Fenomen niemieckich tablic. Mają jedną wielką zaletę

Na całym świecie spotykamy przeróżne wzory tablic rejestracyjnych, które różnią się także stosowanymi fontami. Wyjątkową popularność zyskało niemieckie liternictwo znane jako FE-Schrift.

Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © wikimedia
Aleksander Ruciński

Niemiecki font na tablicach rejestracyjnych stał się jednym z najłatwiej rozpoznawalnych na świecie. Zyskał na popularności dzięki specyficznemu stylowi, który jest wyjątkowo czytelny, jednoznaczny w interpretacji, a przede wszystkim - trudny do podrobienia. To właśnie ta cecha jest główną przyczyną popularności FE-Schrift.

Po II wojnie światowej w różnych branżach (od transportu po administrację) powszechnie stosowano czcionkę DIN 1451 ze względu na jej prostotę i czytelność. Jednak w latach 70., kiedy zaczęło wzrastać zjawisko kradzieży i fałszerstw tablic, stało się jasne, że zbyt łatwo ją podrobić.

Stary wzór niemieckich tablic
Stary wzór niemieckich tablic © wikimedia

Problem fałszerstw nabrał szczególnego znaczenia w dobie działań terrorystycznych Frakcji Czerwonej Armii, która używała kradzionych tablic. Ówczesny wzór był na tyle nieskomplikowany, że nawet zmiana litery "P" na "R" czy "L" na "E" nie stanowiła problemu. Niemieckie władze postanowiły więc zareagować.

Nowy wzór, opracowany przez Karlgeorga Hoefera z Niemieckiego Instytutu Badań Drogowych we współpracy z Uniwersytetem w Giessen, powstał na przełomie lat 70. i 80. Nazwano go FE-Schrift. "F" było skrótem od Fälschung (niem. podróbka/falsyfikat) a "E" od erschweren (niem. zapobieganie).

Font FE-Schrift, mimo swojego nieskomplikowanego wyglądu, ma unikatowe właściwości, które czynią go bardzo trudnym do fałszowania. Właściwości te można zobrazować analizując różnice w zapisach liter - zmianie "P" w "R" czy "F" w "E" zapobiega specyficzne kształtowanie liter i ich elementów. Co ciekawe, choć projekt był gotowy już w latach 80., ale wdrożono go dopiero po upadku żelaznej kurtyny z powodu wzrostu kradzieży pojazdów, które trafiały do Europy Wschodniej.

FE-Schrift
FE-Schrift © Wikimedia

FE-Schrift po raz pierwszy wprowadzono w niektórych krajach związkowych w 1994 roku, a do użytku w całych Niemczech w 1995 roku. Do 2000 roku całkowicie wyeliminowano starsze wzory tablic.

Obecnie FE-Schrift wykorzystuje się na całym świecie, także w takich krajach jak Kuwejt, Azerbejdżan, Armenia, Urugwaj, Chile czy RPA.

Wybrane dla Ciebie
Komisja infrastruktury za zmianami, ale częściowymi. Bandyci z ekspresówek i autostrad bezpieczni? Niekoniecznie
Komisja infrastruktury za zmianami, ale częściowymi. Bandyci z ekspresówek i autostrad bezpieczni? Niekoniecznie
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Urząd wysyła listy do właścicieli importowanych aut. O co tu chodzi?
Urząd wysyła listy do właścicieli importowanych aut. O co tu chodzi?
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Kia EV5 wyceniona w Polsce. Wiemy, ile kosztuje elektryczny SUV z Korei
Znowu złapali 24-latka w BMW. Kwota mandatu jest ogromna
Znowu złapali 24-latka w BMW. Kwota mandatu jest ogromna
Koniec kultowego auta. Oto ostatni egzemplarz
Koniec kultowego auta. Oto ostatni egzemplarz
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest nowy projekt
Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Jest nowy projekt
Stawiają je przy autostradach. Są kluczowe dla bezpieczeństwa
Stawiają je przy autostradach. Są kluczowe dla bezpieczeństwa
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
BMW oddaje hołd historycznemu 2002 turbo. Oto M2 Turbo Design Edition
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne
Pierwsza jazda: Tak jeździ 1000 KM po torze i w terenie. Na prawym fotelu w elektrycznym Porsche Cayenne