Sprytne metody złodziei. Parę chwil i nie masz auta

Sprytne metody złodziei. Parę chwil i nie masz auta

Samochód; kradzież; złodziej; auto; przestępstwo
Samochód; kradzież; złodziej; auto; przestępstwo
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Kadmy
26.02.2024 17:29, aktualizacja: 07.03.2024 09:50

Złodzieje samochodów obmyślają coraz to sprytniejsze metody, by pozbawić nas auta. Warto też pamiętać, że są i tacy, którzy reflektują na pozostawione na siedzeniu dokumenty, portfele, torebki, plecaki, telefony komórkowe. Przestępcy mają wiele różnych metod, które pozwalają im odwrócić naszą uwagę i zgarnąć łup. Oto kilka najpopularniejszych sposobów.

Metoda na walizkę

To obecnie najbardziej znana i popularna metoda kradzieży samochodów. Dotyczy ona głównie stosunkowo nowych pojazdów, które są wyposażone w system bezkluczykowego dostępu. W tym przypadku złodzieje najczęściej działają w parach. Pierwszy z nich podchodzi blisko drzwi z urządzeniem przypominającym małą teczkę i "pobudza" sygnał z kluczyka, który zazwyczaj zostawiamy blisko wejścia.

Drugi złodziej stoi z odbiornikiem przy samochodzie i przekierowuje sygnał nadany przez pierwszą osobę do auta. Samochód "myśli", że obok niego stoi właściciel z kluczykiem w kieszeni i otwiera zamki. Ten sam proces jest powtarzany, aby uruchomić samochód. Złodzieje wsiadają i odjeżdżają autem jak własnym. Cały proces trwa zazwyczaj niecałą minutę.

Nie musi to jednak odbywać się tylko pod naszym domem. Czasami przestępcy próbują ukraść samochód w ten sam sposób, kiedy zostawiamy go pod centrum handlowym. Jeden ze złodziei idzie za nami na bardzo bliską odległość, trzymając w pobliżu nas np. plecak, w którym ukryte jest urządzenie.

Jak zabezpieczyć się przed taką kradzieżą? Możemy stosować specjalne etui, odkładać kluczyk z dala od drzwi wejściowych czy balkonowych lub nawet zawijać go w folię aluminiową. Warto również zwracać uwagę na osoby, które idą podejrzanie blisko nas, trzymając w ręku walizkę czy plecak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Metoda na gwóźdź

W tym przypadku złodzieje podkładają pod zaparkowany samochód gwóźdź lub inny ostry przedmiot, który ma przebić oponę, gdy ruszamy. Przestępcy wykorzystują wtedy nasze zaaferowanie awarią i okradają nas z rzeczy pozostawionych w aucie.

Czasami jeden ze złodziei oferuje pomoc w wymianie koła i odwraca naszą uwagę. W tym czasie jego wspólnik "czyści" wnętrze naszego samochodu.

Metoda na stłuczkę

Ta metoda działa na bardzo podobnej zasadzie jak metoda na gwóźdź. Przestępcy powodują niegroźną kolizję, w wyniku której oba auta zatrzymują się na poboczu. Kiedy my rozmawiamy z drugim kierowcą i oglądamy straty, wspólnik złodzieja okrada nas z rzeczy pozostawionych w środku. Jeśli zdarzy nam się zostawić kluczyki w stacyjce, może się zdarzyć, że złodziej wsiądzie do naszego auta i nim odjedzie.

Metoda na awarię

Polega ona na tym, że złodzieje zmuszają nas do zatrzymania i opuszczenia auta, sugerując, że coś jest nie tak z naszym pojazdem — na przykład, że koło jest uszkodzone lub jakaś część odstaje od samochodu. W obawie o stan naszego pojazdu zatrzymujemy się i wysiadamy, chcąc zidentyfikować problem. W tym czasie przestępcy wykorzystują naszą nieobecność i kradną zostawione w kabinie rzeczy lub sami wskakują za kierownicę i odjeżdżają.

Metoda na butelkę

Złodzieje umieszczają plastikową butelkę lub inny szeleszczący przedmiot w nadkolu naszego samochodu. Gdy odjeżdżamy z parkingu, niepokojące dźwięki sprawiają, że zatrzymujemy się i wychodzimy z auta, aby sprawdzić, co się stało. Często w takiej sytuacji zostawiamy wszystko w samochodzie, nie gasząc nawet silnika. To daje złodziejowi idealną okazję do skoku — wskakuje do auta i odjeżdża ze wszystkim, co zostawiliśmy w środku.

Dlatego jeśli usłyszymy niepokojące dźwięki dobiegające od strony koła, zatrzymajmy pojazd, zgaśmy silnik, wyjmijmy kluczyk, a po opuszczeniu auta, zamknijmy je. Wtedy na spokojnie możemy sprawdzić, co jest przyczyną odgłosów.

Metoda na kartkę

Złodzieje celują w auta zaparkowane tyłem do ulicy czy alejki i umieszczają za wycieraczką kartkę papieru. Kiedy wsiadamy, odpalamy silnik i wrzucamy bieg wsteczny, zauważamy w lusterku wspomnianą kartkę, która zasłania nam widok. Wysiadamy, często zaciągając jedynie hamulec ręczny, aby ją zdjąć. W tym momencie złodzieje działają podobnie jak w przypadku metody na butelkę — korzystają z naszej nieuwagi i odjeżdżają naszym autem.

Metoda na wózek

Oszuści wybierają mało uczęszczaną ulicę i umieszczają na środku drogi dziecięcy wózek. Kto by nie zatrzymał się, aby pomóc pozostawionemu dziecku? Złodzieje, ukryci najczęściej w krzakach, tylko czekają, aż wysiądziemy z auta i podejdziemy sprawdzić, co się dzieje. W takiej sytuacji powinniśmy pamiętać, aby zgasić silnik i zabrać cenne rzeczy ze sobą. Najlepszym rozwiązaniem będzie jednak powiadomienie policji o napotkanej sytuacji.

Metoda na monetę

Polega na włożeniu monety między klamkę a drzwi samochodu, zazwyczaj tylne od strony pasażera. Ma to sprawić, że podczas zamykania samochodu odchylona klamka odbije i nie dopuści do zamknięcia drzwi. Złodzieje nie działają jednak od razu — podążają za nami i czekają, aż zaparkujemy i zaryglujemy drzwi, z wyjątkiem tych, w których umieścili monetę. Ta metoda nie zawsze działa, szczególnie w nowszych modelach samochodów.

Zagłuszacz sygnału

To kolejna metoda stosowana przez złodziei. Właściciel, parkując samochód, zamyka go z kluczyka i odchodzi. Jednak w pobliżu stoi złodziej z zagłuszaczem, który uniemożliwia odebranie sygnału z kluczyka przez samochód. W efekcie właściciel odchodzi przekonany, że zamknął samochód, a w rzeczywistości zamki są odryglowane. Złodziej może więc zabrać zostawione w aucie rzeczy lub za pomocą innych narzędzi ukraść nam samochód. Dlatego zawsze warto upewnić się, np. pociągając za klamkę, że faktycznie zamknęliśmy pojazd.

Metoda na parawan

Wykorzystując tę metodę, złodzieje skupiają się na kradzieży katalizatora, a nie samochodu czy portfela. Jeden ze złodziei parkuje samochód stosunkowo blisko wytypowanego auta, podnosi maskę i udaje "awarię". W tym czasie drugi, zasłonięty przez wspomniany samochód, może wczołgać się pod nasze auto i wyciąć katalizator.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)