Maciek testuje - Hyundai Elantra 1.6 CRDi Style

Dokładnie rok temu, na poznańskim motor show odbyła się premiera Hyundaia Elantry II. Ten sportowo stylizowany sedan to broń Hyundaia wśród sedanów klasy kompakt, czyli konkurent Toyoty Corolli czy Renault Megane Grad Coupe.

Maciek testuje - Hyundai Elantra 1.6 CRDi Style
Maciej Bartnik

21.03.2017 | aktual.: 01.10.2022 20:28

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Co oferuje Elantra? Czy warto rozpatrywać to auto jako rodzinnego sedana i jak sprawuje się podczas jazdy? Zapraszam na test.

Stylistyka nadwozia

Hyundai projektował Elantrę II jako od zera jako osobne względem i30 auto. Co prawda płyta podłogowa jest ta sama co w i30, ale bryła nadwozia i stylistyka zupełnie inna. I bardzo dobrze, bo dzięki temu Elantra II jest bardzo spójna stylistycznie i pomimo nadwozia typu sedan nie ma się wrażenia doczepienia tyłu do reszty auta.

Trzeba przyznać że styliści Hyundaia wykonali kawał dobrej roboty, bo auto może się podobać. Sylwetka w kształcie klina z mocno zarysowanymi i agresywnymi przednimi lampami, wielkim grillem, wzorowanym na Audi i mocno pociętymi wlotami powietrza w przednim zderzaku, oraz muskularnym tyłem i tylnymi lampami w kształcie bumerangów mocno zachodzącymi na boki, sprawia wrażenie sportowej i muskularnej. Muskularność podkreślają również seryjne w wersji style 17" felgi ze stopów metali lekkich o bardzo ciekawym wzorze obute w szerokie opony w rozmiarze 225/45R17. To wszystko sprawia, że Hyundai Elantra II wygląda jak kot przyczajony do skoku i sprawia wrażenie auta droższego niż jest.

Wnętrze/jakość wykonania

Wchodząc do wnętrza Elantry II naszym oczom ukazuje się ciekawie zaprojektowania deska rozdzielcza. Zegary są bardzo czytelne, a między nimi znajduje się również bardzo czytelny i sporych rozmiarów ekran TFT komputera pokładowego i systemu konfiguracji funkcji auta. Zasiadając na wygodnym fotelu kierowca ujmuje w dłonie dobrze wyprofilowaną, mięsistą i wielofunkcyjną kierownicę. Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że przytłacza zgromadzona na niej ilość przycisków. Jednak pogrupowane są one bardzo logicznie i bardzo szybko można się do nich przyzwyczaić. Kierownica ma też funkcję ... podgrzewania - brawo ! Deska rozdzielcza wykonana jest z w większości z twardych plastików. Jedynie górna jej część jest miękka. Z tak samo twardych plastików wykonane są panele drzwiowe. Przyznać jednak należy, że jakość montażu jest na wysokim poziomie. Pomimo twardych plastików i 8 000 km przebiegu testowanego auta nic w kabinie nie trzeszczało ani nie skrzypiało.

Wróćmy jeszcze na chwilę do foteli. Jak wyżej napisałem są one wygodne, siedziska są wystarczająco długie, a zagłówki dobrze wyprofilowane i dobrze podpierające głowę. Niestety z zupełnie nieznanego i niezrozumiałego dla mnie powodu w przednich fotelach nie ma regulacji wyparcia pod lędźwie. Co więcej, nie można tej opcji nawet dokupić (kłaniają się sztywne wersje wyposażenia, be możliwości konfiguracji) !! Ten, tak ważny dla ludzi ze schorzeniem tej części kręgosłupa, element wyposażenia dostępny jest tylko i wyłącznie w najbogatszej wersji wyposażenia za minimum 86 400 zł. To jakieś karygodne niedopatrzenie, które powinno być natychmiast skorygowane!

Bardzo wygodny w obsłudze jest czytelny i z posiadający duże przyciski panel dwustrefowej klimatyzacji. Pochwała należy się także za duże i łatwo dostępne przyciski systemu audio, ale dotykowy ekran mógłby być jednak nieco większy.

Przyzwyczajenia wymaga natomiast niebieskie podświetlenie przycisków wewnątrz kabiny. I tu kolejna wpadka Hyundaia. Niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego przyciskom do regulacji i składania lusterek znajdujących się na panelu drzwiowym drzwi kierowcy poskąpiono podświetlenia? tym bardziej że przyciski do podnoszenia/opuszczania szyb znajdujące się w tym samym panelu są już podświetlone. A jeśli mowa o opuszczaniu/podnoszeniu szyb. Kto u licha wymyślił że funkcje auto i to dotycząca tylko uwaga! ... opuszczania szyby, ma tylko przycisk odpowiadający za regulację bocznej lewej szyby. Dlaczego we współczesnym aucie klasy C poskąpiono tak elementarnych i oczywistych funkcji?

