Kierowcy masowo wymieniają prawa jazdy. Chcą zdążyć przed nowymi przepisami
W urzędach widać aż dziesięciokrotny wzrost wniosków o prawo jazdy. Kierowcy chcą zdążyć przed wprowadzeniem nowych przepisów, które zaczną obowiązywać 17 czerwca 2024 roku.
22.03.2024 | aktual.: 22.03.2024 13:44
W ostatnich latach zdecydowanie przybyło kierowców z zagranicy pełniących usługi przewozu osób. Wielu z nich porusza się po polskich drogach na mocy dokumentów wydanych w kraju pochodzenia. Od 17 czerwca 2024 roku nie będzie już to możliwe.
Po tym terminie każdy kierowca chcący świadczyć usługi przewozu osób będzie musiał posiadać polskie prawo jazdy.
"Celem wprowadzenia takiego rozwiązania było zwiększenie bezpieczeństwa przewożonych osób, jak również uniemożliwienie świadczenia usług przewozowych przez kierowców, którzy nie spełniają wymagań niezbędnych do wykonywania zarobkowych przewozów osób samochodami osobowymi i taksówkami" - czytamy w wyjaśnieniu Ministerstwa Infrastruktury publikowanym przez "tvn24.pl".
Ten sam serwis cytuje Renatę Rychter, dyrektorkę Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury, która przyznała, że zainteresowanie wymianą praw jazdy z zagranicznego na polskie jest rekordowo duże. Widać nawet 10-krotny wzrost w stosunku do normy.
Nie wszyscy obcokrajowcy będą jednak mogli wnioskować o taką zamianę. Zgodnie z planowanymi przepisami, będzie to możliwe dopiero po upływie 185 dni pobytu w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nadchodzące regulacje budzą sporo emocji wśród przedstawicieli branży przewozów. Marcin Moczyróg, dyrektor Ubera na Europę Środkową i Wschodnią w rozmowie z "tvn24.pl" stwierdził, że planowane przepisy "mogą doprowadzić do sparaliżowania rynku przewozów poprzez zarówno znaczne ograniczenie dostępności przejazdów, jak i znaczne podwyższenie ich kosztów".
Przyznał jednak, że wymaganie polskiego prawa jazdy jest zasadne, ale problemem wydaje się proces wymiany dokumentu, który "w sposób nieuzasadniony blokuje na wiele miesięcy dostęp do zawodu".