Przyjęła mandat za prawo jazdy po terminie ważności. RPO podpowiada, jak uniknąć kary
Rzecznik Praw Obywatelskich podpowiada, jak w czasach epidemii uniknąć kary za jazdę z prawem jazdy, którego ważność już się skończyła. Droga nie jest prosta.
02.02.2021 | aktual.: 16.03.2023 14:45
W związku z wystąpieniem epidemii koronawirusa w marcu 2020 r. rząd podjął decyzję o przedłużeniu ważności niektórych dokumentów - w tym prawa jazdy. Nieświadoma tego faktu kobieta przyjęła mandat za jazdę z takim właśnie "prawkiem". Zdaniem RPO - mimo niekorzystnego przebiegu zdarzeń - rozstrzygnięcie nie jest jeszcze ostateczne. Jak zauważa RPO, kobieta może złożyć do sądu wniosek o uchylenie mandatu, mimo że ten się uprawomocnił.
Taka możliwość istnieje w trzech przypadkach. Gdy grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie albo grzywnę nałożono na osobę, która popełniła czyn zabroniony przed ukończeniem 17 lat, albo gdy wykroczenie wiązało się z podjęciem obrony koniecznej, nastąpiło w stanie wyższej konieczności lub niepoczytalności. W przypadku kobiety, która zwróciła się do RPO, w grę wchodziłaby pierwsza przesłanka.
Zgodnie z o Ustawą szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, w przypadku gdy ważność prawa jazdy upływa w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ważność dokumentu i uprawnień ulega przedłużeniu do dnia upływu 60 dni od dnia odwołania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii - w zależności od tego, który z nich zostanie odwołany później. Skoro do nałożenia mandatu doszło po 2 marca 2020 r., to kierująca nie zrobiła niczego niezgodnego z prawem.
Łatwo można sobie wyobrazić, że zmotoryzowana osoba nie zna w szczegółach wszystkich najnowszych przepisów lub nie jest pewna ich interpretacji. Jak to jednak możliwe, że niewiedzą popisują się również mundurowi?