Używane Audi A6 C5 - ponadczasowa generacja
Wygodna niemiecka limuzyna i marzenie wielu polskich kierowców, którzy uważają, że Volkswagen Passat jest zbyt mało luksusowy. Jak po 15 latach od rozpoczęcia produkcji radzi sobie Audi A6 C5 na rynku samochodów używanych?
18.01.2012 | aktual.: 30.03.2023 09:43
Kiedy młody kierowca odbierze swoje prawo jazdy, na ogół dysponuje skromnym budżetem (do 10 tys. zł) na zakup swojego pierwszego auta, którym jeździ przez 2-3 lata. Po tym okresie i kilkudziesięciu tysiącach kilometrów, wyrabia się jego motoryzacyjny gust. Wie, czy lubi małe, czy większe auta, jaką skrzynię biegów preferuje, czy lubi samochody z nadwoziem kombi.
Po czasie okazuje się, że na swoje drugie auto chce wydać około 15-25 tys. zł. Ogromny przedział, który pozwala na zakup starszej luksusowej limuzyny z silnikiem V8, sportowego coupé, a nawet stosunkowo młodego małego hatchbacka. Decyzja nie jest łatwa.
Jednym z najczęściej kupowanych aut w tym przedziale cenowym na rynku wtórnym jest Audi A6. Wydaje się, że marka Audi jest dla tych, którzy w Mercedesach czują się za staro, a nie utożsamiają się z BMW. Świetnie pokazuje to model A6 generacji C5. Jest on złotym środkiem i teoretycznie wydaje się najrozsądniejszym wyborem dla tych, którzy nie lubią deklaracji i nigdy po alkoholu nie narzucali nikomu swojego zdania podczas dyskusji w większym gronie, a ich charyzma ujawniała się dopiero przy bliższym poznaniu.
O modelu generacji C5, który pojawił się na rynku w 1997 roku, można z czystym sumieniem powiedzieć, że jest pierwszym autem zasługującym na znaczek A6. Poprzednie C4 było przecież poliftingowym Audi 100. To także auto, które nie ma się czego wstydzić w rywalizacji z konkurencją, która już w tamtym czasie stawiała bardzo wyraźne kroki na europejskim rynku w klasie premium, czyli Mercedesem Klasy E W210 oraz BMW Serii 5 E39.
Jednak w przeciwieństwie do okularnika czy średniego BMW Audi A6 cieszyło i nadal cieszy się w Polsce bardzo dobrą opinią, a po "przedsiębiorczym boomie" w latach 90. wielu nowobogackich marzyło o tym aucie lub je kupowało. Stylistyka modelu jest uniwersalna, to znaczy, że twórcy A6 nie skupili się na zaznaczeniu tożsamości wyrazistą kreską, przez co auto nie zwala z nóg. Po 15 latach nadal może się jednak podobać, w pewnym sensie można nawet powiedzieć, że jest ponadczasowo estetyczne.
Podobnie jest we wnętrzu. Prosta deska rozdzielcza w ogóle nie pasuje do dzisiejszych zunifikowanych kokpitów aut produkowanych w Ingolstadt, gdyż A6 C5 było jednym z ostatnich niezależnych projektów. Poza dobrej jakości materiałami jest tam naprawdę wystarczająca ilość miejsca; nie będą na nią narzekać nawet pasażerowie tylnej kanapy. Wszystkie przełączniki, schowki i przyciski są wykonane o wiele lepiej niż np. w Volkswagenie Passacie B5/B5 FL, który pomimo mniejszych wymiarów jest często stawiany obok A6 przez osoby szukające używanego auta za rozsądne pieniądze.
Bagażnik o pojemności 550 l w wersji z nadwoziem sedan to także bardzo dobry wynik. W Avancie, czyli kombi, wygląda on nieco gorzej i pomieści jedynie 455 l, jednak tutaj po złożeniu oparć tylnej kanapy łatwo można powiększyć jego pojemność aż do 1590 l. Przestronność wnętrza sprawiły, że Audi A6 C5 często wykorzystywane jest przez taksówkarzy. Znaczenie mają tu także jednostki napędowe.
