Mercedes dosłownie odkleił się od drogi. Potem już nie było jak się ratować
Mówi się, że nadmierna prędkość często jest przyczyną wypadków i trudno się z tym nie zgodzić. Tak było i w tym przypadku. Wielu kierowców nie ma jednak świadomości, jak ważne jest dobre ogumienie. Zwłaszcza na mokrej nawierzchni. Ten już swoją lekcję odebrał.
24.09.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:36
Bo najprawdopodobniej główną przyczyną zdarzenia widocznego na wideo opublikowanym przez kanał Stop Cham – poza nadmierną prędkością – były kiepskie opony. Zauważcie, że kierowca nagrywający jedzie trasą S3 (droga ekspresowa) ok. 120 km/h, co widać na zapisanej na obrazie wideorejestratora prędkości. Wyprzedzający go mercedes jedzie zdecydowanie szybciej, pewnie ok. 140-150 km/h, ale nie wykonuje żadnych gwałtownych manewrów.
Poślizg Mercedesa na S3 #901 Wasze Filmy
Na mokrej nawierzchni nagle doszło do "odklejenia" się opon od drogi. To zjawisko fachowo określa się mianem aquaplaningu czyli poślizgu hydrodynamicznego.
Polega on na tym, że przy pewnej prędkości rowki bieżnika opony nie mogą pochłonąć zgromadzonej pod nią wody, a bieżnik nie jest w stanie jej wypchnąć na zewnątrz. Ciśnienie hydrodynamiczne rośnie do tego stopnia, że opona zaczyna unosić się nad jezdnią i ma kontakt jedynie z wodą. W praktyce przyczepność jest bliska zero - auto już nie jedzie po asfalcie, lecz unosi się na wodzie.
Zobacz także
Co wpływa na ryzyko powstania takiego poślizgu?
Najistotniejsze w tym przypadku są:
- głębokość rowków bieżnika
- rzeźba bieżnika – układ, szerokość, głębokość i kształt rowków
- stosunek powierzchni rowków do powierzchni bieżnika stykającego się z nawierzchnią
- ciśnienie w oponie (zbyt niskie zwiększa ryzyko)
Jak ratować się przed aquaplaningiem?
Aquaplaning da się wyczuć, ponieważ nagle auto staje się "lekkie" i zaczyna samoczynnie skręcać. Choć jest to bardzo trudne w praktyce, nie należy ruszać kierownicą, natomiast jak najszybciej trzeba zwolnić - zdjąć nogę z pedału gazu, a nawet zacząć delikatnie hamować. Skręt kierownicą i później odzyskanie przyczepności kończy się dokładnie tak, jak na wideo.