Klasyczny Datsun 280Z w bułgarskim wydaniu. Nie spodoba się każdemu

Datsun 280Z jest bez wątpienia jednym z najbardziej rozpoznawalnych, japońskich klasyków. Nie brakuje osób, które otaczają ten model swoistym kultem. Prezentowany projekt z pewnością nie przypadnie im do gustu.

Jedni go pokochają, inni znienawidzą - kontrowersyjny projekt.Jedni go pokochają, inni znienawidzą - kontrowersyjny projekt.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe

Vilner to bułgarski specjalista od samochodowych wnętrz, a od kilku lat także i nadwozi. Nie zmenia to jednak faktu, że wnętrza wychodzą mu zdecydowanie lepiej. Istnieje wiele projektów będących dziełem tej firmy, na widok których dosłownie opada szczęka. Niestety opisywany raczej się do nich nie zalicza, choć oczywiście wszystko jest kwestią gustu.

Seryjny Datsun 280Z jest bez wątpienia jednym z najbardziej urodziwych samochodów w historii japońskiej motoryzacji. Świetnie prezentuje się w beżu, szarościach, czy czerni, ale matowy lakier z pogranicza granatu i fioletu wydaje się w tym przypadku lekką przesadą. Cóż, być może właśnie takie było życzenie klienta na zlecenie którego Vilner modyfikował auto.

Mimo wszystko trzeba przyznać, że samochód przykuwa uwagę. Jest też kilka ładnych dodatków, takich jak chociażby miedziane wstawkim, końcowki wydechu ze stali nierdzewnej, czy nowoczesne oświetlenie LED ukryte za klasycznymi kloszami. Poza tym, pocieszeniem jest wnętrze - tradycyjnie dla Vilnera, trudno mu wiele zarzucić.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© mat.prasowe

Ogromne połacie wysokojakościowej skóry, liczne przeszycia oraz pikowane wstawki mogą się podobać. Zadbano tu o każdy detal i naprawdę trudno znaleźć jakikolwiek element, który tak jak w serii, wykonany jest z niezbyt przyjemnego plastiku. Gdyby tylko nie niebieska podsufitka, dywaniki oraz wykładzina. Rozumiemy jednak konieczność nawiązania do kolorystyki nadwozia.

W kwestii napędu, 280Z pozostał seryjny 2,8-litrowa, rzędowa sześciocylindrówka generuje 170 KM. Sprzężona jest z tylną osią przy pomocy klasycznego, trzybiegowego automatu. Jedyną, mechaniczną poprawkę w stosunku do serii, stanowi nieco obniżone zawieszenie na podzespołach Eibach. Choć to kontrowersyjny projekt, wyceniono go dość wysoko. Vilner twierdzi, że auto jest warte 75 000 euro, czyli jakieś 320 tysięcy złotych.

  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
  • Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
[1/39] Źródło zdjęć: |
Wybrane dla Ciebie
Exlantix - nadchodzi nowa chińska marka. To nie będą auta dla każdego
Exlantix - nadchodzi nowa chińska marka. To nie będą auta dla każdego
Pojechał do warsztatu. Na miejscu pojawiła się policja
Pojechał do warsztatu. Na miejscu pojawiła się policja
Policjanci wyjęli alkomaty i się zdziwili. To się nazywa kumulacja
Policjanci wyjęli alkomaty i się zdziwili. To się nazywa kumulacja
Chińczycy ogrywają UE. Kolejna marka musiała im zapłacić
Chińczycy ogrywają UE. Kolejna marka musiała im zapłacić
Kia EV4 doczeka się wersji GT. Jest zapowiedź
Kia EV4 doczeka się wersji GT. Jest zapowiedź
Tak, to jest auto włoskiej policji. W Polsce mogą tylko pomarzyć
Tak, to jest auto włoskiej policji. W Polsce mogą tylko pomarzyć
Błąd parkowania z automatyczną skrzynią biegów, który może zaskoczyć
Błąd parkowania z automatyczną skrzynią biegów, który może zaskoczyć
Ekspresówka jest jak nowa. Po prawie 20 latach wymienili nawierzchnię
Ekspresówka jest jak nowa. Po prawie 20 latach wymienili nawierzchnię
Akcja policji w całym kraju. 5 tys. funkcjonariuszy ruszy na drogi
Akcja policji w całym kraju. 5 tys. funkcjonariuszy ruszy na drogi
Policja mówi o oponach. Poważne problemy tych, co nie zmieniają
Policja mówi o oponach. Poważne problemy tych, co nie zmieniają
Czwórka to zły znak. Trzeba kupić nowe opony
Czwórka to zły znak. Trzeba kupić nowe opony
Trzy pasy w jedną stronę. Otwarto nowy odcinek ważnej drogi
Trzy pasy w jedną stronę. Otwarto nowy odcinek ważnej drogi