Elektryczne Volvo XC40 Recharge otwiera nowy rozdział w historii firmy
16.10.2019 18:31, aktual.: 13.03.2023 13:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Debiutuje pierwszy w pełni elektryczny masowy samochód marki Volvo. Kompaktowy crossover XC40 jest napędzany dwoma silnikami o łącznej mocy ponad 400 KM, a zasięg ma wynieść ok. 400 km. Poznajcie pierwszy samochód serii Recharge.
Jego pełna nazwa to Volvo XC40 P8 AWD Recharge. To kolejny etap w elektryfikacji gamy modelowej szwedzkiego producenta. Jak zapowiedziano podczas premiery, w ciągu najbliższych pięciu lat Volvo Cars wprowadzi elektryczną odmianę każdego oferowanego dotychczas modelu. Firma dąży do tego, by auta w pełni elektryczne stanowiły połowę jej sprzedaży już w 2025 roku. Jest to też część ambitnego planu zmierzającego do bycia firmą neutralną dla klimatu.
Nazwa Recharge będzie zarezerwowana dla wszystkich aut ładowanych z gniazdka, czyli elektryków oraz hybryd plug-in. Od początku 2020 r. klienci wchodzący na stronę internetową Volvo Cars będą najpierw pytani, czy wolą samochód z gamy Volvo Recharge, czy wybierają tradycyjną wersję napędową. Aby ich zachęcić do samochodów zelektryfikowanych, każdy model hybrydowy plug-in Volvo Recharge będzie objęty specjalną promocją. Firma zwróci nabywcy auta koszt energii elektrycznej w pierwszym roku użytkowania pojazdu.
Przejdźmy wreszcie do auta
Nie ma w nim wielkiej filozofii - ot po prostu elektryczna wersja samochodu, który już znamy. Jednak jego platforma została stworzona już z myślą o takim napędzie, dlatego świetnie to wykorzystano.
Przy każdej osi umieszczono po jednym silniku, a jak zapowiada producent, łączna ich moc to 408 KM. Energię czerpią z akumulatora umieszczonego pod samochodem. Zasięg w pełni naładowanego pojazdu to według zasad WLTP 400 km. Akumulator ładuje się do 80 proc. swojej pojemności w 40 minut, gdy skorzystamy z szybkiej ładowarki (CCS).
I właściwie to tyle, co na razie wiemy, ponieważ marka podczas premiery skupiła się bardziej na ogólnie pojętej elektromobilności niż samym samochodzie. Ze zdjęć można wywnioskować, że nie różni się znacząco od standardowych wersji. Wyróżnikiem wizualnym jest pokrywa tradycyjnego grilla.
Jedna różnica praktyczna to dodatkowy bagażnik pod przednią pokrywą. Przestrzeń tę udało się wygospodarować po wyjęciu silnika spalinowego i skrzyni biegów. Zapowiadano, że jego pojemność ma wynieść 30 litrów. Wnętrze różni się właściwie jedynie cyfrowym kokpitem o innym układzie wskaźników niż w odmianach spalinowych.