Mercedes-Maybach Klasy S wjeżdża na rynek. 5,5 m popisu luksusu i innowacji

W 2015 roku Mercedes ponownie wskrzesił markę Maybach, tym razem jako topową linię wyposażenia swoich luksusowych modeli, gotowych rzucić rękawicę takim tuzom jak Rolls-Royce i Bentley. Do tego celu wykorzystał swoją flagową Klasę S. Teraz nowa generacja modelu ponownie przyjmuje nazwę Maybach, a wraz z nią szereg przełomowych elementów wyposażenia.

Mercedes-Maybach Klasy S Z223 (2020) (fot. Mercedes)
Mercedes-Maybach Klasy S Z223 (2020) (fot. Mercedes)
Mateusz Żuchowski

19.11.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pierwsza generacja Mercedesa-Maybacha Klasy S okazała się dużym sukcesem. Przez 5 lat znalazła około 60 tys. nabywców, w tym również stosunkowo sporo w Polsce. A trzeba zwrócić uwagę, że cennik tego modelu zamyka się w przedziale 682–915 tys. zł.

Wkrótce po prezentacji nowej Klasy S generacji W223 producent ujawnił więc również jej najbardziej luksusową wersję. Jak można się spodziewać, stanowi duży krok naprzód w porównaniu do poprzednika. Podobnie i bazowa Klasa S zanotowała duży postęp na wielu polach.

Mercedes-Maybach klasy S Z223 (2020) (fot. Mercedes)
Mercedes-Maybach klasy S Z223 (2020) (fot. Mercedes)

Tak jak w przypadku innych, już obecnych na rynku Maybachów, tak i ten jest pozycjonowany co najmniej o ligę wyżej od swojego odpowiednika w cenniku Mercedesa. Dobrze widać to zresztą już z zewnątrz. Wydłużone o kolejne 18 cm nadwozie wobec przedłużonej wersji Klasy S nie kryje luksusowego charakteru modelu. Auto ma podświetlane logo po bokach i hektolitry chromu, w którym zostały skąpane wszelkie możliwe detale. Realizacja efektownego malowania w 2 odcieniach podobno zajmuje fabryce aż tydzień.

Przedłużony rozstaw osi mógłby generować trudności w poruszaniu się w ciaśniejszych miejscach, dlatego też w Maybachu pojawiają się 2 warianty skrętnej tylnej osi. Z nimi tylne koła mogą się skręcać o 4,5 lub 10 stopni. W przypadku drugiego wariantu średnica zawracania zmniejsza się z 13,1 m do 11,2 m, dzięki czemu samochód może pod tym względem rywalizować z autami kompaktowymi.

Mercedes-Maybach klasy S Z223 (2020) (fot. Mercedes)
Mercedes-Maybach klasy S Z223 (2020) (fot. Mercedes)

Skrętna tylna oś to tylko jedna z bardzo długiej listy ciekawych innowacji technicznych, która zapewne w następnych latach będzie trafiać do popularniejszych segmentów motoryzacji. Jednym z takich wynalazków są nowe światła Digital Light, które nie tylko oświetlają drogę, ale potrafią rzutować na nią wskazówki lub symbole ostrzegawcze przed autem. Dokładne obrazy tworzą reflektory, w których światło jest załamywane i kierowane przez 1,3 mln małych zwierciadeł.

Dostęp do kabiny można sobie ułatwić przez automatycznie otwierane i zamykane drzwi, sterowane przyciskiem z kabiny lub z pilota (jako pierwszy ten patent wprowadził nie dalej jak we wrześniu Rolls-Royce w nowym modelu Ghost). W środku mamy do czynienia z połączeniem nowych technologii z tradycyjnym rzemiosłem. Z perspektywy tylnego fotela, który można rozłożyć do pozycji leżanki, widać zarówno drewniane obicia i kryształowe kieliszki, jak i wielkie ekrany.

Mercedes-Maybach klasy S Z223 (2020) (fot. Mercedes)
Mercedes-Maybach klasy S Z223 (2020) (fot. Mercedes)

Tu również znajdziemy kilka ciekawych, debiutujących elementów wyposażenia. Należą do nich funkcje masażu łydek, ogrzewania karku i ramion na tylnych fotelach oraz asystent wnętrza MBUX, który śledzi pasażerów i pomaga im w małych rzeczach: przybliża pas bezpieczeństwa, gdy ktoś po niego sięga, albo oświetli torbę leżącą na fotelu obok, jeśli pasażer się do niej odwróci i po nią sięgnie. Za podświetlenie w kabinie odpowiadają łącznie aż 253 diody LED i przyjmują różne funkcje zależnie od tego, czy osoby okupujące tylną kanapę chcą pracować, czy się zrelaksować.

Od strony technicznej model wyposażony będzie podobnie jak Mercedes-Maybach GLS w mocne jednostki benzynowe wspierane przez system miękkiej hybrydy EQ-Boost. Napęd realizowany będzie przez 9-biegową skrzynię automatyczną. O odpowiedni komfort jazdy zadba znany z innych modeli marki układ pneumatycznego zawieszenia z systemem ciągłej regulacji tłumienia ADS+.

Nowy Mercedes-Maybach Klasy S to mocny kandydat do tytułu jednej z najlepszych, a już na pewno najbardziej futurystycznej limuzyny segmentu luksusowego. A Niemcy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Na konferencji prezentującej nowy model szef Mercedesa Ola Källenius potwierdził, że już w przyszłym roku pojawi się elektryczny model EQS, który również zyska odmianę Maybach.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/12]
Źródło artykułu:WP Autokult
MaybachMercedes-Benz Klasy Ssedan
Komentarze (53)