Fabryka w Bielsku-Białej zmieni właściciela? Stellantis komentuje doniesienia

Od kilku dni w polskich mediach pojawiają się informacje o potencjalnym przejęciu fabryki w Bielsku-Białej należącej do Stellantis. Czy rzeczywiście tak się stanie? Poprosiliśmy koncern o komentarz w tej sprawie.

Zakład FCA Powertrain w Bielsku-Białej
Zakład FCA Powertrain w Bielsku-Białej
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Stellantis
Kamil Niewiński

27.07.2023 | aktual.: 27.07.2023 17:21

Koncern Stellantis może pochwalić się całkiem rozbudowaną siecią placówek w Polsce. W jej skład wchodzą wcześniej należące do FCA zakłady w Tychach i Bielsku-Białej, a także fabryka w Gliwicach, przy której dodatkowo otwiera się ośrodek rozwoju oprogramowania. Od kilku dni pojawiają się jednak informacje, jakoby ta lista miała w bliższej lub dalszej przyszłości ulec zmniejszeniu.

Chodzi tu o potencjalne plany Polskiej Grupy Zbrojeniowej, która ma być zainteresowana fabryką silników mieszczącą się w Bielsku-Białej. Według doniesień portalu dziennik.pl rządowa spółka ma w planach przeprowadzenie analizy finansowej i prawnej z pomocą zewnętrznego audytora. Analizy mają być podstawą do ewentualnego nabycia przez PGZ bielskiego zakładu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy zamiast jednostek do samochodów Stellantis we wspomnianej placówce składane będą za niedługo jednostki do Jelczy czy Rosomaków? Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie u samego źródła.

– Stellantis na bieżąco analizuje, jak odpowiedzialnie zarządzać transformacją w kierunku pełnej elektryfikacji, której obowiązek narzucono na europejską branżę motoryzacyjną. W związku z tym Stellantis często prowadzi poufne rozmowy z potencjalnymi przyszłymi interesariuszami – odpowiedziała na nasze zapytanie Agnieszka Brania, rzeczniczka prasowa fabryk Stellantis w Polsce.

Oświadczenie to nie potwierdza doniesień, lecz bynajmniej nie ma tu mowy o dementi. Przypomnijmy, że w lutym 2023 r. w fabryce FCA Powertrain w Bielsku-Białej doszło do grupowych zwolnień, a powodem, według oficjalnej informacji podanej przez Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ), była "konieczność zmniejszenia mocy produkcyjnych, zakończenie produkcji silnika Twin Air oraz optymalizacja produkcji silnika GSE".

Zwolnienia dotyczyły 300 z 800 pracowników fabryki, a spadek zamówień i konieczność zmniejszenia mocy produkcyjnej wynikać miał z regulacji Komisji Europejskiej, które popchnęły Stellantis w kierunku pełnej transformacji w kierunku napędów hybrydowych i elektrycznych. 

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)