Pierwsza jazda prototypem Porsche 918 Spyder
Do tej pory chyba żadna hybryda nie wzbudzała takich emocji jak Porsche 918 Spyder. Niedawno w fazę testów wszedł pierwszy jeżdżący prototyp. Dziennikarze Inside Line zostali zaproszeni przez Porsche, by przekonać się, jak radzi sobie wczesny muł testowy.
22.03.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:08
Do tej pory chyba żadna hybryda nie wzbudzała takich emocji jak Porsche 918 Spyder. Niedawno w fazę testów wszedł pierwszy jeżdżący prototyp. Dziennikarze Inside Line zostali zaproszeni przez Porsche, by przekonać się, jak radzi sobie wczesny muł testowy.
Testy prowadzone przez inżynierów niemieckiego producenta odbywają się na torze w Nardò. Gdy zespołowi specjalistów Porsche wizytę złożyły media, jeżdżący prototyp miał za sobą zaledwie 10 dni testów. To mogło wzbudzać obawy, jak poradzi sobie tak wczesna wersja pojazdu. Nie trzeba zresztą nikomu mówić, że to dopiero wstępna konstrukcja.
Wystarczy spojrzeć na nadwozie. Jest to zmodyfikowana skorupa modelu 911, w większości ogołocona z elementów poszycia. W dodatku bardzo niekompletna. We wnętrzu też widać mnóstwo części przeszczepionych prosto z istniejących modeli – fotele z GT3, kierownica z 911, instrumenty pokładowe z Boxstera.
Specjaliści zapewnili ekipę Inside Line, że ostateczna wersja produkcyjna będzie bardzo przypominać samochód koncepcyjny przedstawiony w 2010 roku. Jej montaż ma rozpocząć się 13 września 2013 roku. Produkcja będzie odbywać się na linii w Zuffenhausen. Wcześniej była to lakiernia Porsche, ale już teraz trwa przygotowywanie stanowisk, z których będzie wyjeżdżać model 918 Spyder. Powstanie jedynie 918 egzemplarzy.
Według Inside Line, mimo zapowiedzi powstania wspaniałego auta, obecna faza pojazdu bardziej wygląda na biuro na kółkach niż na sportowy samochód. Ale za to bardzo szybkie biuro. Wszystkie układy elektroniczne znajdują się w tym prototypie w aluminiowej obudowie w miejscu przyszłego spojlera, wydechy wystają niezbyt elegancko do góry, ale co najważniejsze – z daleka od czułych na ciepło akumulatorów, we wnętrzu biegnie plątanina niebieskich przewodów.
Mimo twórczego bałaganu na pokładzie prototyp 918 Spyder przyspiesza piekielnie szybko. Według Inside Line znacznie szybciej, niż mogą to sugerować i tak robiące wrażenie liczby. Bez najmniejszego grymasu niepokoju na twarzy kierowca wprowadził 918 w kontrolowany poślizg i po nawrocie ponownie pokazał, na co stać prototyp.
Hybrydowy napęd 918 Spyder składa się z silnika V8, który od odmiany koncepcyjnej do planowanej produkcyjnej urósł o 1,2 l (z 3,4 do 4,6 l), oraz dwóch jednostek elektrycznych. Z przodu znajduje się słabsza z nich. Generuje ona 108 KM. Tylne koła dostają natomiast elektryczny zastrzyk 123 KM mocy. Benzynowe V8 generuje maksymalnie 570 KM. To nie oznacza, że 918 Spyder będzie rozwijać 801 KM. Ze względu na różne charakterystyki silników maksymalna moc będzie wynosić 770 KM. Tyle samo wyniesie największy rozwijany w tym samochodzie moment obrotowy – 770 Nm.
Inżynierowie zapewniają, że supersportowy model Porsche będzie wyposażony w znacznie bardziej wydajny napęd hybrydowy niż Panamera czy Cayenne. Dzięki temu kilkusetkonne monstrum spali – uwaga – 3 l benzyny na 100 km. Oczywiście to wartość minimalna, ale specjaliści Porsche zapewniają, że nawet przy brutalnym traktowaniu pedału gazu spalanie wyniesie około 8 l/100 km.
Wynik niesamowity, szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że do 300 km/h 918 Spyder będzie się rozpędzał w około 27 s. To szybciej niż Carrera GT. Warto też wspomnieć o celu niemieckiego producenta. Jest nim czas 7 min i 22 s na Nordschleife.
Według Inside Line wrażenia z jazdy tym potworem są nieporównywalne z jakimkolwiek innym samochodem. Nawet przy ostrym starcie początkowo w aucie panuje cisza. Elektryczne silniki bezgłośnie pchają bestię do przodu. Dopiero przy prędkości 150 km/h uruchamia się również V8. Działanie napędu hybrydowego jest zależne od trybu, w jakim on aktualnie pracuje.
Dostępnych jest 5 opcji: e power – działają wyłącznie elektryczne silniki (limitowane do 150 km/h), hybrid, sport hybrid, race hybrid i hot lap. Wybranie ostatniego trybu spowoduje, że samochód wykorzysta sto procent swojego potencjału – akumulatory wyplują z siebie cały zapas energii tylko po to, by maksymalnie poprawić osiągi auta.
Po zakończeniu testów na tym egzemplarzu przyjdzie czas na drugą fazę. Obejmie ona badania na 23 jeżdżących prototypach.
Moim zdaniem tego typu rozwiązania to idealne wyważenie między ekologią a osiągami. Z jednej strony miłośnicy ochrony środowiska będą zadowoleni z emisji spalin, z drugiej - fani czterech kółek i ryczących V8 dostaną w swoje ręce prawdziwie mocarną maszynę. Mimo zachwytu nad koncepcyjnym 918 Spyder mam cichą prośbę do konstruktorów i stylistów Porsche – zostawcie przednie lampy z 911.
Odwiedź forum Autokult.pl:
Źródło: Inside Line