Koniec Mini WRC
Plotki o przyszłorocznych planach BMW były obiecujące. Niestety, podjęto decyzję niekorzystną dla marki Mini w WRC.
15.10.2012 | aktual.: 12.10.2022 17:03
BMW kończy z farsą, która trwała od niemal początku sezonu. Program Mini w rajdowych mistrzostwach świata, prowadzony przez stajnię Motorsport Italia i reprezentowany przez WRC Team Mini Portugal, zostanie rozwiązany wraz z końcem sezonu 2012.
Decyzja BMW z początku roku o zakończeniu współpracy ze stajnią Prodrive była przynajmniej dziwna i pogrążyła program Mini w WRC. Samochodami fabrycznymi jeździli słabi kierowcy, którzy nie osiągnęli żadnego znaczącego sukcesu. Dopiero w Rajdzie Niemiec do jednego czarno-zielonego Mini wsiadł Chris Atkinson, ale i on niewiele zdziałał. Najlepszym wynikiem Australijczyka i jednocześnie zespołu było 5. miejsce właśnie w Niemczech.
Jeszcze kilka tygodni temu przyszłość Mini, przynajmniej w plotkach, wyglądała całkiem dobrze. Team fabryczny w sezonie 2013 ponownie miał przejąć Prodrive, Dani Sordo chciał pozostać w zespole, zastanawiano się nawet nad ponownym zatrudnieniem Krisa Meeke’a. Zespół miał się odrodzić i zadebiutować raz jeszcze.
Niestety, BMW nie miało tak ambitnych planów. Co dalej? BMW/Mini nie będzie się angażować w rajdy jako producent, ale BMW zamierza kontynuować współpracę z Prodrive przy rozwoju silnika 1,6 turbo. Pozostają samochody dla klientów prywatnych.
W tej trudnej sytuacji gospodarczej Mini działało w taki sposób, aby zainteresowani mogli wciąż uczestniczyć w motorsporcie. Rodzina Mini będzie jeszcze bliżej swoich klientów. Chcielibyśmy widzieć Mini John Cooper Works WRC rywalizującego na odcinkach w WRC i innych mistrzostwach. Dziękujemy Prodrive, WRC Team Mini Portugal i innych partnerom za dobrą współpracę i życzymy wszystkim kierowcom, zespołom i klientom dalszych sukcesów w rajdach. BMW nadal będzie współpracować z Prodrive przy rozwoju silnika 1,6 turbo.
dr Key Segler, starszy wiceprezydent koordynatora do spraw biznesu i zarządu marki Mini
Jeśli Prodrive znajdzie pieniądze, może wystawić własny zespół w przyszłym roku, ale wyłącznie z kierowcami, którzy wniosą odpowiedni budżet. Jako stajnia półfabryczna mogą liczyć na klientów, którzy nie chcą współpracować z M-Sportem czy Citroënem.
Lojalny Dani Sordo nie ma się co łudzić, a plotki głoszą, że już flirtuje z Citroënem. Tak naprawdę to od francuskiej ekipy zacznie się kontraktowy chaos. Miejsce po Sébastienie Loebie jest dziś najatrakcyjniejsze w świecie WRC. Gdy Citroën ogłosi drugiego kierowcę, pojawią się informacje o kolejnych kontraktach.
Projekt Mini WRC od początku sezonu był jedną wielką niewiadomą, a współpraca BMW z Motorsport Italia oznaczała, że niemiecki producent nie chce finansować przedsięwzięcia. Mini John Cooper Works WRC pod koniec sezonu przestał być samochodem konkurencyjnym, co potwierdziły problemy Daniego Sordo w Niemczech i Francji. W obliczu słabych wyników i prawdopodobnie potencjalnych wydatków, których nie miał kto pokryć, a które na pewno związane są również z rozwojem auta, nie dane nam będzie oglądać, ale przede wszystkim słuchać najlepiej brzmiących rajdówek nowej ery WRC z silnikami 1,6 turbo.
Źródło: WRCRally.pl