Robert Kubica zwyciężył w rajdzie Ronde Gomitolo di Lana!
Ten weekend był wspaniały nie tylko dla miłośników Formuły 1, śledzących zmagania najszybszych kierowców świata na torze Monza. Równolegle we Włoszech odbywał się rajd Ronde Gomitolo di Lana, który jest oficjalnym powrotem Roberta Kubicy do sportów motorowych.
09.09.2012 | aktual.: 12.10.2022 16:59
Ten weekend był wspaniały nie tylko dla miłośników Formuły 1, śledzących zmagania najszybszych kierowców świata na torze Monza. Równolegle we Włoszech odbywał się rajd Ronde Gomitolo di Lana, który jest oficjalnym powrotem Roberta Kubicy do sportów motorowych.
Po wypadku w lutym 2011 roku na trasie rajdu Ronde di Andora Robert Kubica w ogóle nie udzielał się medialnie. Wszelkie informacje na temat stanu zdrowia czy samopoczucia kierowcy pochodziły jedynie od lekarzy lub z jego otoczenia, wcale nie tego najbliższego.
Wiadomo na pewno, że nie tak dawno temu Polak pojawił się na testach rajdowych Forda u boku profesjonalnych kierowców. Podobno Kubica spisywał się na nich naprawdę rewelacyjnie, do mediów nie trafiły jednak żadne miarodajne informacje.
Te przyniósł nam miniony weekend, w którym Robert po raz pierwszy oficjalnie pokazał się publicznie i wziął udział w rajdzie Ronde Gomitolo di Lana. Polak startował za kierownicą Subaru Imprezy WRC. Wprawdzie rajd był dość krótki, a przeciwnicy nie należeli do światowej czołówki, jednak chodziło o to, by kierowca mógł przekonać się, jak jego organizm zniesie trudy zawodów.
Kubica wraz z pilotem Giuliano Manfredim ukończyli rajd w czasie 23:32.9, uzyskując prawie minutę przewagi nad drugą w stawce załogą Bergo/Brusati. Polak jest bardzo zadowolony z tego weekendu, teraz na krótko wraca do codzienności, czyli do rehabilitacji, by za tydzień ponownie pojawić się na trasach oesów, tym razem w Rally Internazionale San Martino di Castrozza.
Czy Polak powróci do Formuły 1? Mówi się o sezonie 2014, jednak nie wiadomo, co z tego wyjdzie. Wszystko zależy od postępów w rehabilitacji i chęci kierowcy. Osobiście sądzę, że jeśli Robert faktycznie będzie czuł się coraz lepiej, to może w przyszłym sezonie będzie okazja do paru testów za kierownicą bolidu F1 albo nawet gościnnego występu w którymś wyścigu.
Źródło: SokolimOkiem