Kradną je na potęgę. Właściciele kilku modeli powinni być czujni

W 2020 roku z powodu kradzieży w Polsce wyrejestrowano 6910 samochodów. Oznacza to utrzymanie tendencji z poprzednich lat. Jakie marki i modele najchętniej wybierają złodzieje? W niechlubnej statystyce przodują przede wszystkim samochody japońskie i niemieckie.

Złodzieje mają określone preferencje. Kradną głównie auta, które mogą rozebrać na części
Złodzieje mają określone preferencje. Kradną głównie auta, które mogą rozebrać na części
Źródło zdjęć: © fot. Gettyimages
Aleksander Ruciński

03.08.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:39

Z badań przeprowadzonych na zlecenie rankomat.pl wynika, że liczba pojazdów kradzionych w Polsce od kilku lat utrzymuje się na podobnym poziomie. Różnice pomiędzy 2018, 2019 i 2020 rokiem można uznać za kosmetyczne. Wiele wskazuje, że w 2021 będzie podobnie - tak przynajmniej wynika ze wstępnych statystyk za pierwsze 6 miesięcy.

Co ciekawe, liczba kradzionych pojazdów nie jest tu jedyną stałą. Podobne pozostają też preferencje złodziei co do konkretnych modeli i marek. W 2020 roku skradziono najwięcej toyot, tuż po nich były modele Audi i BMW. Co warte odnotowania, w pierwszej dziesiątce znajdziemy głównie marki japońskie i niemieckie. Wyjątkiem jest Renault, które uplasowało się na 5. miejscu.

Kradzieże samochodów w Polsce w 2020 roku — najatrakcyjniejsze marki dla złodziei

  1. Toyota - 787
  2. Audi - 778
  3. BMW - 628
  4. Volkswagen - 511
  5. Renault - 462
  6. Mercedes - 444
  7. Mazda - 345
  8. Hyundai - 284
  9. Honda - 264
  10. Nissan - 244

Eksperci rankomat.pl przyjrzeli się też najczęściej kradzionym modelom. Warto zwrócić uwagę, że wśród nich są nie tylko modele typowo osobowe, ale i dostawczaki — takie jak Fiat Ducato czy Renault Master. Niechlubne miano najczęściej kradzionego auta należy natomiast do Audi A4.

Kradzieże samochodów w Polsce w 2020 roku - modele

  1. Audi A4 - 214
  2. BMW Serii 5 - 175
  3. Audi A6 - 159
  4. Toyota Auris - 148
  5. Toyota Yaris - 142
  6. Toyota RAV4 - 140
  7. Fiat Ducato - 137
  8. Honda Civic - 130
  9. Renault Master - 128
  10. BMW Serii 3 - 124

Najwięcej samochodów zniknęło z dróg województwa mazowieckiego, gdzie w 2020 roku skradziono 2699 aut, z czego aż 1801 w samej Warszawie. Bardzo dużo kradzieży odnotowano też w województwie wielkopolskim (755) i dolnośląskim (689). Najmniej powodów do obaw mają natomiast kierowcy z opolskiego (55) i podlaskiego (64).

Sądząc po tegorocznych, częściowych statystykach za pierwsze półrocze, rok 2021 może zakończyć się podobnymi wynikami. Jak donosi "Rzeczpospolita", w pierwszych 6 miesiącach 2021 skradziono w Polsce 3729 samochodów — zaledwie o 80 mniej niż w analogicznym okresie roku 2020.

Wciąż największym wzięciem cieszą się samochody japońskie, które szczególnie upodobali sobie złodzieje z Warszawy i niemieckie, popularne wśród amatorów cudzej własności w całym kraju. Ciekawym wyjątkiem jest Poznań, gdzie akurat ginie więcej aut francuskich.

Z uwagi na to, że kradzione auto bardzo trudno zalegalizować, większość łupów jest rozmontowywana i sprzedawana na części. Przestępców interesują np. katalizatory, które same w sobie często padają łupem złodziei. - Zawierają one metale szlachetne oraz cenne pierwiastki i to złodziei interesuje najbardziej – mówi Sebastian Gleń z małopolskiej policji.

Rośnie także liczba kradzieży na tzw. walizkę, czyli urządzenie pozwalające przechwytywać sygnał z systemów bezkluczykowych. Za jej pomocą złodzieje przechwytują sygnał z pojazdów i kradną warte 200–300 tys. zł. Wystarczy, że ktoś jest w restauracji, a samochód zaparkował obok — mówi cytowany przez "Rzeczpospolitą" Sebastian Gleń.

Motorem napędowym całego procederu jest popyt na części zamienne. Wielu klientów bardziej niż na legalne pochodzenie podzespołów, zwraca uwagę na ich niską cenę. Dotyczy to szczególnie użytkowników nowszych aut, których awarie mogą mocno wydrenować portfel.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)