Podwyżki OC za punkty karne. Pierwszy ubezpieczyciel już je liczy
Od połowy czerwca ubezpieczyciele uzyskali dostęp do bazy wykroczeń i punktów karnych. Pierwszy zakład ubezpieczeń już zaczął z tych danych korzystać. Co to oznacza dla kierowców?
15.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:35
Dokładnie od 17 czerwca 2022 r. ubezpieczyciele w Polsce mogą legalnie sprawdzić bazę wykroczeń i punktów karnych kierowców. Rodzaj wykroczenia i liczba punktów pomogą im oszacować stawkę - obowiązkowego dla kierowców - ubezpieczenia OC. Jednak dopiero teraz pierwsza firma zaczęła korzystać z tej możliwości. Autokult.pl dowiedział się, że pierwszym zakładem ubezpieczeń, który już zaczął działać w tej sprawie jest Warta.
– Od 12 lipca podłączyliśmy się do bazy z wykroczeniami kierowców – potwierdza Dawid Korszeń, rzecznik prasowy Warty.
Co będzie nam policzone?
– Nie jesteśmy w stanie wskazać, jaki będzie wzrost stawek nawet przy określonym wykroczeniu, ze względu na to, że do kalkulacji składki wykorzystujemy kilkaset różnych czynników – tłumaczy Korszeń i dodaje, że wzrosty przez to należy liczyć indywidualnie. – To jak u jednego Jana Kowalskiego 5 pkt. wpłynie na składkę może nijak się mieć do wzrostu u innego.
Rzecznik Warty podkreśla, że ważnym kryterium oceny będzie waga wykroczeń.
– Wyprzedzanie na pasach, znaczące przekroczenie dozwolonej prędkości czy jazda po alkoholu, tu wpływ na składkę będzie na pewno duży – dodaje Korszeń. Ale do jak odległych przewinień mogą sięgać ubezpieczyciele?
– Korzystamy tylko z tych danych, do których mamy dostęp – kwituje rzecznik i dodaje, że widełki czasowe wyznacza tu polskie prawo.
Przypomnijmy, że od początku 2022 r. wszedł w życie bardziej rygorystyczny taryfikator. Jednak przepis o wydłużeniu okresu, po którym wyzerują się punkty karne - z roku do dwóch - wejdzie w życie dopiero 17 września. Zmieni się też moment, od którego biegnie termin. Będzie liczony już nie od dnia wykroczenia, a od dnia zapłacenia mandatu. Czy zmieniony taryfikator i otwarta baza wykroczeń dla ubezpieczycieli wpłyną nie tylko na portfele, ale też i bezpieczeństwo Polaków?