To jednak chyba wszystkie zastrzeżenia co do wnętrza Hyundaia Elantry II. Do przestrzeni jaką to wnętrze zapewnia kierowcy i pasażerom, oraz do ilości schowków i uchwytów na butelki oraz do komfortu tak przednich siedzeń jak i tylnej kanapy nie można mieć jakichkolwiek zastrzeżeń. Fotele są komfortowe (poza wpadką z brakiem możliwości regulacji wyparcia pod lędźwie), miejsca na nogi i głowę jest pod dostatkiem zarówno z przodu jak i z tyłu. A kubki czy butelki można odłożyć w aż 8 przeznaczonych do tego miejscach. Brawo!

Bagażnik

Bagażnik to chyba najsłabszy punkt Elantry II. W nadwoziu o sporej długości i pojemnym wnętrzu udało się wygospodarować tylko 458 l bagażnika. To naprawdę niewiele, jak na sedana klasy C. W dodatku niewielka pojemność to nie jednym jego wada. Zacznijmy od tego, że aby otworzyć bagażnik trzeba pociągnąć za dźwignię znajdującą się .... w kabinie pod fotelem kierowcy. Przecież to rozwiązanie z przed 20 lat z Toyoty!! Co prawda bagażnik można odblokować też naciskając na odpowiedni przycisk na pilocie. Jednak naciśnięcie spowoduje tylko odryglowanie zamka i delikatne odskoczenie pokrywy bagażnika. Podnieść trzeba ją już ręcznie. A co w sytuacji gdy w rękach mamy torby z zakupami?? Najpierw trzeba odszukać kluczyk. Nacisnąć odpowiedni przycisk. Kolejną czynnością jest uchwycenie pokrywy i podniesienie jej ręką. A co z zakupami które w tym ręku trzymamy?? Tym bardziej ze klapa nie ma jakiegokolwiek uchwytu do jej podniesienia. Gdy już uporamy się z załadowaniem bagażu i chcemy zamknąć klapę zauważymy, że jej zawiasy nie są niczym osłonięte i wnikają do wnętrza przestrzeni bagażowej w której, poza siatką na podłodzie, brak jest jakichkolwiek udogodnień pozwalających na segregację bagażu. Nie ma haczyków na który można by powiesić torby z zakupami, nie ma schowków z siateczkami, gdzie można by bezpiecznie zostawić np. bańkę z płynem do spryskiwaczy czy odmrażacz do szyb.

W przestrzeni bagażowej są cięgna do odryglowania oparć tylnej kanapy. Cóż jednak z tego, gdy pociągnięcie za nie powoduje rozłożenia oparcia, a tylko je odryglowuje. Aby je położyć trzeba otworzyć tylne drzwi i zrobić to manualnie.

Cóż chyba konstruktorom Hyundaia zabrakło pomysłów, a może pieniędzy (?) na porządne zaprojektowanie przestrzeni bagażowej.

Silnik/układ zwieszenia/właściwości jezdne

Na początku warto zaznaczyć, że Hyundai Elantra II pomimo dość agresywnej stylistyki nadwozia nie ma aspiracji sportowo rajdowych. To sedan dla spokojnego ojca rodziny.

Testowana przeze mnie Elantra wyposażona była w jeden z dwóch dostępnych do niej silników, diesla o pojemności 1.6 l i mocy 136 KM uzyskiwanej przy 4000 obr/min. Maksymalny moment obrotowy tej jednostki to 260 Nm rozwijane w przedziale pomiędzy 1500 a 3500 obr/min. Silnik ten sprzężony jest z manualną 6 biegowa skrzynią biegów (można zamówić też dwusprzęgłowy 7 biegowy automat).

Taka kombinacja silnika i skrzyni nie czyni z Elantry sportowca, ale i też nie ma tego na celu. Auto dość żwawo przyśpiesza, i ma wystraczające osiągi. Szału nie ma ale 10,5 s od 0 do 100 km/h i 190 km/h prędkości maksymalnej, oraz dość dobra elastyczność powinny zadowolić większość spokojnych kierowców.

Zawieszenie Elantry II również nie predysponuje jej do ostrej jazdy. Kolumny Mc phersona z przodu i belka z tyłu zestrojone są komfortowo i ten komfort zapewniają. Jazda Elantrą po dziurawych drogach jest przyjemna. Do wnętrza nie są przenoszone drgania spowodowane czy to wzdłużnymi czy poprzecznymi nierównościami. Jednak o ostrej jeździe w zakrętach nie ma mowy. Zawieszenie Elektry po prostu do tego się nie nadaje. Bardzo szybko uzyskuje kres swoich możliwości co oznajmia migająca kontrolka systemu kontroli stabilności. Potwierdza to tylko fakt, że Elantra II to auto zorientowane na komfort i z tego zadania bardzo dobrze się wywiązuje.

