Zapinanie pasów obowiązkowe dla egzaminatorów i kobiet w ciąży. Pojawiają się pierwsze pomysły

W świetle polskich przepisów instruktor szkoły jazdy czy ciężarna kobieta nie muszą zapinać pasów bezpieczeństwa. Zasadność tego przepisu stoi pod znakiem zapytania. Petycja już trafiła do Ministerstwa Infrastruktury.

Egzaminatorzy, kobiety w ciąży, taksówkarze - oni nie muszą zapinać pasów. Jeszcze.
Egzaminatorzy, kobiety w ciąży, taksówkarze - oni nie muszą zapinać pasów. Jeszcze.
Źródło zdjęć: © ANDRZEJ STAWINSKI/REPORTER
Mateusz Lubczański

Trudno jest policzyć życia, które zostały uratowane dzięki pasom bezpieczeństwa. Wciąż jednak można znaleźć osoby, które ich nie zapinają. Według art. 39 ustawy prawo o ruchu drogowym, z tego obowiązku zwolnieni są instruktorzy oraz egzaminatorzy podczas szkolenia lub egzaminowania, kobiety w widocznej ciąży, taksówkarze podczas przewożenia pasażera, funkcjonariusze służb podczas przewożenia zatrzymanego lub wykonywania czynności służbowych (np. SOP), zespoły medyczne podczas udzielania pomocy poszkodowanemu oraz wszyscy, którzy posiadają specjalne zaświadczenie od lekarza o przeciwwskazaniu do używania pasów.

W wielu z wymienionych przypadkach taki zapis jest zrozumiały, jednak w niektórych sytuacjach budzi wątpliwości. Prezes Fundacji Rzecznik Praw Kursanta, Filip Grega, wystąpił z petycją do Ministerstwa Infrastruktury o wykreślenie zwolnienia z zapinania pasów zarówno ciężarnych kobiet, jak i instruktorów oraz egzaminatorów.

W przypadku tych ostatnich przy wprowadzaniu przepisów kierowano się swobodą ruchów i możliwością ingerencji w zachowanie kursanta. Jak zauważono w petycji, postęp technologiczny już teraz pozwala na jazdę w pasach bez utraty mobilności. Można je przecież regulować - nie są one już ustawione statycznie na konkretne długości pasów, a zostały wyposażone w zwijacze - tłumaczy Grega.

Skupimy się również na drugim przykładzie. Argumenty kobiet ciężarnych, które nie zapinają pasów, bywają różne. Najczęściej przejawia się to oczywiście obawą, że pas uciskający brzuch podczas wypadku wyrządzi szkody dziecku. Nierzadko argument przeciw ma jednak inny charakter.

  • Nie zapinałam pasów bezpieczeństwa w pierwszej ciąży ze względu na swoje samopoczucie. Mimo że starałam się je prowadzić tak, by w prawidłowy sposób opinały ciało, od razu robiło mi się niedobrze, a niestety nie mogłam zrezygnować z podróży samochodem – mówi Sabina, która ma za sobą już dwie ciąże. – W drugiej ciąży nie czułam już dyskomfortu. Dodatkowo zainwestowałam w specjalny uchwyt, który pozwolił mi lepiej dopasować pasy. Wzrosła też moja świadomość na temat bezpieczeństwa mojego i dziecka – dodaje.

Volvo przeprowadziło w tym obszarze kilka lat temu własne eksperymenty. Za pomocą specjalistycznych manekinów, symulujących kobiety w 36 tygodniu ciąży, szwedzki producent zbadał zachowanie ciała podczas zderzenia oraz wpływ zapiętych pasów bezpieczeństwa na ciężarną i jej dziecko.

Tym samym Szwedzi dowiedli, że prawidłowo zapięty pas bezpieczeństwa skutecznie chroni zarówno ciężarną, jak i nienarodzone dziecko przed negatywnymi skutkami wypadku. Do podobnych wniosków doszli eksperci z Uniwersytetu w Michigan.

Porównali oni grupę ciężarnych kobiet które uległy wypadkom, dzieląc je na 3 grupy – gdy ciężarna miała prawidłowo zapięte pasy, gdy miała je zapięte źle oraz gdy pasy w ogóle nie były zapięte. Wyniki były jednoznaczne. W pierwszym przypadku urazów doświadczyło 29 proc. ciężarnych, w drugim już 50 proc., a w trzecim aż 80 proc. Dodatkowo udowodniono, że poprawnie zapięte pasy pozwalają zredukować ryzyko obrażeń aż o 84 proc.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)