Wielka Brytania zmienia plany. Zakaz sprzedaży spalinówek opóźniony?

Nowy brytyjski rząd na czele z premierem Rishi Sunakiem ma w planach zrewidowanie swoich długoterminowych strategii. Opóźnieniu może ulec na przykład wprowadzenie zakazu sprzedaży samochodów spalinowych.

Wielka Brytania flagaWielka Brytania miała zakazać sprzedaży aut spalinowych od 2030 r.
Źródło zdjęć: © Getty Images
Kamil Niewiński

Wielka Brytania już od wielu lat planuje zakazanie sprzedaży samochodów spalinowych. Pierwotnie ustaloną datą był 2040 r., potem 2035 r i 2032 r.., a w 2020 r. ostatecznie uznano, że odpowiednim momentem będzie 2030 r. Oznaczałoby to, że klienci na Wyspach Brytyjskich już za siedem lat nie mogliby pójść do salonu i kupić auta napędzanego benzyną czy olejem napędowym.

Decyzje polityczne prawie nigdy nie są jednak stałe. Wszystkie limity były wprowadzane za kadencji Borisa Johnsona, teraz zaś głową brytyjskiego rządu jest Rishi Sunak. Obecna sytuacja kraju sprawia, że planowane jest rozluźnienie agresywnych długoterminowych planów, które choć nadal mają doprowadzić do uzyskania przez UK neutralności węglowej do 2050 r., zrobią to w dłuższej perspektywie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Program Money.pl 17.01 | Bilans zysków i strat trzy lata po brexicie. "Trudno wymienić te pierwsze"

Według najnowszych informacji BBC Wielka Brytania ma w planach opóźnienie wprowadzenia wspomnianego zakazu i ustalenie nowej daty z powrotem na rok 2035. Ostateczna decyzja ma zostać podjęta w ciągu najbliższych kilku dni, a dodatkowo ma ona wpływać na ogólną politykę rządu dotyczącą gazu cieplarnianych.

Wydawać by się mogło, że decyzja rządu Wielkiej Brytanii zostanie przyjęta przez producentów pozytywnie. Wiele marek zaznacza przecież, że obecne limity przejścia na produkcję aut elektrycznych są nierealne nie tylko z uwagi na możliwości fabryk, ale również zaległości w infrastrukturze.

Okazuje się jednak, że wiele koncernów nie jest szczególnie zachwyconych owymi plotkami. Jak podaje portal "Automotive News Europe", przedstawiciele BMW na Wielką Brytanię mówią o tym, że branża potrzebuje jasności w podejściu do tak istotnych zmian.

Ładowanie samochodu elektrycznego
Ładowanie samochodu elektrycznego © WP | Tomasz Budzik

JLR przyznaje, że producenci czynią przecież miliardowe inwestycje w elektromobilność, a ciągłe zmiany w kluczowych datach, jak zakaz sprzedaży spalinówek, wprowadza zamieszanie i niepewność. Ford zaś wprost mówi o ryzyku podkopaniu całych starań wobec przejścia na samochody elektryczne.

Poniekąd można mimo wszystko zrozumieć koncerny. Wtłaczają one ogromne pieniądze, by zdążyć z planami Wielkiej Brytanii, a czasu zostaje niewiele. Opóźnienie wprowadzenia zakazu o 5 lat sprawia, że pospieszne inwestycje i zmiany w gamie tracą sens. Jaka jednak będzie ostateczna decyzja Sunaka i spółki? Na to będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów