Poradniki i mechanika"Masło" w oleju silnikowym. To nic groźnego, ale nie należy bagatelizować

"Masło" w oleju silnikowym. To nic groźnego, ale nie należy bagatelizować

Przestraszony czytelnik zapytał o coś dziwnego, co znalazł pod korkiem wlewu oleju. Była tam żółta masa, która przypominała masło. Po krótkiej rozmowie uspokoił się. Sprawdź, czy w twoim aucie nie ma czegoś podobnego.

Żółta substancja pod korkiem oleju może być uznana za objaw usterki uszczelki pod głowicą. Często niesłusznie.
Żółta substancja pod korkiem oleju może być uznana za objaw usterki uszczelki pod głowicą. Często niesłusznie.
Źródło zdjęć: © fot. zdjęcie czytelnika
Marcin Łobodziński

06.04.2021 | aktual.: 26.09.2024 08:29

Czytelnik wysłał mi zdjęcie wlewu oleju do swojego silnika. Zobaczył tam żółtą masę o konsystencji tłuszczu. Taką samą znalazł pod korkiem, a nawet na bagnecie. Odkrycie miało miejsce przy kontroli oleju.

"Czy to oznacza awarię uszczelki pod głowicą?" – zapytał z niepokojem czytelnik. Nim wysnuliśmy pochopny wniosek, przeprowadziłem z nim krótki wywiad. Okazało się, że jeździ tym autem do pracy i jest to dystans niespełna 10 km. Z reguły silnik się rozgrzewa, ale nie do końca, a o ciepłej kabinie zimą raczej nie ma mowy. Jego droga z domu do pracy ma taki przebieg, że jazda jest bardzo płynna i trwa zaledwie kilka minut.

To mi wystarczyło, by postawić wstępną diagnozę – "pacjent" się nie rozgrzewa, więc duża ilość wody gromadzi się w oleju. Jest to naturalny proces skraplania się wody na metalowych elementach silnika. Woda wymieszana z olejem tworzy taką "papkę", którą jedni nazywają masłem, inni majonezem, a konsystencja przypomina oba produkty. Niestety, nie pozostaje to bez wpływu na trwałość silnika.

Co należy zrobić z "masłem" w oleju?

Na pewno nie można panikować. Zanim uwierzymy w stwierdzenie mechanika, że należy od razu naprawić silnik, lepiej zrobić to, co poleciłem czytelnikowi. Poprosiłem go o przejażdżkę na dłuższym dystansie, aby trwała ok. 30 minut i w taki sposób, by silnik się dobrze rozgrzał. Chodziło o to, by, zamiast używać niskich obrotów, jak robi to na co dzień, czytelnik podczas przejażdżki używał średnich, czyli zmieniał biegi później niż zwykle.

Po takiej próbie spora część "masła" zniknęła, a temperatura silnika utrzymywała się na właściwym poziomie. Jedno i drugie potwierdza, że przyczyną jest niedogrzewanie silnika, a nie awaria uszczelki pod głowicą. Poleciłem jednak wymianę oleju, ponieważ woda nie ma pozytywnego wpływu na ochronę silnika przed tarciem.

Jak zapobiegać?

Takie przypadki najczęściej zdarzają się w okresie od jesieni do wiosny, kiedy temperatury są niskie, zwłaszcza poranne, kiedy uruchamiany jest silnik. Latem podobny objaw należy już traktować z większą ostrożnością, bowiem "masło" w oleju rzadko pojawia się przy wyższych temperaturach.

Czytelnikowi poleciłem zmianę trasy lub stylu jazdy chociaż raz w tygodniu. Brzmi jak typowy dowcip o mechanikach, ale trzeba "jeździć i obserwować". Jeśli przy dłuższej trasie lub bardziej dynamicznej przejażdżce sytuacja się nie zmieni, to warto spróbować wymienić olej na inny niż stosowany do tej pory.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)