Debata nad Euro 7 trwa. Normy mniej radykalne, a ich wejście opóźnione

Normy emisji spalin Euro 7, według wszelkich dotychczasowych informacji, miały zostać wprowadzone w 2025 r. Nie znaczy to jednak, że ich wdrożenie jest absolutne pewne, a zdecydowanie nie możemy mówić za wiele o kształcie limitów.

Euro 7 może nie zdążyć na rok 2025
Euro 7 może nie zdążyć na rok 2025
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Toyota
Kamil Niewiński

21.09.2023 | aktual.: 21.09.2023 20:29

Normy Euro 7 to jeden z najbardziej kontrowersyjnych obecnie tematów w świecie motoryzacji. Nowe limity, które pierwotnie miały wejść w życie już w 2025 r., miały być ostatnią prostą przed całkowitym zakazem sprzedaży samochodów spalinowych w Unii Europejskiej (ten ma zacząć obowiązywać od 2035 r.). 

Kwestia wprowadzenia Euro 7 budzi spore protesty wielu państw członkowskich oraz producentów. Zaproponowane przez UE pierwotne limity zostały odrzucone kolejno przez Polskę, Francję, Włochy, Czechy, Bułgarię, Węgry, Słowację i Rumunię, a spore obiekcje co do planów Unii mają również Niemcy. Bardzo niepochlebnie o Euro 7 wypowiada się również dyrektor generalny koncernu Stellantis, Carlos Tavares.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Euro 7 ma być nieopłacalne nie tylko pod kątem ekonomicznym, ale również pod kątem wpływu na środowisko, który będzie minimalny. Unia Europejska nadal upiera się, by nowe normy wprowadzić, dlatego konieczne są negocjacje. O ich postępach informuje właśnie Reuters.

Obecnie prezydenturę w UE pełni Hiszpania i to właśnie Hiszpanie mają zaproponować nowy plan, który ma być swoistym kompromisem. Czy rzeczywiście będzie on satysfakcjonujący dla obu stron? Tego nie wiadomo, lecz przeciągające się dyskusje mają niemal na pewno opóźnić wprowadzenie norm. Euro 7 nie będzie więc raczej obowiązywać od 2025 r., lecz nie wiadomo również, jaka miałaby być nowa hipotetyczna data.

Euro 7samochody spalinowenormy emisji spalin
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)