Omoda 5 i Jaecoo 7 już w Polsce. "Pękło" 1000 zamówień
Kolejny tydzień, kolejne chińskie marki debiutują w Polsce. Tym razem są to samochody należące do koncernu Chery, który jest największym chińskim eksporterem aut. Poznaliśmy ceny oraz wyposażenie nowych modeli.
28.09.2024 12:05
O Omodzie 5 mogliście już u nas przeczytać, bowiem Chińczycy od bardzo dawna starali się utrzymać zainteresowanie na wysokim poziomie – nie brakowało umiejętnie dawkowanych informacji oraz kolejnych konferencji prasowych. Jaecoo (czyt. "dżeiko", a nie "jajco") to z kolei ta sama platforma podwoziowa, ale marka kierowana jest do młodych, ambitnych, mieszkających w miastach, wybierających odpoczynek na łonie natury w weekend.
Omoda 5 to kompaktowy SUV segmentu C. I choć dostępna jest w wersji elektrycznej (a jak!), to w Polsce zadebiutowała z jednostką spalinową o pojemności 1,6 litra generującą 147 KM i 275 Nm momentu obrotowego. Ma cztery cylindry, bezpośredni wtrysk, zmienne fazy rozrządu i łączona jest z siedmiobiegową przekładnią automatyczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Omodę 5 można kupić już za 115 tys. zł i w tej cenie dostaniemy całkiem sporo: 7-letnią gwarancję, 18-calowe felgi, światła w technologii LED, czujniki i kamerę cofania, bezkluczykowy dostęp czy tapicerkę ze skóry ekologicznej. Za 129 500 zł otrzymamy okno dachowe, elektrycznie unoszoną klapę bagażnika czy system audio Sony z 8 głośnikami.
Jaecoo 7 wykorzystuje ten sam napęd, ale oferowany będzie też jako hybryda plug-in z zasięgiem elektrycznym na poziomie 88 km. Tutaj jednostka spalinowa ma pojemność 1,5 litra. Dokładna specyfikacja ma zostać udostępniona później.
Jaecoo 7 startuje z poziomu 139 900 zł. Jego lista wyposażenia też może robić wrażenie: 19-calowe felgi, "pełne" LED-y, elektrycznie regulowane i podgrzewane fotele, szklany dach i elektrycznie podnoszona klapa bagażnika. Topowa wersja Offroad to już okolice 160 tys. zł. W tej cenie dostaniemy dodatkowo napęd 4x4 oraz podgrzewaną szybę, kierownicę i tylną kanapę.
Chery poinformowało, że w Polsce już zebrano 1000 zamówień na ich samochody. Na razie są one produkowane w Chinach, ale koncern przejął byłą fabrykę Nissana w Europie. Plany są bardzo ambitne: jeszcze w tym roku ma zostać sprzedanych łącznie 3200 aut, za to w 2025 roku na polskie drogi ma wyjechać 18 tys. egzemplarzy tych pojazdów. Dla skali: to wynik sprzedaży "osobówek" w okresie styczeń – sierpień 2024 takich producentów jak Mercedes czy Hyundai i znacznie wyższy niż np. Renault.
Producent oferuje 7-letnią gwarancję, a do końca roku będzie on miał wsparcie 30 dealerów. W 2025 roku liczba ta ma wzrosnąć do 45. Wsparcie finansowania zapewnia Santander.