Najdziwniejsze pojazdy militarne, jakie kiedykolwiek widzieliście [lekcja historii]

W czasach kiedy helikoptery były już dosyć sprawnie działającym wynalazkiem, dopiero podejmowano pierwsze próby stworzenia ich odrzutowych kuzynów. Był rok 1953, kiedy Rolls-Royce zbudował pierwszy statek powietrzny z możliwością pionowego startu i lądowania, napędzany przez silnik odrzutowy.

Niestety, dziwadło z ramową konstrukcją było bardzo niestabilne podczas lądowania. Program porzucono. Jakiś czas później, w latach 60., NASA skorzystała z pomysłu firmy Rolls-Royce i stworzyła 5 latających maszyn, które służyły jako urządzenia treningowe dla astronautów biorących udział w programie Apollo.

O tym stojącym w muzeum czołgów na obrzeżach Moskwy pojeździe wiadomo niewiele. Jednoosobowa pancerna konstrukcja została zdobyta przez Rosjan w 1945 roku. Była ona częścią wymiany technologicznej między Niemcami i Japonią. Prawdopodobnie był to pojazd zwiadowczy. Wyobrażacie sobie warunki panujące wewnątrz?

Podczas II wojny światowej powstały jedne z najbardziej pobudzających wyobraźnię działa. Schwerer Gustav (na filmie od 1:24) oraz Dora to rodzeństwo z piekła rodem. Budowa dział trwała od roku 1939 do 1941. Do pierwszego użycia Gustava doszło w 1942 roku. Był on dostarczany na front dwa razy, ale korzystano z niego tylko raz.

Rozstawienie takiej broni było nie lada wyzwaniem dla niemieckich logistów. Gustav poruszał się po torach kolejowych na pociągu mierzącym 1,5 km. Sama lufa mierzyła 30 m, a pociski o średnicy 800 mm ważyły 7100 kg. Do tej pory Schwerer Gustav trzyma rekord największego kalibru użytego w bitwie. Dora nigdy nie wzięła czynnego udziału w walce, chociaż rozstawiono ją pod Stalingradem.

Vespa na powyższym zdjęciu wygląda jak groteskowy wymysł domorosłego inżyniera? Być może, ale Francuzi zbudowali około 800 egzemplarzy tego dziwadła. Co więcej, zrzucali je na spadochronie w okolice frontu. Dwuosobowa załoga śmiercionośnego skutera była szkolona do walki z Algierczykami. Pojazd produkowany w latach 1956-1959 był doskonałym rozwiązaniem, ponieważ czynił on przeciwpancerne działo bezodrzutowe niezwykle mobilnym.

Po co żołnierz ma nieść sprzęt na plecach, skoro może to za niego zrobić pies-robot? Boston Dynamics to firma, która stworzyła robota o nazwie Big Dog. W rzeczywistości to mobilne urządzenie wygląda jak dwóch zgarbionych facetów niosących razem plecak. Jest jednak niezwykle skuteczne, ponieważ potrafi unieść około 180 kg sprzętu. Zadziwiającą sprawność tego wynalazku możecie zobaczyć na powyższym filmie.

W Związku Radzieckim nie brakowało pomysłowych konstruktorów. Najlepszym dowodem na to jest czołg T-55 z silnikiem odrzutowym z samolotu MiG-15. Nie jest do końca jasne, czemu służył ten pojazd rodem z filmu science fiction, jednak najprawdopodobniejsze przypuszczenia sugerują, że miał on za zadanie rozbrajać pola minowe. Strumień gorącego powietrza odkrywał i detonował miny.

Bez względu na skuteczność i funkcje, jedno trzeba przyznać – wygląda niesamowicie.

VZ-9 Avrocar to zbudowany przez Kanadyjczyków dla armii Stanów Zjednoczonych latający spodek. Powstał on w okresie zimnej wojny – w 1959 roku. Pojazd wyglądający jak skradziony przybyszom z kosmosu miał być alternatywą dla helikopterów. W 1961 projekt jednak odwołano, ponieważ Avrocary były niezwykle trudne w sterowaniu.

Prototypowy czołg stworzony przez Rosjan w latach 1914-1915 miał być alternatywą dla konstrukcji gąsienicowych. Trójkołowe nadwozie było wyposażone w dwa ogromne, 9-metrowe, szprychowe koła z przodu oraz w półtorametrowe koło z tyłu. Na szczycie konstrukcji zamontowano wieżę, w której miały się znajdować karabiny maszynowe i działa. Kabina mieściła się na wysokości 5 m nad ziemią.

Zrezygnowano jednak z produkcji w wyniku błędów w obliczeniach. Pojazd był zbyt podatny na ogień artylerii. Na domiar złego tylne koło często grzęzło w miękkiej ziemi, a silniki Maybacha o mocach 240 KM napędzające przednie koła (po jednym na każde z nich) nie były wystarczająco mocne, by ruszyć blisko 60-tonowego kolosa z miejsca. Po zakończonej porażką prezentacji przed specjalną komisją w 1915 roku próbowano jeszcze zastosować mocniejsze motory, ale spowodowało to znaczny wzrost kosztów. Czołg Car został zezłomowany w 1923 roku.

Szanowna wycieczko, znowu zawitaliśmy do Rosji. Tym razem nawet trójkołowy czołg gigant wygląda dosyć zwyczajnie przy tych cudach radzieckiej techniki stworzonych w latach 60. i 70. W pierwszym dziesięcioleciu produkcji ZIŁ stworzył model 2906. W latach 70. powstał 4904. Co niezwykłego miały w sobie te pojazdy?

Dosyć innowacyjnym rozwiązaniem było zastosowanie napędu śrubowego zamiast gąsienic. Pierwszy model był stosunkowo lekki. Jego nowszy i cięższy brat ważył aż 1,5 tony, przez co śruby, które miały zapewniać skuteczne poruszanie się nawet w rzadkim błocie, okazały się niewydajne.

Ekranoplan to niezwykła mutacja samolotu. Nie jest on w stanie oderwać się od ziemi (a raczej wody) na więcej niż kilka metrów, ponieważ ma za krótkie skrzydła. Są one jednak wystarczające, by stworzyć poduszkę powietrzną, na której ekranoplan ślizga się nad ziemią.

Zgadnijcie, kto wpadł na pomysł stworzenia takiego wehikułu? Oczywiście, Rosjanie. To na terenie Związku Radzieckiego po II wojnie światowej zaczęły powstawać tego typu maszyny. Ekranoplany są znakomitym pojazdem ze względów strategicznych. Mają duży udźwig, mogą się poruszać szybciej niż okręty, ale niżej niż samoloty. Dzięki temu da się podpłynąć do terytorium wroga bez wykrycia przez radary.

Za przykład niezwykłych parametrów ekranoplanu może posłużyć MD-160. Jego ładowność wynosi 137 t, maksymalna prędkość 550 km/h, prędkość przelotowa 450 km/h, a zasięg 2000 km. Dodatkowo jest wyposażony w 4 działka 23 mm oraz sześć wyrzutni rakiet.

Źródło: Jalopnik