Mini Clubman pokazuje, że kombi nie musi być nudne

Mini Clubman pokazuje, że kombi nie musi być nudne

Kombi nie tylko nie musi być nudne, ale też może być sześciodrzwiowe.
Kombi nie tylko nie musi być nudne, ale też może być sześciodrzwiowe.
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Julian Grabowski
21.08.2019 08:39, aktualizacja: 24.03.2023 16:37

Jedyne na rynku sześciodrzwiowe kombi przekona do siebie nawet tych, którzy uznają tego typu nadwozia za nudne. Mini Clubman pokazuje, jak łączyć praktyczność z emocjami.

Kombi nieustannie kojarzy się z przedstawicielami handlowymi i firmami - to jest główna grupa odbiorców. Oczywiście kombi docenią także ci, którzy często wyjeżdżają z rodziną lub sprzętem do uprawiania hobby. Niestety to specyficzny rodzaj nadwozia, który jest jedynie wariantem hatchbacka, a to z kolei sprawia, że często tył wygląda jak doklejony czy przedłużony.

Wbrew pozorom nie zawsze w kombi chodzi o pojemność bagażnika, choć w ocenie takiego samochodu często się to bierze pod uwagę. Dla wielu osób kombi to nic innego jak hatchback z większym tyłem. Nie sedan, który nie pozwoli włożyć do kufra dużego przedmiotu. I też nie da się w nim w pełni korzystać z walorów składania kanapy.

Sylwetka Mini Clubmana to wyraźnie kombi, ale takie, że nie ma nic wspólnego z innymi.
Sylwetka Mini Clubmana to wyraźnie kombi, ale takie, że nie ma nic wspólnego z innymi.© fot. mat. prasowe

Dlatego bardziej niż samą pojemność bagażnika, ceni się często fakt unoszenia do góry dużej klapy, która tworzy duży otwór ładunkowy do przestrzeni przede wszystkim długiej, zwłaszcza gdy można złożyć siedzenia.

Kombi, nie zawsze musi być… kombi

Z takiego założenia wyszli projektanci Mini, którzy stworzyli Clubmana. Równie dobrze może być tylko inną interpretacją hatchbacka, bardziej praktyczną, ale też taką, która w ogóle nie niesie ze sobą skojarzeń z kombi.

Mini Clubman udowadnia że praktyczność może iść w parze z emocjami.
Mini Clubman udowadnia że praktyczność może iść w parze z emocjami.© fot. mat. prasowe

Wielkość Mini Clubmana sprawia, że wciąż jest kompaktowy (tylko 4,25 m długości), ale już idealny na dłuższą podróż z walizkami czy dużymi torbami. To zasługa nie tylko bagażnika o pojemności 360 litrów, ale i trzech oparć kanapy tylnej, składanej opcjonalnie w proporcjach 40: 20:40. Dzięki temu we wnętrzu da się przewieźć cztery osoby i komplet nart. A pod podłogą bagażnika znajduje się spora przestrzeń na drobiazgi. Jeśli Clubmanem pojadą tylko dwie osoby, mają do dyspozycji 1250 litrów przestrzeni bagażowej.

Ale zaraz, on jest sześciodrzwiowy

Nadwozie Clubmana jest jedyne w swoim rodzaju. W przeciwieństwie do tradycyjnych, drzwi tylne są dwuskrzydłowe i otwierają się na boki. Przy czym można otworzyć tylko jedno skrzydło.

Tylne drzwi dwuskrzydłowe otwiera się pojedynczo
Tylne drzwi dwuskrzydłowe otwiera się pojedynczo© fot. mat. prasowe

Spokojnie, Mini Clubman nie zostaje z tyłu jeśli chodzi o najnowsze rozwiązania techniczne. Z opcjonalnym dostępem komfortowym z funkcją Easy Opener, drzwi Split Door otwierają się automatycznie po wsunięciu stopy pod tylny zderzak. Można to też zrobić z użyciem kluczyka.

Nie tylko wygląd

Mini Clubman to nie tylko wyjątkowe auto w swojej klasie ze względu na wygląd, ale także napęd i osiągi. Do wyboru jest kilka rodzajów silników, ale najciekawsze kryje się pod oznaczeniem S.

Model benzynowy z silnikiem dwulitrowym rozwija moc 192 KM i wystarczy mu 7,1 s by przyspieszyć do 100 km/h. Z opcjonalnym napędem na cztery koła ALL4 może zejść nawet poniżej siedmiu. Dla oszczędnych jest też diesel SD o mocy 190 KM. Diesel nie oznacza jednak kiepskich osiągów. Z takim motorem pod maską na setkę wystarczy poczekać 7,2 s. A to z kolei nie przekłada się na duże spalanie – średnio potrzebuje tylko 4,9 l/100 km.

Partnerem artykułu jest MINI

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)