Bentley wskrzesi auto z 1926 roku. Speed Six doczeka się 12 reinkarnacji
Specjalny oddział Bentleya, Mulliner, który w 2020 roku przywrócił na rynek kultowego Blowera, otrzymał teraz kolejne wyjątkowe zadanie. Mowa o wyprodukowaniu, a właściwie ręcznym stworzeniu 12 egzemplarzy wyścigówki z lat 20.
Klasyki prosto z fabryki cieszą się coraz większym zainteresowaniem klientów i kolekcjonerów gotowych wyłożyć bajońskie sumy na realizację motoryzacyjnych marzeń. Bentley wykorzystał ten trend przywracając na rynek Blowera. Teraz chce powtórzyć dochodowy zabieg z kultowym Speed Sixem - dwukrotnym zwycięzcą Le Mans w latach 1929, 1930. To właśnie egzemplarz z 1930 roku ma być wzorcem do budowy 12 fabrycznie nowych sztuk.
Wszystkie zostaną odtworzone z obsesyjną dbałością o szczegóły przez specjalistów Mullinera. Zamierzają oni wykorzystać doświadczenie zdobyte przy Blowerze i zaoferować klientom dzieło warte każdych pieniędzy. Ceny nie zostały ujawnione, choć i tak nie ma to większego znaczenia, gdyż wszystkie egzemplarze zaplanowane do "produkcji" zostały już sprzedane.
Reinkarnacja Speed Sixa, tak jak oryginalna wyścigówka, powinna być napędzana sześciocylindrowym, rzędowym silnikiem o pojemności 6,6 litra i mocy około 200 KM, zamontowanym w najkrótszym nadwoziu w historii marki, mierzącym zaledwie 3353 mm. To ostateczne wcielenie modelu było w stanie pokonać 2844 km podczas 24-godzinnego wyścigu Le Mans, ustanawiając rekord dystansu, który nie został pobity przez kolejne 30 lat.
Podczas prac nad nowym wcieleniem wykorzystany zostanie również model drogowy z 1929 roku, a także oryginalne plany i fotografie sprzed wieku. Całość zostanie przetworzona na trójwymiarowy model CAD, który następnie przerodzi się w pierwszy prototyp.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie gotowy jeszcze w tym roku. 12 egzemplarzy przeznaczonych do sprzedaży powstanie natomiast w kolejnych latach.