Są zalecenia dla uczestników akcji "Blokujemy Orlen". Lepiej nie ignorować, bo kary będą srogie

Są zalecenia dla uczestników akcji "Blokujemy Orlen". Lepiej nie ignorować, bo kary będą srogie

Protest kierowców to reakcja na ceny paliw
Protest kierowców to reakcja na ceny paliw
Marcin Łobodziński
09.06.2022 07:56, aktualizacja: 13.03.2023 17:01

Organizatorzy akcji "Blokujemy Orlen" dają wskazówki dla uczestników blokady, którzy mieliby chęć pojawienia się na stacjach paliw. Zignorowanie ich może zakończyć się nieprzyjemnościami, w tym mandatami i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego.

Organizatorzy akcji "Blokujemy Orlen" zdają sobie sprawę z faktu, że właściciele lub pracownicy stacji paliw będą wzywali policję, kiedy zacznie robić się tłoczno. Taką sytuację mieliśmy już w Lublinie. Przyjazd funkcjonariuszy zniechęcił uczestników protestu i wszystko rozeszło się po kościach.

Z kolei policja zdaje sobie sprawę, że nie będzie miała podstaw do karania, ale każdy pretekst może być dobry. Dlatego należy zachowywać się rozsądnie, spokojnie i nie prowokować. W pigułce zalecenia wyglądają tak:

Obraz
© fot. blokujemyorlen.pl

Nie daj pretekstu do ukarania

Na protest należy przyjechać samochodem nie budzącym żadnych wątpliwości co do stanu technicznego. Najlepiej unikać pojazdów zmodyfikowanych, bo polskie prawo jest dość nieprecyzyjne w tym obszarze.

Policjant nie musi się znać, ale może mieć podejrzenie, że pojazd zagraża porządkowi, środowisku lub stwarza zagrożenie. Jeśli tak będzie, zatrzyma dowód rejestracyjny. Warto sprawdzić działanie oświetlenia, wycieraczek czy spryskiwaczy do szyb.

Należy pamiętać, że zmieniły się przepisy i mandaty w zakresie tablic rejestracyjnych. Minęły już czasy dużej swobody w tym zakresie. Tablica rejestracyjna nie może być:

  • zakryta,
  • ozdabiana,
  • zamontowana w miejscu innym niż do tego przeznaczone,
  • zmniejszona, jeśli nie ma do tego podstaw.

Co więcej, nadal obowiązują przepisy o konieczności posiadania nalepki kontrolnej na szybie, a jej brak może być interpretowany jako niedopuszczenie pojazdu do ruchu.

Kolejny aspekt to wyposażenie. Każdy samochód musi mieć trójkąt ostrzegawczy i gaśnicę, a uczestnik protestu najlepiej także dokument tożsamości. Gaśnicę najlepiej umieścić w znanym nam miejscu. To samo dotyczy trójkąta.

Z drugiej jednak strony nie warto zabierać niczego, co mogłoby być zabronione. Policjanci mogą np. przeszukać pojazd pod kątem posiadania broni czy niebezpiecznych przedmiotów. Oczywiście kierowca nie może być pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Musi mieć też prawo do kierowania pojazdem (nie musi mieć przy sobie dokumentu prawa jazdy).

Mandaty nawet do 3000 zł

Za niesprawności techniczne pojazdu lub braki w wyposażeniu policjant może wystawić mandat niemal w dowolnej kwocie do maksymalnie 3000 zł (zgodnie z art. 97 Kodeksu wykroczeń). To samo dotyczy sytuacji, kiedy auto nie spełnia warunków dopuszczenia do ruchu, np. nie ma tablicy rejestracyjnej lub nalepki kontrolnej (minimum 1500 zł). Wynika to z faktu, że tego typu wykroczenia nie znajdują się w taryfikatorze mandatów, a co za tym idzie, wynikają bezpośrednio z przepisów kodeksu wykroczeń.

Odmowa przyjęcia takiego mandatu może skończyć się jeszcze większą grzywną, kiedy sprawa trafi do sądu. Oczywiście maksymalna kara jest mało prawdopodobna, ale za poruszanie się pojazdem niedopuszczonym do ruchu grozi grzywna od 1500 do 30 000 zł!

Dokładnie taką samą karę można dostać, jeśli pojedziemy na protest bez uprawnień. Warto tu przestrzec osoby, które miały wcześniej zatrzymane prawa jazdy np. na 3 miesiące za przekroczenie dopuszczalnej prędkości.

Tacy kierowcy po określonym czasie muszą uiścić w urzędzie opłatę za odblokowanie prawa jazdy. Nie wystarczy – przynajmniej z punktu widzenia policjanta – że minął okres kary. Prawo jest niespójne, jeśli sprawa trafi do sądu, to raczej zakończy się pomyślnie dla kierowcy, ale nie ma sensu tracić czasu i nerwów. Więcej o tym napisałem już w tekście poniżej.

Mandaty za same tablice rejestracyjne są już znacznie niższe, ale opisane wprost w taryfikatorze. Zatem za zakryte, ozdobione lub umieszczone w niewłaściwym miejscu dostaniecie 500 zł mandatu. Za użycie zmniejszonych bez uzasadnienia – 300 zł.

No i ostatnia rzecz – posiadanie niebezpiecznych narzędzi, nawet pałki, może zakończyć się zatrzymaniem i nie ma znaczenia to, czy narzędzie takie lub broń są zgodne, czy niezgodne z prawem.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (167)