Ogólne wrażenia:
podoba mi się: 31.000 PLN za "japońskie" - Indie - autko z 4 drzwiami, klimą i brakiem gołej blachy w środku to chyba nieźle.
Ale tylko gdy ma to być autko do miasta i krótkie trasy w dwie osoby. Brak bagażnika - no jest ten schowek z tyłu.
U mnie spełnia swoją rolę i polubiłem go już.
ALE I TAK MYŚLĘ, ŻE ŁADNY TO ON NIE JEST.
Recenzowana wersja: SUZUKI Alto
Rok produkcji: 2011
Przebieg: 4000
Zalety:
prawie same: Fajne 2 autko w rodzinie. Jeżeli nie oczekujesz luksusu i bajerów to dobry wybór. Cena/jakość lepsza niż u konkurencji.
31.000 PLN za nowe autko z klimą - to chyba dobra cena.
Wady:
każdy ma: Kretyńskie wersje wyposażenia. Np wersja z fabryczną klimą potrafi nie mieć centralnego zamka i.... tylnej półki!!!!
Na szczęście sprzedawcy na tyle się tego wstydzą, że półkę niby za 400 pln dadzą gratis bez szemrania.
Silnik:
da się jeździć: 3 cylindry .... mają swój niepowtarzalny dźwięk i do tego trzeba się przyzwyczaić. Elastyczność fajna, prędkość maks... no nie miałem okazji i odwagi w takim maleństwie jej sprawdzić.
Hamulce działają nieźle, drążek zmiany biegów czasem haczy, zawieszenie fajnie zestrojone i trzyma się asfaltu.
Jest OK.
Pojemność: 1000 cm3
Moc: 68 KM
Wnętrze:
tylko te detale: Zakładam, że tak jak u mnie autko ma jeździć 30 km dziennie z 4-ro latkiem z tyłu - jest super!!! kierowca ma sporo miejsca, dzieciak z tyłu też - jest iso fix. Bagażnik? no jest gdzieś z tyłu, ale na zakupy świąteczne jedziemy większym autkiem. Plastiki do przyjęcia, jakość montażu też. To małe tanie autko więc nie szukajmy jakości Bentleya.
Koszty użytkownia:
normalnie: Mój pali 5,4 l/100 km. Uwaga na to co obiecują dilerzy przy sprzedaży w zakresie cen przeglądów. Prawda wychodzi na jaw w serwisie i okazuje się, że naprawdę jest znacznie gorzej czyli drożej.