Ford zaprezentował nowego Evosa. Tak wygląda prawdopodobny następca Mondeo
Podczas targów w Szanghaju Ford odsłonił swoje najnowsze dzieło - Evosa, który łączy cechy kombi, SUV-a i, jak twierdzi producent, także coupe. Model najprawdopodobniej zastąpi schodzącego ze sceny Mondeo, jednak Ford nie zdradził innej, całkiem istotnej informacji.
19.04.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:45
Ford Evos nieprzypadkowo został zaprezentowany właśnie w Szanghaju, ponieważ model został w większości opracowany przez chiński zespół marki, zgodnie z nową polityką Ford China 2.0, i na tamtejszym rynku pojawi się też w pierwszej kolejności. U nas najprawdopodobniej zajmie miejsce kończącego blisko 30-letnią karierę Mondeo.
Chociaż Ford twierdzi, że nowy Evos to połączenie coupe i SUV-a, można dopatrzyć się podobnego zabiegu, który zastosował Citroën w nowym C5X – mianowicie przemycenie kilku cech praktycznego nadwozia kombi. Niektórzy na pewno dopatrzą się także pokrewieństwa z elektrycznym Mustangiem Mach-E. Niemniej w nowym modelu producent nie omieszkał przemycić kilku modnych dodatków, jak np. szerokiego grilla, wąskich świateł czy listwy świetlnej łączącej reflektory.
Niestety Ford poskąpił jakichkolwiek informacji o napędzie, ale patrząc na politykę firmy, można się spodziewać, że pod skorupą znajdziemy m.in. hybrydę. Na oficjalne potwierdzenie musimy jednak jeszcze poczekać. Pojawiło się za to sporo szczegółów dotyczących wnętrza i multimediów.
Kto da większy ekran?
Wygląda na to, że rozpoczęła się walka na wielkość ekranów w środku, bowiem szklana pokrywa, pod którą kryją się wyświetlacze, ma łącznie aż 1,1 m szerokości. Składa się na nią 12,3-calowy ekran cyfrowych wskaźników oraz aż 27-calowy, dotykowy ekran 4K. Może on zostać podzielony do tego stopnia, że kierowca po swojej stronie będzie miał wszystkie niezbędne wskazówki, a pasażer po swojej stronie będzie mógł umilać sobie podróż, jak to Ford określił, "treściami rozrywkowymi".
Multimedia są oczywiście podłączone do Internetu, dzięki czemu możliwe będą aktualizacje przez chmurę czy usługi subskrypcji niektórych funkcji. Dzięki C-V2X (Vehicle-to-X) system będzie także pobierał aktualne informacje o korkach i ruchu drogowym, by na bieżąco monitorować sytuację na drodze i przewidywać ewentualne utrudnienia.
System operacyjny multimediów oparty został na sztucznej inteligencji Baidu, która ma uczyć się nawyków kierowcy i ułatwiać komunikację między nim a samochodem. Nie zabrakło także systemów autonomicznej jazdy. Jeden z nich ma pozwalać kierowcy na zdjęcie rąk z kierownicy na niektórych odcinkach autostrady – kierowanie przejmie wtedy asystent.
Na więcej szczegółów, w tym na informacje dotyczące napędu, będziemy musieli jeszcze poczekać.