Tragiczny wypadek we Wrocławiu. Nie żyje mężczyzna, który jechał na hulajnodze
Użytkownik elektrycznej hulajnogi został potrącony u zbiegu ulic Legnickiej oraz Niedźwiedziej. Jak mówią świadkowie, siła uderzenia była tak duża, że ciało mężczyzny zostało odrzucone na kilkadziesiąt metrów.
12.09.2019 | aktual.: 22.03.2023 18:06
Ofiarą wypadku, do którego doszło około godziny 10, jest młody mężczyzna, informuje "Gazeta Wrocławska". Według relacji świadków użytkownik elektrycznej hulajnogi wjechał na biegnący w poprzek ulicy przejazd rowerowy mimo palącego się czerwonego światła. Niestety, kierujący subaru foresterem mężczyzna w średnim wieku nie zdołał uniknąć kolizji.
Jak mówił cytowany przez "Gazetę Wrocławską" kierowca Subaru, młody mężczyzna wjechał na przejazd tuż przed maską samochodu. Siła uderzenia musiała być bardzo duża, ponieważ samochód uległ znacznemu uszkodzeniu, a ofiara wypadku została odrzucona na kilkadziesiąt metrów. W wyniku potrącenia użytkownik hulajnogi zmarł.
25-latek mógł niewłaściwie ocenić sytuację, ponieważ przejście jest dwustopniowe. Oznacza to, że na jednej jezdni dla pieszych i rowerzystów może palić się zielone światło, podczas gdy na drugiej jezdni sygnalizator zakazuje wejścia na ulicę. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Wciąż czekamy na nowelizację przepisów, która skodyfikuje używanie osobistych środków transportu, w tym hulajnóg o napędzie elektrycznym. Niestety, dziś zdarza się, że są one używane w nierozsądny sposób i przez osoby, które nie powinny ich obsługiwać.
Kilka dni temu jeden z kierowców jadących nocą autostradą A2 nagrał mężczyznę, który na elektrycznej hulajnodze poruszał się po poboczu tej ruchliwej trasy pod prąd. Do rzadkości nie należy również korzystanie z elektrycznych hulajnóg przez osoby nietrzeźwe. Te czują się bezkarnie, bo w świetle obowiązujących przepisów użytkownik hulajnogi jest pieszym. Policja nie ma więc podstaw to ukarania mandatem.
Wszystko ma zmienić planowana nowelizacja, która przesunie ruch elektrycznych hulajnóg na ścieżki rowerowe.