Mandat nawet za pasażera. Ruszyła wielka akcja policji. Zajrzą do aut
W poniedziałek 10 marca ruszyła wielka, akcja policji w całej Europie. Funkcjonariusze będą przyglądać się temu, jak podróżują kierowcy oraz pasażerowie samochodów. Głównym motywem działać pod kryptonimem "Operation Seatbelt" będzie bowiem kontrola pasów bezpieczeństwa.
100 zł za prowadzenie samochodu bez zapiętych pasów lub przewożenie pasażerów, którzy nie korzystają z pasów bezpieczeństwa lub 300 zł za przewożenie dziecka poza fotelikiem lub gdy jest on niewłaściwie zamontowany – takie kary grożą kierowcom podczas akcji "Operation Seatbelt". Jak informuje europejskie zrzeszenie policji ROADPOL, działania, które rozpoczęły się w poniedziałek 10 marca, mają trwać do niedzieli 16 marca. Do organizacja ROADPOL należy również polska policja, a to oznacza, że funkcjonariuszy zwracających szczególną uwagę na pasy bezpieczeństwa spotkamy i na naszych drogach.
Warto tu wspomnieć, że brak zapiętych pasów bezpieczeństwa to ten rodzaj przewinienia, który może zostać wychwycony również za pomocą drona. Polska policja na co dzień korzysta z takich urządzeń, więc mandat za niezapięte pasy można dostać nawet wówczas, gdy przy drodze nie widzimy policjanta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Elektryczna Mazda 6e. Ale z tym ładowaniem to dajcie spokój, kto to widział
Niektórym wydaje się, że zapinanie pasów bezpieczeństwa jest nieważne lub zbędne, a nie brakuje i takich, którzy uważają, że powinna być to kwestia osobistego wyboru. Za inną opinią przemawiają jednak mocne argumenty. Jeśli pasażerowie kanapy nie mają zapiętych pasów, w razie wypadku czołowego ich bezwładne ciała mogą spowodować dodatkowe uszkodzenie ciała, a nawet śmierć osób jadących z przodu.
Kierowca i pasażer przedniego fotela również mają dobry powód, by zapiąć pasy. Poduszki powietrzne projektowane są tak, by współdziałać z pasami bezpieczeństwa. W momencie wypadku wszystko dzieje się w czasie milisekund.
Książkowy schemat wygląda tak, że w momencie uderzenia czołowego pasy przytrzymują ciała kierowcy oraz pasażera i opóźniają ich ruch o ułamki sekund. Wystarczająco, by ich głowy zetknęły się z poduszkami w momencie, gdy te są już całkowicie wypełnione gazem i gotowe, by zamortyzować uderzenie. Osoba, która nie zapięła pasów, mogłaby zetknąć się z poduszką powietrzną zbyt wcześnie, jeszcze w fazie, gdy ta się napełnia, a to doprowadziłoby do dodatkowych obrażeń zamiast ich uniknięcia.