Radni przegłosowali. Strefa Płatnego Parkowania w Warszawie zostanie poszerzona. Co z opłatami?

Nowe obszary SPP zaczną obowiązywać od 7 września
Nowe obszary SPP zaczną obowiązywać od 7 września
Źródło zdjęć: © fot. ZDM
Filip Buliński

14.05.2020 15:12, aktual.: 22.03.2023 11:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podczas XXX sesji Rady m.st. Warszawy przyjęty został projekt poszerzenia Strefy Płatnego Parkowania o kolejne ulice. Miało to bezpośredni związek z uruchomieniem kolejnych odcinków drugiej linii metra. Strefa zacznie obowiązywać od 7 września.

Dotychczasowa Strefa zostanie poszerzona o obszar między al. Solidarności, al. 11 Listopada i ul. Ratuszową (Nowa Praga) oraz teren między ul. Okopową, Towarową i al. Prymasa Tysiąclecia (Wola). Ale to nie koniec, ponieważ miasto już szykuje się o kolejne poszerzenie strefy na Żoliborzu i Ochocie.

Mieszkańców będzie obowiązywał, tak jak do tej pory, roczny abonament. Pozostali będą musieli od drugiego tygodnia września liczyć się z wydatkiem parkując w wymienionych obszarach. Pierwsza godzina będzie kosztowała 3 zł, druga - 3,6 zł, trzecia - 4,2 zł, a każda kolejna - 3 zł.

Podczas zeszłorocznych konsultacji społecznych, w których wzięło udział kilkuset mieszkańców obszarów objętych zmianami, zdecydowana większość opowiadała się za wprowadzeniem strefy płatnego parkowania. Niektórzy obawiali się jednak, że strefa wcale nie rozwiąże problemów z parkowaniem. Podczas obradowania nad projektem uchwały pojawiały się głosy, czy decydowanie o poszerzeniu Strefy Płatnego Parkowania w dobie epidemii koronawirusa jest na pewno dobrym pomysłem.

Wyższe opłaty? Jeszcze nie teraz

Rafał Trzaskowski podczas swojego przemówienia z dnia 12 maja twierdził, że wcześniej wymieniony powód odracza plany podniesienia wszelkich opłat za parkowanie.

– Zmiana systemu w Warszawie jest konieczna: po pierwsze poszerzenie strefy płatnego parkowania, a po drugie zmiana stawek, tak, żeby je urealinić. Również w kwestii związanej z opłatą mandatów, jak i ściąganiem należności. W żadnym mieście europejskim nie opłaca się zostawić samochodu na 2 dni w centrum, tak jak to ma miejsce w Warszawie – mówił podczas konferencji Rafał Trzaskowski.

  • Natomiast samą zmianę stawek zawiesiliśmy z uwagi na trudną sytuację związaną z epidemią koronawirusa i będziemy podejmowali stosowne decyzje w momencie, kiedy ta epidemia będzie wygasać – dodaje prezydent m.st. Warszawy.

Zwróciłem się także z pytaniem o opłaty do rzecznika prasowego Urzędu Miasta.

"Na kolejnej sesji (18 czerwca – przyp. red.) poruszana będzie kwestia zmiany stawek za parkowanie bez uiszczenia opłaty w SPPN, a w dalszym etapie rozszerzenie Strefy Płatnego Parkowania o kolejne dzielnice oraz utworzenie specjalnej strefy śródmiejskiej w centrum miasta, z wyższym stawkami. Równolegle dla wygody, ale przede wszystkim bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu w czasie epidemii, będziemy dalej przenosić parkowanie z chodników na ulice. Proces przenoszenia parkowania na jezdnię lub do zatok musi być stały, bo świat po pandemii będzie inny niż ten, który znamy. Ponadto uważamy, że piesi zasługują na szerokie i bezpieczne chodniki, które spełniają obowiązujące standardy" – możemy przeczytać w odpowiedzi rzecznika prasowego urzędu m.st. Warszawy Karoliny Gałeckiej.

Kontrole odbywają się już także w sposób elektroniczny
Kontrole odbywają się już także w sposób elektroniczny© fot. ZDM

Z pomysłem podniesienia mandatu za brak wniesionej opłaty wystąpił już wcześniej Marek Szolc, który proponował podniesienie opłaty dodatkowej z dotychczasowych 50 zł, do poziomu 250 zł. Jakiś czas temu na podobny ruch zdecydowali się włodarze Łodzi, Gdańska czy Krakowa (poziom opłaty dodatkowej w przypadku tych miast był jednak niższy). Propozycja została jednak odrzucona przez Komisję Infrastruktury i Inwestycji.

Już nie tylko piesze kontrole

Od stycznia kontrole opłat parkingowych w Warszawie przebiegają także w sposób elektroniczny. Wyposażony w odpowiedni sprzęt samochód poruszając się po ulicach, w odstępie kilku minut dwukrotnie odczytuje tablice rejestracyjne i porównuje je z danymi w bazie.

ZDM twierdzi, że taki sposób kontroli jest bardzo skuteczny – w ciągu miesiąca auta skontrolowały prawie 103. tys. pojazdów, co zaowocowało wystawieniem ponad 12 tys. opłat dodatkowych. W tym samym czasie piesze patrole wystawiły ponad 18 tys. dokumentów opłaty dodatkowej.

Źródło artykułu:WP Autokult
prawo i przepisyprzepisykoronawirus
Komentarze (0)