FCA zapłaci 40 mln kary za sztuczne zawyżanie wyników sprzedaży
Koncern motoryzacyjny FCA po trzech latach od wykrycia nieprawidłowości i walki z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości zgodził się zapłacić karę w wysokości 40 mln dolarów. Jest ona wynikiem zawyżania wyników sprzedażowych koncernu w latach 2012-2016.
30.09.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:55
Około 3 lata temu okazało się, że FCA regularnie fałszowało swoje miesięczne raporty sprzedaży, tak aby wykazywać niewielki, ciągły wzrost zainteresowania klientów. W rzeczywistości jednak wyniki były dużo gorsze, a koncern nierzadko notował duże spadki sprzedaży. Liczby, jakie trafiały oficjalnie do opinii publicznej oraz potencjalnych inwestorów wyglądały zachęcająco - dużo lepiej niż faktyczne wyniki sprzedaży.
W związku z tym FCA zostało oskarżone o przez amerykańską komisję ds. papierów wartościowych i giełd (SEC) o stosowanie nielegalnych praktyk, mających na celu poprawę finansowego wizerunku firmy. Ten z kolei wpływał na decyzje potencjalnych inwestorów, przez co mogli oni zostać narażeni na duże straty.
Jak się okazuje, fałszowanie wyników miało miejsce już na poziomie sprzedaży dealerskiej. FCA zmuszało swoje oddziały do manipulacji wynikami taki sposób, by wykazywać niewielki, lecz ciągły wzrost sprzedaży poprzez symulowanie transakcji oraz "zapożyczanie" nadwyżek z lepszych miesięcy na okresy, w których sprzedaż znacząco spadała.
W związku z powyższym FCA musi zapłacić karę w wysokości 40 mln dolarów (około 160 mln złotych), co jak na skalę przedsięwzięcia nie wydaje się dużą kwotą. Z pewnością jednak wpłynie to na wizerunek koncernu oraz ewentualne wyniki sprzedaży. Jak pokazał przykład Volkswagena i afery dieselgate, amerykańscy klienci zdają się przywiązywać większą wagę do etycznego postępowania producentów niż Europejczycy.