Ferrari Roma Spider. Włosi są już gotowi na lato
Ferrari Roma, dotychczas oferowane wyłącznie jako coupe, w końcu doczekało się otwartego wydania. Odmiana Spider prezentuje się jeszcze atrakcyjniej, a miękki składany dach powinien przypaść do gustu wielbicielom klasyki.
17.03.2023 | aktual.: 17.03.2023 16:19
W końcu premiera, na którą czekał niejeden wielbiciel włoskiej motoryzacji. Ferrari Roma – będące czołowym Gran Turismo marki – doczekało się otwartego wydania. To – podobnie jak inne kabriolety z Maranello – nie rozczarowuje wyglądem.
Styliści zadbali o to, by nadwozie prezentowało się odpowiednio – zarówno z dachem, jak i bez. Tył prezentuje się zaskakująco zgrabnie, choć jest w stanie zmieścić całkiem sporą konstrukcję.
Ta składa się i rozkłada elektrycznie po naciśnięciu przycisku. Cały proces trwa tylko 13,5 sekundy i może przebiegać również podczas jazdy. Pod warunkiem że nie przekroczymy 60 km/h.
Roma Spider jest oczywiście nieco cięższa od coupe. Dodatkowe wzmocnienia i miękki dach zwiększyły masę o 84 kg. Kierowca nie powinien jednak odczuć spadku osiągów, gdyż pod maską pracuje potężny silnik.
To 3,9-litrowe V8 z podwójnym doładowaniem, które generuje 620 KM mocy i 760 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Za przeniesienie napędu odpowiada 8-stopniowy, dwusprzęgłowy automat. Pierwsza setka pojawia się na liczniku już po 3,4 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 320 km/h. Osiągi są więc identyczne z coupe.
Roma Spider dołączy do oferty w najbliższych miesiącach. Ceny na razie pozostają nieznane. Można jednak podejrzewać, że auto będzie droższe niż zamknięte wydanie.