Nokian ma nowe opony do SUV‑ów. Fińska marka celuje w segment premium
Firma Nokian ma wielkie plany i wyznaczyła już sposób, w który chce je zrealizować. Kluczem do zwiększenia znaczenia na europejskim rynku mają być nowe produkty, a pierwiosnkami są dwa modele letnich opon do SUV-ów.
06.09.2019 | aktual.: 22.03.2023 18:09
Przebić się wyżej
W ciągu najbliższych pięciu lat Nokian zamierza zwiększyć swój udział w rynku Europy Centralnej o 50 proc. Zadanie z pewnością nie będzie łatwe, bo od kilku lat śmiało poczynają sobie Koreańczycy, a na Stary Kontynent zawitały również marki chińskie. Finowie mają jednak plan. Wraz z nową rodziną produktów – głównie letniego ogumienia - chcą przesunąć się do grona producentów postrzeganych jako marki premium.
Finowie potwierdzają swoje aspiracje inwestycjami. Firma właśnie buduje fabrykę opon w USA, by znaczyć więcej również na tamtym rynku, a nieopodal Madrytu powstaje ośrodek rozwojowy. Dzięki łaskawej hiszpańskiej pogodzie na tamtejszych torach przez cały rok będzie można testować letnie opony w różnorodnych warunkach. Najeżona zakrętami pętla ma pozwalać na sprawdzanie wsparcia, jakiego ogumienie udziela kierowcy na łukach, a na owalu możliwe będzie testowanie zachowania się opon przy wysokich prędkościach. Zaprojektowano go tak, by można było tam rozpędzać się nawet do 300 km/h. Obydwie inwestycje Nokiana będą gotowe w 2020 r. Na razie mamy dwie opony z nowej rodziny ogumienia.
W dość nietypowym jak na letnie ogumienie czasie, początkiem września, Nokian zaprezentował nową rodzinę opon do SUV-ów. Dlaczego akurat wybrał te samochody? Nie jest to przypadek ani fanaberia. Jeśli spojrzymy na statystyki sprzedaży samochodów w Europie, okaże się, że obecnie aż 36 proc. pojazdów osobowych wyjeżdżających z salonów na Starym Kontynencie to właśnie SUV-y i crossovery. Eksperci przewidują, że w najbliższych latach tendencja ta będzie jeszcze przybierała na sile. Wybór właścicieli SUV-ów jako docelowej grupy klientów dla nowych produktów jest więc całkiem rozsądny.
Nowatorskie rozwiązania
Nokian Powerproof oraz Wetproof to dwa różniące się pod względem charakteru rodzaje ogumienia do SUV-ów. Zanim jednak omówimy te odstępstwa, przejdźmy do podobieństw. Oczywiste jest, że cięższe niż zwykle samochody osobowe SUV-y wymagają od opon zwiększonej wytrzymałości na uszkodzenia mechaniczne. W przypadku nowej rodziny produktów Nokiana uzyskano to poprzez wzmocnienie bocznych ścian opony włóknem aramidowym. To unikalne wśród producentów opon rozwiązanie ma zapewnić ogumieniu mniejszą podatność na uszkodzenia w wyniku wjechania w dziurę czy najechania na krawężnik. To jednak nie wszystko.
Bieżnik każdej z opon podzielony jest na dwie części. Fragment po wewnętrznej części szerokości opony wykonany jest z miększej mieszanki gumowej i ukształtowany tak, by odprowadzał wodę w czasie deszczu. Zewnętrzna część bieżnika wykonana jest z twardszej mieszanki i ma skośne rowki. To ma zapewnić lepszą przyczepność podczas szybkiej jazdy i większą stabilność na łukach. W przypadku ogumienia Powerproof wykorzystano zestaw mieszanek Dynamic Grip SUV opracowaną tak, by jak najlepiej radzić sobie na suchym asfalcie. Jak akcentuje fińska marka, swoją cegiełkę do powstania tego modelu opon dołożył legendarny Mika Hakkinen, który testował ogumienie i przekazywał inżynierom swoje spostrzeżenia.
Kształt bieżnika modelu Wetproof różni się od tego, który występuje w oponie Powerproof. Jest tu więcej elementów odprowadzających wodę, a nawet takich, których zadaniem jest niedopuszczanie do tego, by w rowkach bieżnika mogły utkwić kamienie. W końcu w razie deszczu zaburzają one proces odprowadzania wody. Dla zwiększenia sprawności w odprowadzaniu wody zdecydowano się na poszerzenie centralnych rowków biegnących wzdłuż opony oraz ukształtowanie bocznych bloków bieżnika w taki sposób, by wykorzystać efekt Coandy, czyli zakrzywiania się strumienia cieczy.
W drogę
Jak teoria przekłada się na rzeczywistość? Podczas testów w austriackim Tyrolu nie mieliśmy co prawda okazji sprawdzić opon w deszczu, ale panującą w górach pogodę w najlepszym razie można było określić jako schyłek lata. Mimo niskich temperatur założone na 17-calowe obręcze Mercedesa GLC opony Nokian Wetproof okazały się stabilne i przewidywalne, pozwalając na szybką i pewną jazdę. Przesiadka do samochodu wyposażonego w opony Powerproof pokazała, że między tymi dwoma rodzajami ogumienia rzeczywiście jest różnica. Nawet na górskich serpentynach doprowadzenie ogumienia do pisku nie było łatwe. Kiedy zaś spod podwozia dobiegł mnie ten charakterystyczny dźwięk, nie następowała po nim nerwowa reakcja samochodu, w postaci nagłej podsterownej lub nadsterownej wolty. Oponom nie można też odmówić precyzji prowadzenia, a do sprawdzenia tej cechy drogi Tyrolu nadają się doskonale.
Nowości Nokiana skierowane są do różnych grup klientów. Opony Wetproof mają w jak największym stopniu wspierać kierowcę podczas opadów deszczu i zapewniać lepszą przyczepność podczas jazdy po opuszczeniu z asfaltu. Ogumienie Powerproof przeznaczone jest dla posiadaczy mocniejszych odmian SUV-ów, którzy chcą czerpać radość z szybkiej jazdy. Jak zapewniają Finowie, niezależnie od tego, którą opcję wybierze klient, może być pewien, że względem obecnych opon tej marki otrzyma produkt lepszy pod każdym względem – zaczynając od przyczepności, poprzez żywotność, a na oporach toczenia kończąc.
Nowe, wyróżniające się aramidowymi boczkami opony Nokiana trafią na rynki Europy Środkowej wiosną 2020 r. Będą dostępne w rozmiarach dla obręczy o średnicy od 17 do 21 cali. Na etykietach informacyjnych każdej z nich znajdziemy informację o przyczepności na mokrej nawierzchni sklasyfikowanej jako A oraz oporach toczenia – w zależności od rozmiaru – określonej na B lub C. Czas pokaże, czy klienci wezmą za dobrą monetę świetne wyniki testów zachodnich organizacji oraz pism i będą traktowali nowości Nokiana jak modele oferowane przez Michelina, Dunlopa, Bridgestona czy Continentala.