Gaśnica w aucie to nie wszystko. Za jeden szczegół czeka cię mandat

W każdym aucie obowiązkowym elementem jest gaśnica. Łatwy dostęp do niej ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa podczas nagłych sytuacji. Dlatego prawo wymaga nie tylko jej obecności, ale także wiedzy, gdzie się znajduje. Jest jeszcze jedna kwestia.

Zdjęcie poglądowe
Zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Lubuska Policja

Gaśnica należy do obowiązkowego wyposażenia w samochodzie, ale poza wymogiem prawnym, jej obecność to kwestia rozsądku i bezpieczeństwa. W przypadku zagrożenia pożarem, jak np. zapalenie się instalacji elektrycznej, możliwość szybkiego sięgnięcia po nią może uratować sytuację. Wbrew pozorom nawet niewielka, kilogramowa gaśnica potrafi poradzić sobie z początkowym pożarem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Renault Austral E-Tech full hybrid - nowoczesne technologie i nietuzinkowy design

Dlatego umiejscowienie gaśnicy jest równie ważne, jak jej posiadanie. Raczej nie pomoże, jeśli będzie schowana na dnie bagażnika. Nowsze samochody często są wyposażone w specjalne schowki lub uchwyty na ten element wyposażenia, jednak problem pojawia się, gdy kierowca nie wie, gdzie jest przechowywana. Szczególnie dotyczy to sytuacji, gdy auto jest pożyczone – od partnera, rodzica czy innego bliskiego.

Na pytanie o gaśnicę lepiej znać odpowiedź

Podczas kontroli drogowej funkcjonariusze policji mogą poprosić o wskazanie gaśnicy. Deklaracja, że „gdzieś jest”, nie wystarczy. Jest jeszcze jedna ważna kwestia.

– Jeśli gaśnica nie jest zabezpieczona (zamocowana do pojazdu), to może stwarzać zagrożenie dla pasażerów, np. podczas kolizji – mówi Joanna Biel-Radwańska z wydziału ruchu drogowego małopolskiej policji. – W takim przypadku kierujący może dostać do 200 zł mandatu za używanie pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim.

Mandat za brak gaśnicy lub nieznajomość miejsca jej przechowywania nie jest jednoznacznie określony w taryfikatorze. Wykroczenie to podchodzi pod art. 97 kodeksu wykroczeń, czyli podchodzi pod "inne wykroczenia". Wysokość kary jest więc zależna od policjanta i choć w praktyce mandat nie będzie przesadnie wysoki, górna granica wynosi aż 3 tys. zł.

informacjemandatpolicja

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (24)