Maciek testuje - BMW 118d M‑Sport
BMW serii 1 to przedstawiciel premium w segmencie aut kompaktowych. Jedynka właśnie przeszła lifting, który upodobnił ją do najnowszej linii stylizacyjnej BMW. Czy to małe auto ma wszystkie zalety swoich większych braci? Czy warto się nim zainteresować przy kupnie auta dla siebie? Zobaczmy.
02.06.2015 | aktual.: 02.10.2022 10:01
Stylistyka
BMW właśnie zafundowało jedynce lifting. Niby to tylko nowe lampy oraz zderzaki, ale ile to dało! Powiedzmy sobie szczerze, jedynka sprzed modernizacji nie dość, że nie była spójna stylistycznie z pozostałymi modelami BMW, to jeszcze wglądała niezbyt atrakcyjnie. Zmiana przednich i tylnych świateł upodobniła małą jedynkę do większej 3 i sprawiła ze BMW 1 nareszcie zaczęło wyglądać jak BMW!
Auto, zwłaszcza ze stylizacyjnym pakietem M wygląda zadziornie. Gigantyczne wyloty powietrza w przednim zderzaku, ostro narysowane przednie reflektory, opadająca linia dachu oraz nowe, LED-owe tylne światła z paskami, sprawiają że patrząc na to BMW 1 ma się wrażenie, że to auto ma pod maska co najmniej 200, a nie 150 KM krzesanych z dwulitrowego diesla - ale o tym później.
Podsumowując, wygląd BMW 1 dużo zyskał na liftingu, a auto nareszcie może się podobać.
Wnętrze/ jakość
Cóż mistrzem przestrzeni BMW 1 na pewno nie jest. Jego wnętrze bardziej można określić słowami "skrojone na miarę" niż "bardzo przestronne". Pytanie tylko, czy aby na pewno ktoś, kto kupuje BMW rzeczywiście patrzy na ilość miejsca? Dochodzimy tu do sedna. Zasiadając bowiem na genialnie trzymających i wygodnych sportowych, pompowanych fotelach przednich (element pakietu M), chwytając za 3-ramienną mięsistą i idealnie wyprofilowaną wielofunkcyjną kierownicę (element pakietu M), spoglądając na czytelny i sportowy zestaw zegarów oraz na nacechowaną sportem deskę rozdzielczą wykonaną z miękkich materiałów, czy też wysoki tunel środkowy, człowiek zapomina o małej ilości miejsca na tylnej kanapie. Za to serce zaczyna bić mocniej, a oczy same aż śmieją się na myśl, że za chwile odpalimy silnik i zaczniemy jazdę tym autem.
Wspomnieć należy, że przy okazji liftingu wzbogacono standardowe wyposażenie BMW 1. W standardzie otrzymamy teraz wielofunkcyjny, ekran nad konsolą centralną oraz automatyczną, jednostrefową, klimatyzację, czyli rzeczy za które przed liftingiem należało dopłacić.
Obsługa kokpitu BMW 1 jest dziecinnie łatwa. Wszystko znajduje się tam gdzie kierowca się spodziewa. Wielofunkcyjny ekran obsługuje się za pomocą pokrętła i przycisków bezpośredniego dostępu systemu iDrive, co również nie sprawia żadnych problemów.
O miejscu, wspominałem już na początku, więc teraz tak na szybko. Z przodu jest go w sam raz. Z tyłu... no cóż dorośli o wzroście powyżej 185 cm będą mieli problemy z miejscem na kolana.
Bagażnik
360 l to niewiele. Choć przyznać trzeba, że te parametry stawiają BMW 1 na równi z np. VW Golfem, więc nie jest też tak źle. Za to bagażnik ma regularne kształty więc łatwo go zapakować.
Silnik/Właściwości jezdne
"BMW to radość z jazdy" głosi slogan reklamowy marki i jest on w 100% prawdziwy!
Właściwości jezdne tego auta sprawiają, że banan z twarzy kierowcy nie schodzi od chwili ruszenia do chwili zatrzymania. BMW 1 ma na konsoli środkowej przycisk za pomocą którego możemy wybrać cztery tryby jazdy: Eco Pro, Comfort, Sport i Sport+.
W trybie Eco Pro 2-litrowy, 150-konny diesel zapewniający 320 Nm momentu obrotowego faktycznie staje się - nazwijmy to - przymulony. Jednak już od trybu Comfort silnik aż kipi dynamiką. Jeszcze wyraźniej widać to w przypadku trybu Sport, gdzie automatyczna skrzynia pozwala dalej wkręcać się silnikowi, zmieniając biegi dużo później, a progresywne wspomaganie kierownicy utwardza się jeszcze bardziej. Nastawy Sport+ charakteryzują się wprowadzeniem w uśpienie systemów kontroli stabilności.
Jednak nawet podczas jazdy w trybie Sport+ po ślimakach drogi ekspresowej z prędkością 90 km/h i ciągłym dodawaniem gazu auto jest stabilne jak podczas jazdy na wprost.
Zawieszenie BMW 1 z pakietem M nierówności wybiera naprawdę dobrze. Kierowca czyue się w aucie bardzo komfortowo, a jednoczenie wie, że podczas ostrej jazdy po zakrętach jest w stanie w każdej chwili zapanować nad autem. Pomaga mu w tym także bardzo precyzyjny układ kierowniczy, który w trybach Comfort i Eco Pro niewiele traci ze swojej bezpośredniości, a w trybach Sport i Sport + jest ostry jak brzytwa.
Przyjemności z jazdy dopełnia automatyczna skrzynia biegów, która zmienia biegi bardzo płynnie i ma się wrażenie, że wyprzedza poczynania kierowcy o parę milisekund.
Podsumowując - jazda BMW 1 to po prostu radość z jazdy!
Podsumowanie
Gdyby nie ta cena! Chciałoby się zakrzyknąć. 165 000 zł za wersję 118d z pakietem M Sport to sporo za dużo jak na kompaktowe auto ze 150-konnym dieslem pod maską. Ja wiem że to klasa premium. Ja wiem, że bogate wyposażenie. Ja wiem, że doskonały układ jezdny, skrzynia biegów i silnik. Ja wiem, że genialna jakość wykonania i świetne fotele. Jednak nadal uważam, że taka cena jest grubą przesadą.
Oczywiście jeśli kogoś stać i ma taki kaprys, to BMW 118d z pakietem M będzie genialnym wyborem. Będzie to auto które sprawi, że banan z twarzy kierowcy praktycznie nie będzie schodził, a każda droga będzie nową przygodą pełną chęci do sprawdzenia możliwości i swoich i auta.
Plusy
- bardzo dobre właściwości jezdne
- bardzo dobra jakość wykonania
- świetne fotele przednie
- świetna automatyczna skrzynia biegów
- rasowy wygląd
Minusy
- niewielka ilość miejsca na tylnej kanapie
- wysoka cena