Poradniki i mechanikaZniżki dla grup zawodowych. Sprawdź, czy należy ci się rabat na nowe auto

Zniżki dla grup zawodowych. Sprawdź, czy należy ci się rabat na nowe auto

Duchowieństwo może liczyć na szczególne traktowanie przy zakupie nowego auta (Zdjęcie ilustracyjne)
Duchowieństwo może liczyć na szczególne traktowanie przy zakupie nowego auta (Zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © PIOTR KAMIONKA/REPORTER/East News
Aleksander Ruciński
22.08.2021 07:43, aktualizacja: 14.03.2023 15:27

Program "ziarno" dla księży czy rabat Eko Drivers dla posiadaczy instalacji fotowoltaicznych. Choć nie wszyscy klienci są tego świadomi, polscy importerzy chętnie udzielają rabatów określonym grupom społecznym i zawodowym. Szukając nowego auta, warto upewnić się, czy przypadkiem nie należymy do którejś z nich.

Rabat to nie tylko stolica Maroka. Wielu Polaków nie wyobraża sobie większych zakupów bez obniżki. Lubimy świadomość, że zapłaciliśmy mniej niż inni, a wizja pieniędzy, które zostaną w kieszeni, bardzo nas cieszy. Targowanie jest nad Wisłą czymś w rodzaju sportu narodowego. Nic więc dziwnego, że kupując nowe auto, liczymy, że zapłacimy za nie mniej, niż wskazywałaby na to pozycja w cenniku.

Ostateczny sukces i zadowolenie są jednak w dużej mierze zależne od polityki danego producenta. Są marki, które chętnie udzielają rabatów. Są też takie, które nie robią tego wcale. Trzecia grupa, z której istnienia nie wszyscy zdają sobie sprawę, to dealerzy chętni do obniżek, pod warunkiem, że klient spełnia określone warunki. Jakie? Na przykład ma orzeczenie o niepełnosprawności, prowadzi firmę lub jest przedstawicielem określonego zawodu czy grupy społecznej.

Kto i gdzie może liczyć na specjalne traktowanie?

Każda marka może pochwalić się ofertami skierowanymi do innych grup klientów, choć w przeważającej większości na zniżki mogą liczyć przedstawiciele tzw. zawodów zaufania publicznego: prawnicy, lekarze, urzędnicy, nauczyciele, służby mundurowe czy dziennikarze.

Chętnie rabatowane są też określone grupy społeczne - np. rolnicy, osoby niepełnosprawne, duchowni. Jakie warunki trzeba spełnić, aby otrzymać rabat w poszczególnych markach? Przykłady znajdziecie poniżej.

Nie wszystkie marki otwarcie chwalą się polityką rabatową, ale są też i takie, które bez problemu dzielą się tą wiedzą w mediach. Szczególnie mocno wyróżniają się tu producenci z Korei, którzy na oficjalnych stronach internetowych publikują informacje o tym, komu należą się rabaty. W przypadku konkurentów sporo można się też dowiedzieć z lokalnych stron dealerów.

I tak kupując nową kię, na wygranej pozycji są przede wszystkim duchowni, katecheci i pracownicy organizacji kościelnych, którzy mogą liczyć na 8-procentowy rabat. 6 procent zniżki dostaną natomiast m.in. osoby z orzeczoną niepełnosprawnością, rolnicy, górnicy, służby mundurowe czy wykonujący określone zawody zaufania publicznego (prawnik, lekarz, farmaceuta, nauczyciel akademicki).

Największa obniżka, bo aż 9-procentowa dotyczy jednak posiadaczy gospodarstw domowych z instalacją fotowoltaiczną, do których skierowana jest promocyjna oferta modeli elektrycznych i hybryd plug-in. Co ciekawe, na liście uprzywilejowanych grup Kii znajdują się również... pracownicy sieci sklepów Biedronka.

Hyundai z kolei nie precyzuje wysokości rabatów, informując jedynie o maksymalnie 11-procentowym upuście. Negocjacji mogą próbować m.in. architekci, duchowni, górnicy, dyplomaci, kurierzy, pracownicy służby zdrowia, nauczyciele, prawnicy, rolnicy, służby mundurowe i taksówkarze.

Specjalną ofertę dla lekarzy, prawników, nauczycieli, rolników i służb mundurowych ma też Opel. Oczywiście nie pomija także duchownych. Na stronie dealera Dixi-Car można nawet znaleźć informacje o programie "Samochód dla Księdza". Przedstawiono tam nie tylko ofertę, ale i motywacje, które miałyby zachęcić księży do jeżdżenia oplem: "Dlaczego Opel dla księdza? Bo oferuje dużo wyposażenia za dobrą cenę. Opel jest postrzegany jako samochód wysokiej jakości, ale nie jest utożsamiany z marką luksusową. Opel wpisuje się w pejzaż podjazdu na plebanii i może stać na widoku" - pisownia oryginalna.

Duchowni to zresztą grupa wspierana przez większość marek. Zalicza się do nich także Volkswagen, który poza osobami związanymi z Kościołem udziela również rabatów lekarzom i farmaceutom, prawnikom, architektom, geodetom, weterynarzom i rolnikom. Toyota rabatuje natomiast architektów, prawników, nauczycieli, rolników i służby mundurowe, choć upust, przynajmniej oficjalnie jest dość niski, wynosi około 2 proc. ceny auta. Na specjalne traktowanie można też liczyć w Mercedesie, Audi, BMW czy markach koncernu Stellantis.

To nie prezent, lecz wyrachowanie

No dobrze, ale dlaczego dealerzy idą na rękę niektórym klientom? Odpowiedź jest prosta - takie rabaty są zazwyczaj mniej kosztowne, a przede wszystkim pozwalają pozyskać więcej klientów. Pierwsze wynika z faktu, że niektóre zniżki są dofinansowywane przez państwowe instytucje - np. PFRON w przypadku orzeczenia o niepełnosprawności. Bywa więc, że dealer nie traci na takich zniżkach lub traci tylko część kwoty.

Druga kwestia to możliwość dotarcia do określonej grupy klientów i zwiększenie szans na sprzedaż z uwagi na dostępność specjalnej oferty. Wyobraźcie sobie, że dzwoni do was sprzedawca, który przedstawia zalety danego auta, a następnie mówi, że możecie kupić je znacznie taniej tylko dlatego, że wykonujecie określony zawód. Wiele osób z pewnością rozważy taką ofertę.

Rynek jednak wciąż się zmienia, wraz z nim polityka rabatowa poszczególnych marek. Poszukując nowego auta, warto więc zbadać temat i podpytać sprzedawców o zniżki dla konkretnych grup. A nuż okaże się, że do którejś należymy.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (56)