Samochód Sony w końcu trafi na rynek. Pytanie, czy znajdą się klienci?
Wspólny projekt Sony, Hondy i Microsoftu w końcu doczekał się realizacji. Produkcyjna Afeela 1 ujrzała światło dzienne na targach CES. Sony zamierza ruszyć ze sprzedażą w 2026 roku. Czym chce przyciągnąć klientów?
Po zapowiedziach, konceptach i obietnicach, pierwszy model marki Afeela jest już gotowy do produkcji. Zgodnie z deklaracjami, ma być rewolucją, choć na tę chwilę trudno doszukać się wyjątkowych cech w tym projekcie.
Nadwozie wygląda dość zwyczajnie, a nawet nudno, a kabina z kokpitem w postaci wielkiego ekranu nikogo już dziś nie szokuje. Więcej emocji budzi wolant zamiast kierownicy, choć rozwiązanie to znamy już z Tesli czy Lexusa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sony INZONE Buds - test
Wiadomo, że na pokładzie znajdziemy aż 40 lidarów, czujników i kamer, które mają gwarantować idealne działanie systemów wsparcia i bezpieczeństwa. Imponujące, ale również nieprzesadnie nowatorskie. A co z napędem?
Dokładnych szczegółów nie znamy. Wiadomo jednak, że Afeela 1 wykorzystuje dwa silniki elektryczne o mocy 241 KM każdy, które zasilane są akumulatorem o pojemności 91 kWh. Ma to wystarczyć na przejechanie około 480 km na jednym ładowaniu. Nieźle, ale są lepsi. Podobnie jak w kwestii mocy ładowania wynoszącej 150 kW.
Wszystko to w cenie startującej od 89 900 dolarów, a więc porównywalnej z Teslą Model S. Oferta, jak na rynkowego debiutanta, nie prezentuje się więc przesadnie atrakcyjnie. O wszystkim jednak jak zwykle zdecydują klienci.