Kierowcy będą zmuszeni wozić ze sobą kolejny dokument?
08.10.2016 07:01, aktual.: 01.10.2022 21:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obecne władze coraz intensywniej angażują się w problematykę przepisów drogowych. Kolejny projekt, który może doczekać się realizacji dotyczy badań technicznych pojazdów, a dokładniej zaświadczeń o ich odbyciu.
Zapytacie pewnie skąd taki pomysł? Przecież obowiązujące przepisy regulują już tę kwestię - rolę zaświadczenia o odbyciu badania technicznego pełni pieczątka w dowodzie rejestracyjnym. Według niektórych rządzących jest to jednak niewystarczające rozwiązanie.
Nowy projekt zakłada zmiany w artykule 71. Prawa o ruchu drogowym. Według nowego zapisu dokumentem potwierdzającym dopuszczenie pojazdu do ruchu jest dowód rejestracyjny oraz zaświadczenie o odbytym badaniu technicznym. Właśnie ten dokument najprawdopodobniej dołączy do listy papierów, które będziemy musieli okazać w przypadku kontroli drogowej.
Czym podyktowana jest decyzja o wprowadzeniu nowego, obowiązkowego dokumentu? Władze powołują się na dyrektywę unijną, która "przewiduje zmiany w zakresie dokumentów stwierdzających dopuszczenie pojazdów do ruchu". Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że dyrektywa mówi jedynie o tym, że właściciel pojazdu po przeprowadzonym badaniu technicznym powinien otrzymać zaświadczenie. Co ważne, rolę takiego zaświadczenie może pełnić wpis/pieczątka w dowodzie rejestracyjnym ze wskazaniem terminu następnego badania.
Wobec powyższego, obowiązujące dotychczas przepisy spełniają wymogi dyrektywy i nie trzeba ich zmieniać. Chyba, że ustawodawcy widzą w tym sposób na zlikwidowanie problemu nielegalnie podbijanych pieczątek i dopuszczania do ruchu pojazdów w złym stanie technicznym. Pytanie tylko, czy tędy droga. Podejrzewamy bowiem, że wystawienie takiego zaświadczenia przez nieuczciwego diagnostę będzie równie łatwe co wystawienie pieczątki.
Obecny system badań technicznych wymaga reorganizacji, która sprawi, że złom nie będzie trafiał na drogi. Aby osiągnąć taki efekt potrzeba jednak zwiększyć ilość kontroli na stacjach diagnostycznych i zaostrzenia warunków jakie musi spełnić pojazd, aby został dopuszczony do ruchu. Dodatkowa kartka papieru nic tu nie zmieni, a będzie jedynie kolejną (niewielką, ale jednak) uciążliwością dla kierowców, oraz powodem do wystawienia mandatu w przypadku jej nieposiadania.