Chrysler Portal - samochód, który chce być smartfonem

Niektórzy z was jeszcze pamiętają czasy, gdy telefony komórkowe służyły wyłącznie do wykonywania połączeń między ich użytkownikami. Później pojawiły się takie funkcje jak SMS, a także MMS, który pozwalał przesyłać obrazy wykonane wbudowanym aparatem marnej jakości. Technika poszła w ciągu ostatnich lat mocno do przodu i tradycyjny telefon komórkowy zastąpiono smartfonem, którego procesor jest szybszy niż komputery NASA w latach 90., a aparat fotograficzny konkuruje z lustrzankami.

Obecnie smartfon to nie tyle telefon, co multifunkcyjne urządzenie towarzyszące nam w życiu codziennym. Dzięki aplikacjom i dostępowi do internetu, mamy dostęp do ogromnej bazy wiedzy, możemy zarządzać własnym domem czy wykonywać wiele codziennych obowiązków bez wychodzenia z domu. Duże grono osób nie wyobraża sobie dnia spędzonego bez smartfona, który powoli zastępuje żywego partnera.

Podobna ewolucja następuje w motoryzacji. Samochód przestaje być wyłącznie samochodem. Dziś widzimy, że staje się m. in. gadżetem, sposobem na wyrażenie siebie, dlatego niech was nie dziwi moda na crossovery. Są po prostu fajniejsze od tradycyjnych segmentów, a możliwości indywidualizacji pozwalają dopasować auto do własnego gustu. Samochód staje się narzędziem, które coraz więcej osób bierze w abonament na krótki okres, a gdy dany model przestaje być modny, wymienia go na nowszy. Niech więc was nie dziwi, że nie robi się już aut na długie lata.

Obecnie wchodzimy w etap tworzenia z samochodu czegoś pomiędzy domem lub miejscem pracy a smartfonem. Wiele osób spędza w aucie sporo czasu, a jednocześnie chciałoby korzystać z aplikacji i mieć stały dostęp do internetu. Przykładem odpowiedzi na te potrzeby pokolenia milienium jest koncepcyjny Chrysler Portal.

Auto zbudowano wspólnie z firmą Panasonic, która odpowiada za elektronikę i rozrywkę. Dzięki wbudowanym kamerom i mikrofonom, użytkownik komunikuje się z pojazdem gestami lub głosowo. Po otwarciu drzwi auto rozpoznaje twarz kierowcy i dostosowuje wszystkie ustawienia, jakie wcześniej skonfigurował.

Rozbudowany system multimedialny pozwala podczas podróży czuć się tak, jakbyśmy mieli w ręku smartfon. Zrobienie zdjęcia i opublikowanie go na Instagramie nie jest żadnym problemem, dzięki funkcji aparatu fotograficznego w kamerach pokładowych. Z łatwością zrobimy zakupy czy zamówimy obiad w restauracji, a także zapłacimy za wszystko kartą.

Obrazy i informacje wyświetlane są na dwóch ekranach, które tworzą deskę rozdzielczą. Ich obsługa nie ma wiele wspólnego z obsługą samochodu, za to odnajdzie się tu każdy, kto posiada smartfona lub tablet. Nawet tryb pracy skrzyni biegów wybiera się używając przycisków dotykowych.

Na pytanie o bezpieczeństwo takiej podróży, gdzie nie tylko pasażerowie, ale także kierowca chce korzystać z wszystkich funkcji typowych dla smartfonów, Chrysler odpowiada autonomią. Już rzut oka na instrumenty wskazuje, że nie jest to tak zwane auto kierowcy. To auto każdego pasażera, wiezionego przez komputer. Kierownica to prosty wolant, który ma przede wszystkim nie przeszkadzać,a przy okazji wyglądać stylowo. Nie ma tradycyjnego drążka skrzyni biegów, ale pedały na razie jeszcze są normalne. Poczekajmy kilka lat, a znikną z podłogi.

Chrysler Portal przejedzie samodzielnie nawet do 250 mil, czyli ponad 400 km, korzystając z energii elektrycznej. Stworzenie takiego samochodu z napędem spalinowym byłoby przynajmniej faux pas. Baterię można naładować w 20 minut na zasięg 240 km.

Patrząc na Portala jak na każdy samochód, nietrudno zauważyć, że jest to duże auto, choć niekoniecznie rodzinne. Może stanowić centrum rozrywki dla użytkownika i jego znajomych. Zmieści się sześć osób, a przy rozstawie osi wynoszącym 3 metry, można się spodziewać czterech komfortowych miejsc oraz dwóch dodatkowych. Chrysler pomyślał oczywiście o rodzinie, która umieściłaby dzieci w trzecim rzędzie siedzeń. Dzięki przygotowanym specjalnie dla nich kamerom, rodzice mogliby stale monitorować to, co się tam dzieje.

Chrysler Portal to przykład multifunkcyjnego samochodu dla pokolenia milienium, które oczekuje, żąda i wymaga. Auto tworzone od wewnątrz na zewnątrz, które może być trzecim miejscem spędzania czasu, obok domu i pracy. O tym, że nie jest to już tylko pojazd, niech świadczy fakt, że koncern FCA szykuje premierę tego modelu nie na nadchodzący salon samochodowy w Detroit, lecz targi elektroniki CES w Las Vegas.