Kierowcy mają problem z odzyskiwaniem praw jazdy. Wszystko przez lukę w przepisach
Teoretycznie tracą prawa jazdy na trzy miesiące, lecz nierzadko czekają na ich odzyskanie znacznie dłużej. Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje do władz o zmianę w przepisach.
26.03.2024 | aktual.: 26.03.2024 10:57
Zatrzymanie prawa jazdy na okres 3 miesięcy jest batem na kierowców rażąco naruszających przepisy. Najczęściej kara ta dotyka osoby, które dopuszczą się przekroczenia prędkości o 50 km/h lub więcej w terenie zabudowanym. Większość z nich odzyskuje uprawnienia po 90 dniach. Większość, ale nie wszyscy.
Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpływają wnioski osób, które czekają na odzyskanie prawa jazdy dłużej niż jest to ujęte w przepisach. Powód? Poważna luka w prawie dotycząca procedury automatycznego zatrzymania prawa jazdy, w sytuacji gdy kierowca ma wątpliwości co do swojej winy lub prawidłowości pomiaru.
Procedura została zakwestionowana w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 13 grudnia 2022 r. (sygn. K 4/21). Jak informuje Rzecznik Praw Obywatelskich, skutkiem wyroku jest brak możliwości wydania przez starostę decyzji administracyjnej o zatrzymaniu prawa jazdy wyłącznie na podstawie informacji organu kontroli ruchu drogowego.
W przypadku, gdy kierowca kwestionuje decyzję, starosta powinien ustalić faktyczne okoliczności w postępowaniu administracyjnym. Ustawodawca nie przewidział jednak środków prawnych i trybu w jakim powinna przebiegać procedura.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Doszło do sytuacji, w której zatrzymanie prawa jazdy przez Policję nie prowadzi do wydania przez właściwego starostę decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy, ponieważ starostowie powołują się na wyrok TK. W konsekwencji nie ma podstawy prawnej do dokonania – po upływie trzech miesięcy – zwrotu tego dokumentu. Zarówno starostowie, jak i Policja uznają się za organy niewłaściwe w tym zakresie, ze względu na brak przepisów regulujących tryb zwrotu zatrzymanego prawa jazdy w przypadku, gdy nie doszło do wydania decyzji o jego zatrzymaniu. Powoduje to, że trzymiesięczny okres, na jaki prawo jazdy może zostać zatrzymane, znacznie się wydłuża" - czytamy w komunikacie RPO.
Rzecznik Marcin Wiącek zaapelował do marszałkini Senatu o zmianę przepisów, które pozwoliłyby na implementację wyroku TK i uchroniły obywateli przed ewentualnymi problemami.