Średnia limuzyna Audi oferowana była z 2 silnikami wysokoprężnymi w kilku wersjach. Najbardziej polecaną i lubianą przez właścicieli jednostką napędową jest oczywiście słynny motor 1,9 TDI, który występował w wersjach o mocy 110, 115 oraz 130 KM. Spalanie na poziomie 6-8 l oleju napędowego na 100 km i naprawdę niezawodna konstrukcja, w której jedyne problemy może sprawiać turbosprężarka, jeśli się o nią nie dba.
Z drugiej strony jest jeszcze mocniejszy silnik 2,5 TDI 150, 163 oraz 180 KM. Wprawdzie zapewnia on naprawdę niezłą dynamikę (sprint od 0 do 100 km/h może trwać nawet poniżej 9 s oraz w przeciwieństwie do 1,9 TDI dostępny jest on także z napędem Quattro), ale nie ma zbyt dobrych opinii. Spalanie 8-10 l na 100 km jest do zaakceptowania, jednak kierowcy skarżą się na awaryjność niektórych podzespołów, krótką żywotność pasków rozrządu czy wycierające się wałki. Młodsze egzemplarze, te po faceliftingu, które auto przeszło w 2001 roku, są podobno mniej awaryjne.
Gamę silników benzynowych otwiera wolnossący motor 1,8 o mocy 125 KM. Silnik ten dostępny jest także w wersjach wzmacnianych turbosprężarką oraz napędem z Quattro. Na polskim rynku najpopularniejsze są jednak benzynowe 2,4 l V6 o mocy 165 oraz 170 KM, które zapewniają wystarczającą dynamikę. Często montuje się do nich instalację LPG. Pożerają one około 10-12 l paliwa na 100 km.
Dla bardziej wymagających Audi przygotowało motory 2,7 T 230 lub 250 KM, wolnossący 2,8 30V 193 KM, 3,0 220 KM, a także topowy motor 4,2 l 40V, który dzięki mocy 300 KM oraz 400 Nm momentu obrotowego rozpędza auto od 0 do 100 km/h w 6,9 s oraz pozwala na osiągnięcie prędkości maksymalnej 250 km/h. Co ciekawe, jest to jedyna wersja dostępna wyłącznie z napędem na 4 koła Quattro.
Do słabszych stron Audi A6 generacji C5 zalicza się zawieszenie, którego konstrukcja wymusiła montowanie 4 aluminiowych wahaczy na każde przednie koło. Dzięki temu auto prowadzi się naprawdę nieźle, a inżynierom udało się wyeliminować zjawisko szarpania kierownicą podczas nagłego przyspieszania, jednak naprawa tych elementów może być kosztowna. Jeśli będzie się dbało o elementy eksploatacyjne oraz w przypadku silnika 1,9 TDI doglądało stanu turbosprężarki, Audi A6 bez problemu pokona 200-300 tys. km bez żadnych poważniejszych napraw.
Na rynku używanym zdecydowanie dominują diesle, a w zależności od rocznika oraz stanu auta na zakup limuzyny lub kombi trzeba przygotować od około 14 do nawet 30 tys. zł. Za tę górną kwotę bez problemu można kupić egzemplarz z 2002 lub 2003 roku, wyposażony w skórzaną tapicerkę, podgrzewane fotele, automatyczną skrzynię biegów, a nawet nawigację satelitarną.
Dla kogo jest Audi A6? Dla wszystkich, ponieważ kupno tego auta może być jednocześnie tak rozsądne (1,9 TDI Avant) lub tak nierozsądne (4,2 300 KM), że grupą docelową stają się wszyscy szukający dobrego samochodu za około 20-30 tys. zł.
Gdyby komuś zabrakło mocy, zawsze może zainteresować się odmianami S lub RS, a także bardziej wszechstronnym Allroadem.
Ceny wybranych części zamiennych:
- Amortyzator przód - 220 zł - 328 zł
- Amortyzator tył - 320 zł
- Końcówka drążka kierowniczego prawa - 32 zł
- Łożysko koła tył - 62 zł
- Pasek rozrządu - 64 zł
- Tarcza hamulcowa przód - 90 zł
- Tarcza hamulcowa tył - 75 zł
- Wahacz dół, prawy, przód - 185 zł