Dacia Duster przeszła lifting. Teraz ma więcej wspólnego z Sandero
Po 4 latach od premiery drugiej generacji Dustera Dacia zdecydowała się na facelifting. Zmiany nie są zbyt spektakularne, ale sprawiają, że rumuński SUV lepiej pasuje do współczesnej gamy marki, której ton nadają nowy Logan i Sandero.
22.06.2021 | aktual.: 14.03.2023 16:07
Na pierwszy rzut oka trudno dostrzec jakiekolwiek różnice w wyglądzie nowego Dustera. Jeśli jednak przyjrzymy się dokładniej, zauważymy całkowicie przeprojektowane oświetlenie z wstawkami LED do jazdy dziennej. Mają one kształt litery "y" i zdecydowanie nawiązują do rozwiązań znanych z młodszego rodzeństwa. Podobnie jest z tyłu, gdzie lampy w technologii LED zyskały nowocześniejszą grafikę 3D.
Dacia twierdzi też, że popracowała nad aerodynamiką. Dyskretne usprawnienia w postaci przeprojektowanego tylnego spojlera, nowe wzory felg, a nawet zmienione łożyska kół pozwoliły obniżyć opory powietrza i toczenia, co przekłada się na średnią emisję spalin niższą aż o 5,8g CO2 na km.
Wnętrze również nie zaskakuje zauważalnymi nowościami, ale wprawne oko dostrzeże zmienione zagłówki foteli, które przy zachowaniu identycznego poziomu bezpieczeństwa mniej zaburzają widoczność i przestrzeń w kabinie. Kierowca i pasażer docenią też wyższą konsolę środkową z przesuwanym podłokietnikiem, pod którym ukryto schowek o pojemności 1,1 litra. W bogatszych wersjach będą też gniazda USB-C dla pasażerów tylnej kanapy.
Co warte odnotowania, klienci już w podstawowej odmianie dostaną komputer pokładowy, automatyczne światła drogowe czy wielofunkcyjną kierownicę - nie pozostaje nic innego, jak wyrazić uznanie, gdyż każdy z tych elementów ma znaczący wpływ na wygodę obsługi. Poza tym warto wspomnieć o usprawnionych multimediach Media Display i Media Nav z nowym, 8-calowym ekranem o lepszej rozdzielczości i specjalnym przyciskiem na kierownicy do wywoływania asystentów w Android Auto lub Apple CarPlay. W Media NAV dostaniemy też np. łączność WiFi.
Choć Duster z racji budżetowego charakteru nie może pochwalić się aż tak zaawansowanymi systemami wsparcia kierowcy co drożsi konkurenci, na pokładzie znajdziemy kilka przydatnych udogodnień. W zależności od wersji może być to system Blind Spot Warning, system Park Assist, kamera z wielostronnym widokiem czy asystent zjazdu przydatny w terenie.
Ci, którzy często zjeżdżają z asfaltu, docenią też zapewne rozbudowany monitor 4x4, czyli aplikację ułatwiającą jazdę w terenie, pozwalającą sprawdzić kąty wychylenia pojazdu, kierunki świata czy wysokość terenu oraz zapisywać przebieg trasy wraz ze szczegółowymi danymi.
A co z silnikami? W zasadzie pozostają bez zmian. W cenniku pojawią się więc benzynowe TCe o mocach 90, 130 i 150 KM, a także odmiana ECO-G z fabrycznym zasilaniem LPG. Co ważne, Dacia wciąż nie wycofuje się z diesla - 115-konne dCi pozostaje w ofercie. Co więcej, może być parowane z napędem na 4 koła. Podobnie zresztą jak 150-konne TCe. Jeśli jednak chcielibyśmy zastąpić 6-stopniową skrzynię manualną automatem EDC, będziemy skazani na wydanie TCe 150 2WD.
Więcej szczegółów wraz z polską specyfikacją powinnyśmy poznać niebawem, gdy pierwsze egzemplarz po liftingu zagoszczą w naszych salonach.