd nie powinien odbiegać tu od zapowiadanego wcześniej chińskiej wersji.

Oznacza to 2-litrowy silnik TSI o mocy 231 KM wspierany systemem hybrydowym. Taki zestaw zapewnia łącznie 367 KM mocy i 700 Nm maksymalnego momentu obrotowego, co wydaje się więcej niż wystarczającą wartością dla modelu bez sportowych aspiracji. Takim jest z pewnością topowa odmiana R, choć tam z elektrykiem sparowano mocniejsze, trzylitrowe V6.

Volkswagen mając w gamie Touarega GTE, będzie mógł rywalizować w coraz bardziej obleganym segmencie SUV-ów oferowanych z napędem plug-in hybrid. Takie modele znajdziemy nie tylko w ofercie bratniego Audi, ale też m.in. u Mercedesa, BMW i Volvo. Touareg GTE może się więc okazać tańszą alternatywą dla segmentu premium.

Źródło artykułu:WP Autokult