Podsumowanie /ceny

Jeśli tylko zdamy sobie sprawę z tego że Hyundai Elantra II stworzony został jako niezbyt drogi rodzinny sedan który ma bezawaryjnie przewieźć rodzinę z punktu A do B to odnajdziemy sens istnienia tego auta.

To naprawdę dobry sedan klasy komparkt, który 4 dorosłym pasażerom (lub 2 dorosłym i dwójce dzieci) zapewnia podróż w dość komfortowych warunkach. Kabina auta jest przestronna i dobrze wyposażone oraz zaprojektowane w ergonomiczny sposób. Zawieszenie zapewnia dobry komfort a auto podczas zwykłej jazdy dobrze się prowadzi.

Niestety Hyundai nie ustrzegł się w Elantrze II kilku wpadek. Najważniejsza z nich jest totalnie nieprzemyślany i małej pojemności bagażnik. Drugą jest brak możliwości regulacji wyparcia pod lędźwie w przednich fotelach (poza najbogatsza wersja wyposażenia). Kolejna wada to brak możliwości wyboru jednostek napędowych - bo powiedzmy to sobie otwarcie, we współczesnych czasach oferowania jednego diesla i jednego benzyniaka o dość niskich mocach, w klasie kompaktowej to po prostu nieporozumienie. wadą jest też brak możliwości indywidualnej konfiguracji wyposażenia auta, ale ta wada dotyczy wszystkich producentów z Koreii i Japonii i tu chyba nie ma co spodziewać się jakichkolwiek zmian.

Jeśli chodzi o ceny to Elanta II ma dwa oblicza. To lepsze dotyczy wersji z silnikami benzynowymi. Tu ceny skonfigurowano bardzo rozsądnie. Podstawowa wersja z silnikiem benzynowym 1.6 kosztuje 69 400 zł. A naprawdę dobrze wyposażona wersja Style z tym samym silnikiem 84 900 zł. Uwzględniając obecne rabaty jakie daje Hyundai to wersje Style możemy mieć już za 80 000 zł. A to, jak na auto naprawdę bogato wyposażone między innymi z ksenonami. podgrzewanymi fotelami i kierownicą czy dwustrefową automatyczna klimatyzację i 17" alu felgami, jest naprawdę dobra cena.

Niestety dla miłośników silników diesla nie mam dobrych wiadomości i to jest ta druga, gorsza strona cennika, Elantry II.

Podstawowa wersja Elantry II z silnikiem diesla 1.6 kosztuje ... uwaga! 81 400 zł, czyli aż o bagatela 12 000 zł więcej niż identyczna wersja wyposażenia z silnikiem benzynowym ! Natomiast wersja style 1.6 CRDi to wydatek 96 900 zł a to nie jest koniec cennika Elantry II bo najbogatsza wersja Premium z dieslem 1.6 CRDI i siedmiobiegowym automatem kosztuje aż 109 400 zł.

Niestety ceny aut z silnikami diesla pod maską są wręcz zaporowe. Nie wiem czy wynika to z tego że Hyundai dba o środowisko i nie chce sprzedawać diesli ? Przecież ceny Elantry II z benzynowym silnikiem są naprawdę bardzo konkurencyjne i dobrze przemślane, więc dlaczego diesel jest tak absurdalnie drogi, tym bardziej że silnik diesla nie jest jakąś szczególnie mocną jednostką i zapewnia Elantrze dość przeciętne osiągi?!

Podsumowując Hyundai Elantra II to auto godne polecenia, pod warunkiem że pod maską pracuje silnik benzynowy, a kierowca nie będzie oczekiwał od niego zapewnienia jakichś specjalnych doznań i osiągów. Samochód jest poprawny, dobrze wykonany i bogato wyposażony oraz zapewnia dobry komfort jazdy.

PLUSY:

  • ładna, dynamiczne sylwetka nadwozia
  • dobra jakość montażu
  • duża ilość miejsca w kabinie
  • dobre wyposażenie

MINUSY

  • małej pojemności bagażnik bez żadnych udogodnień i z wnikającymi do wnętrza zawiasami
  • brak regulacji pod lędźwie w przednich fotelach
  • absurdalnie wysoka cena modeli z silnikami diesla
  • tylko 2 silniki
  • brak możliwości indywidualnej konfiguracji wyposażenia auta
Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)