Mandat z fotoradaru. Na tych drogach najłatwiej o karę

W 2019 r. na podstawie danych z fotoradarów kierowcy otrzymali o 65 proc. więcej mandatów niż rok wcześniej. Wybierając się w podróż, warto wiedzieć, w których województwach i na których drogach jest najwięcej takich urządzeń.

Odcinkowe kontrole prędkości największy sens mają tam, gdzie jest dużo pieszych. Wielu kierowców "łapie się" jednak na odcinku wytyczonym w lesie.
Odcinkowe kontrole prędkości największy sens mają tam, gdzie jest dużo pieszych. Wielu kierowców "łapie się" jednak na odcinku wytyczonym w lesie.
Źródło zdjęć: © GITD
Tomasz Budzik

Liczby rosną

Polscy kierowcy są w niezwykle, a według części ekspertów nawet zbyt, komfortowej sytuacji. Za pomocą odpowiednich znaków są z wyprzedzeniem informowani o kontroli prędkości za pomocą fotoradaru, co nawet jadącym zbyt szybko pozwala uniknąć kary. W teorii, bo praktyka pokazuje coś zupełnie przeciwnego. W 2019 r. zawiadująca systemem fotoradarów Generalna Inspekcja Transportu Drogowego nałożyła na kierujących 717 tys. mandatów. To o 65 proc. więcej niż w 2018 r.

Jak będzie w 2020 r.? Dane z końca kwietnia pokazywały spadek o 33 proc. w liczbie przekroczeń prędkości zarejestrowanych przez urządzenia punktowe, o 47 proc. w przypadku odcinkowego pomiaru średniej prędkości oraz o 29 proc. w przypadku wjazdu na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. Jednocześnie wzrosły jednak wartości przekroczeń prędkości, a co za tym idzie kwoty mandatów. Obecnie natężenie ruchu niemal wróciło już do normy, ale wciąż wielu kierowców rozwija wysokie prędkości. Wiele wskazuje więc na to, że w najbliższym czasie wyjątkowo łatwo będzie o mandat.

Województwa pod nadzorem

GITD dysponuje obecnie liczbą 431 stacjonarnych fotoradarów, 27 zestawami do odcinkowego pomiaru średniej prędkości oraz 20 urządzeniami do rejestrowania wjazdy na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. Specjaliści Yanosika sprawdzili, w których województwach w przeliczeniu na 100 km dróg krajowych, jest najwięcej fotoradarów. Oto wyniki:

  • woj. pomorskie: 3,28
  • woj. mazowieckie: 3,09
  • woj. lubelskie: 2,88
  • woj. śląskie: 2,85
  • woj. wielkopolskie: 2,72
  • woj. małopolskie: 2,64
  • woj. lubuskie: 2,42
  • woj. podlaskie: 2,41
  • woj. podkarpackie: 2,27
  • woj. łódzkie: 2,09
  • woj. świętokrzyskie: 1,99
  • woj. zachodniopomorskie:1,76
  • woj. dolnośląskie: 1,64
  • woj. kujawsko-pomorskie: 1,57
  • woj. warmińsko-mazurskie: 1,43
  • woj. opolskie: 1,27

Najwięcej kilometrów dróg objętych odcinkowym pomiarem średniej prędkości jest w woj. mazowieckim (23,2 km). Na dalszych miejscach uplasowały się woj. warmińsko-mazurskie (21,3 km) oraz łódzkie (13,7 km). Natomiast w woj. wielkopolskim i kujawsko-pomorskim w ogóle nie ma takich urządzeń.

Obraz

Przyjrzyjmy się drogom

Które drogi krajowe są objęte szczególnie intensywnym nadzorem? Według wyliczeń analityków Yanosika pierwsze miejsce należy się drodze krajowej nr 92 na odcinku przebiegającym przez woj. lubuskie. Tam kierowcy mogą spotkać fotoradar średnio co 13 km. Droga ta w woj. wielkopolskim również jest uznana za najbardziej monitorowaną trasę w tym regionie (1 fotoradar co 17,5 km). Duża koncentracja fotoradarów czeka także na drodze krajowej nr 94 w woj. małopolskim. Na tym odcinku średnio co 13,3 km można spotkać jeden fotoradar.

Droga krajowa nr 94 to również najbardziej kontrolowana trasa w woj. podkarpackim (1 fotoradar co 17,3 km) oraz opolskim (1 fotoradar na 19,6 km). Inną trasą, która pod względem zagęszczenia fotoradarów wyróżnia się na terenie Polski, jest droga krajowa nr 78 znajdująca się w obrębie woj. śląskiego. Tam znajduje się średnio jeden fotoradar na 13,5 km.

Najaktywniejsze urządzenia: na czarno - fotoradary stacjonarne, na niebiesko - odcinkowy pomiar prędkości, na czerwono - zestawy do rejestrowania wjazdu na skrzyżowanie przy czerwonym świetle.
Najaktywniejsze urządzenia: na czarno - fotoradary stacjonarne, na niebiesko - odcinkowy pomiar prędkości, na czerwono - zestawy do rejestrowania wjazdu na skrzyżowanie przy czerwonym świetle.© Autokult.pl

Niechlubne rekordy

Warto też przyjrzeć się miejscom, w których urządzenia GITD odnotowują największą liczbę przypadków przekroczeń przepisów. W 2019 r. roku najwięcej naruszeń polegających na niestosowaniu się do czerwonego sygnału świetlnego zarejestrowano w miejscowościach: Jabłonna 5,7 tys., Mroków 5,1 tys. oraz Piła 3 tys. W przypadku urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości były to: Lubin 24,1 tys., krytykowany przez część kierowców, bo wytyczony w lesie odcinek Babigoszcz-Gniazdowo 16,3 tys. i Tomaszów Mazowiecki 13,7 tys.

Najwięcej naruszeń zarejestrowanych przez stacjonarne fotoradary odnotowano w miejscowościach: Koziegłowy 24,7 tys., Siewierz 22,2 tys. (obydwa na DK nr 1 pomiędzy Częstochową a Dąbrową Górniczą) oraz Gliwice 21,3 tys.

Jak pokazują przytoczone wyżej statystyki GITD, część Polaków wciąż nie przyzwyczaiła się do obecności fotoradarów. Co więcej, zdaniem ekspertów Yanosika wielu kierowców zwalnia przed fotoradarami do prędkości znacznie niższej niż określona znakami. Niektórzy przy limicie 70 km/h przed urządzeniem ogranicza prędkość nawet do 40 km/h. Stąd można wnioskować, że wielu zmotoryzowanych nie zwraca uwagi na oznakowanie, ale dobiera prędkość według własnej opinii.

Najpewniejszym sposobem na to, by nie otrzymać niechcianej korespondencji od GITD, jest jazda zgodna z przepisami. Ograniczenie brawury może przynieść znacznie więcej niż tylko tylko brak obawy o karę - bezpieczeństwo.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)