Elektryczne Škody w służbie TOPR. Brak ładowarek nie przeszkadza

Elektryczne Škody w służbie TOPR. Brak ładowarek nie przeszkadza

Škoda Enyaq w służbie TOPR
Škoda Enyaq w służbie TOPR
Źródło zdjęć: © WP Autokult | MICHAL MENDEL
Mateusz Lubczański
11.09.2023 10:12, aktualizacja: 11.09.2023 16:46

Samochody elektryczne w służbie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego? Tak, to możliwe i co więcej, sprawdzają się one na szlakach już od 2021 roku. Na przeszkodzie nie stoi nawet brak szybkich ładowarek.

Jeśli wyobrazicie sobie "pracę" samochodów służących w TOPR, zapewne będziecie mieli przed oczami błoto, deszcz, trudny szlak i pracującą wyciągarkę land rovera. O ile jest to całkiem romantyczny obraz, nie do końca jest on zgodny z prawdą. Tak, land rovery dalej dzielnie służą ratownikom, choć jak sami przyznają, o wiele łatwiej na miejsce akcji podjeżdża się sześciokołowym quadem.

Obok quadów, land roverów czy nowego Ineosa Granadiera, od 2021 roku we flocie TOPR służą też elektryczne skody enyaq. Wcześniej czeski producent dostarczał ratownikom modele Yeti, Kodiaq czy rozmaite uterenowione odmiany Scout.

Škoda Enyaq w służbie TOPR
Škoda Enyaq w służbie TOPR© WP Autokult | MICHAL MENDEL

Bycie ratownikiem to nie tylko wyczerpujące akcje, ale i pomniejsze obowiązki, do których Enyaq nadają się idealnie. By dojechać do większości schronisk nie trzeba gigantycznego prześwitu. Największą zaletą jest możliwość odzyskiwania energii podczas zjeżdżania ze wzniesień. Dzięki temu Kodiaqi ładowane są mniej więcej raz w tygodniu, przez noc, ze zwykłego gniazdka.

Wystarczy powiedzieć, że po wyjeździe z Zakopanego, przed wjazdem na drogę ekspresową S7, zużycie wynosiło ok. 7 kWh. W "normalnych" warunkach (czyt: na płaskim terenie) Enyaq potrzebuje około 20 kWh. Dla porównania, elektryczny Fiat 500 zużywa w mieście około 14 kWh.

Škoda Enyaq w służbie TOPR
Škoda Enyaq w służbie TOPR© WP Autokult | MICHAL MENDEL

Jedynym "problemem" jest fakt, że elektryczne auta okazują się za ciche, przez co turyści często nie zdają sobie sprawy z ich obecności. Widać, że zaproponowane przez Unię rozwiązania – brzęczyk działający do prędkości ok. 30 km/h – nie zdaje egzaminu w takim scenariuszu.

Škoda od 20 lat wspiera TOPR. Sami ratownicy przyznają, że choć służba jest zaszczytem, tak wynagrodzenie nie jest satysfakcjonujące i muszą dorabiać w wolnym czasie, by utrzymać rodzinę. Ekipa liczy zaledwie 44 osoby, z czego na dyżurze znajduje się 12 z nich. Obecnie TOPR jest finansowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Pogotowie utrzymuje też część zysków ze sprzedaży biletów wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego.

  • Škoda Enyaq w służbie TOPR
  • Škoda Enyaq w służbie TOPR
  • Škoda Enyaq w służbie TOPR
  • Škoda Enyaq w służbie TOPR
  • Škoda Enyaq w służbie TOPR
  • Škoda Enyaq w służbie TOPR
  • Škoda Enyaq w służbie TOPR
  • Škoda Enyaq w służbie TOPR
  • Škoda Enyaq w służbie TOPR
  • Škoda Enyaq w służbie TOPR
[1/10] Škoda Enyaq w służbie TOPRŹródło zdjęć: © WP Autokult | MICHAL MENDEL
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)